„Nie mam armii łabędzi!”. Tamy, kanały, powodzie – jak wojowano z użyciem wody

OPRAC.:
Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
W 1941 roku Sowieci zniszczyli tamę na Dnieprze, zabijając tysiące cywilów
W 1941 roku Sowieci zniszczyli tamę na Dnieprze, zabijając tysiące cywilów Wikipedia
Na początku czerwca Rosjanie zniszczyli zaporę wodną na Dnieprze, w Nowej Kachowce. Fala powodziowa pochłonęła ok. 80 miejscowości i kosztowała setki ofiar. Rosja jednak osiągnęła swoje: uniemożliwiła Ukrainie na długi czas próby ataku przez Dniepr. To nie pierwszy przypadek w historii świata, gdy w czasie wojen wykorzystywano na różne sposoby wodę – najczęściej z tragicznym skutkiem dla ludności cywilnej. Przypomina to portal Sibreal.org.

Cofnijmy się do okresu tzw. wielkiej smuty w państwie moskiewskim, gdy państwem tym wstrząsały kolejne dymitriady, powstania ludowe, a na Kreml wybierali się czy to Polacy, czy Szwedzi. Jest rok 1607. Car Wasyl Szujski długo i bezskutecznie oblega Tułę, której murów bronią oddziały Bołotnikowa. Jak mówią kroniki, rzemieślnik, niejaki Iwan Krawkow, podsuwa carowi pomysł. Na rzece Upa, która przepływa przez Tułę, poniżej miasta, powstaje tama z drewna, hałd ziemi i słomy. Rzeka występuje z brzegów i zalewa miasto, niszcząc wszystkie znajdujące się tam zapasy. Głodujący mieszkańcy Tuły w końcu się poddają.

Sześć dekad później, tysiące kilometrów na zachód od Tuły, to obrońcy wykorzystują wodę. Oblegane przez Ludwika XIV miasto Thurmonde we wschodniej Flandrii otwiera wrota rzeki Skaldy podczas przypływu, zmuszając armię francuską do pośpiesznej ewakuacji. Podobno Król Słońce miał wtedy wykrzyknąć: „Przeklęte miasto, nie mam armii łabędzi, by cię zdobyć!”. Nieco ponad sto lat później Napoleon próbował zdobyć Mantuę, otoczoną stawami i bagnami. Kiedy zdecydował się przewieźć swoich żołnierzy i armaty przez stawy w lekkich łodziach, broniący fortecy Austriacy otworzyli wrota, staw stał się płytki, a statki wcisnęły się w błotniste dno.

Zatrzymać wroga!

Rozwój instalacji hydrotechnicznych, budowa gigantycznych tam czy grobli sprawiły, że znaczenie wody w wojnie wzrosło znacząco w XX wieku. Październik 1914 roku. Niemieckie wojska prą szybko przez Belgię. Obrońcy, podczas przypływu na Morzu Północnym, otwierają wrota u ujścia kanałów w Newpore. Morska woda zalewa długą na 12 km i szeroką na 4,5 km nizinę. To tylko około metra wody, ale niemieccy żołnierze wpadają po kolana (czasem po pas) w błoto. Ofensywa zostaje zatrzymana.

Ale do jednej z najbardziej dramatycznych „wojennych” powodzi w historii świata doszło w latach 30. XX w. w Chinach, gdzie Czang Kaj-szek prowadził wojnę z Japończykami. Aby opóźnić natarcie wroga, chińskie dowództwo otworzyło wrota zapór na rzece Huang He. Ściana wody zmyła tysiące japońskich żołnierzy wraz z ich sprzętem, a ofensywa została zatrzymana na kilka miesięcy. Cena zwycięstwa była jednak wysoka. Powódź dotknęła trzy prowincje: Henan, Anhui i Jiangsu. Strefę powodzi zamieszkiwało około 5 milionów ludzi, z których 90 000 zostało zmiecionych z powierzchni ziemi. Pozostali stracili domy i pola ryżowe, a około pół miliona chłopów zmarło z głodu i chorób - niegdyś żyzny obszar zamienił się w bagniste mokradła.

Sowieckie hydrozbrodnie

Zimą 1941 roku, gdy wojska niemieckie były już blisko Moskwy, Stalin rozkazał wysadzić tamy zbiornika wodnego Istra, aby na jakiś czas powstrzymać natarcie dywizji Hitlera. Ogromna fala wody z lodowatymi odłamkami rzeczywiście nieco spowolniła natarcie wroga, ale najpierw zmyła wiele wiosek wzdłuż rzeki Istra. Ofiary cywilne liczono w tysiącach. Kilka miesięcy wcześniej Sowieci w podobny sposób starali się zahamować niemiecką ofensywę na Ukrainie. I tę historię przywołuje się najczęściej w kontekście niedawnego zniszczenia zapory w Nowej Kachowce.

Do połowy sierpnia 1941 r. siły niemieckiej Grupy Armii Południe dotarły do Dniepru na niemal całej jego długości, od Kijowa na północy, po Chersoń na południu. W Zaporożu stała wtedy wielka zapora na rzece, no i hydroelektrownia. Gdy 17 sierpnia niemieckie czołgi znalazły się kilometr od niej, tama była już zaminowana. NKWD podłożyło 20 ton materiałów wybuchowych u podstawy zapory. Eksplozja nastąpiła wieczorem 18 sierpnia. Niespodziewanie nawet dla dowódców pierwszej linii. W tym czasie nieprzerwany strumień ludzi i pojazdów przeprawiał się przez zaporę na wschodnią stronę rzeki. Gigantyczna fala, która popłynęła w dół Dniepru, zalała brzegi, zmywając sowieckie jednostki, zalewając wsie i osady. Nikt nie spodziewał się zawalenia tamy. Nie przekazano ani jednego ostrzeżenia. Ofiary liczyły się więc w dziesiątkach, może setkach tysięcy.

Historycy wciąż nie są w stanie dokładnie określić, kto wydał rozkaz. Niektórzy uważają, że był to osobisty rozkaz Siemiona Budionnego, inni podejrzewają, że tama została wysadzona bez ostrzeżenia na tajny rozkaz Stalina. W każdym razie nie miało to żadnego sensu militarnego: szkody dla Niemców były minimalne. Eksplozja była tak niedorzeczna, że początkowo sowieckie gazety zaczęły pisać o „wrogich sabotażystach”, którzy wysadzili tamę, ale teoria ta została szybko odrzucona. Oczywiście nie ma oficjalnych danych na temat żołnierzy sowieckich i cywilów, którzy zginęli 18 sierpnia 1941 r., ale historycy szacują, że eksplozja zapory wodnej na Dnieprze zabiła od 20 000 do 100 000 osób. Ponadto kilka tysięcy żołnierzy Armii Czerwonej, którzy ewakuowali się na lewy brzeg Dniepru, zostało odciętych przez wodę i musiało się poddać.

źr. Sibreal.org

lena

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl