Nie będzie koalicji KO - Lewica. Donald Tusk chce sam pokonać PiS i Jarosława Kaczyńskiego

O tym, że Koalicja Obywatelska (czyli Platforma Obywatelska z sojusznikami, którymi są Nowoczesna, Inicjatywa Polska oraz Zieloni) sama pójdzie do wyborów samorządowych, premier Donald Tusk poinformował we wtorek na konferencji prasowej. Ogłosił, że ugrupowanie złożyło już odpowiedni wniosek rejestracyjny.

Współprzewodniczący Lewicy Włodzimierz Czarzasty dowiedział się o tym tuż przed wystąpieniem szefa rządu. Obaj politycy mieli rozmawiać telefonicznie. Onet podaje, że Lewica została poinformowana o tym, że rozmowy o koalicji zostają zerwane, bo „buntują się baronowie”, czyli szefowie struktur regionalnych Platformy Obywatelskiej.

Jednak, jak pisze portal, problem leży gdzie indziej, gdyż negocjacje „w terenie” były zaawansowane i „nie było daleko do porozumienia”.

Zdaniem wielu polityków PO, na potencjalnym sojuszu na listach do sejmików wojewódzkich zyskiwałaby tylko Lewica. Realny próg w tych wyborach wynosi miejscami nawet 10 procent i mniejszym partiom trudno jest go sforsować. Przedstawiciele większego ugrupowania nie chcieli dzielić się miejscami na listach, wątpili też w „efekt synergii” obu partii, czyli nie sądzili że 30 procent poparcia dla PO i 9 procent dla Lewicy da w sumie 39 procent.

Według źródeł Onetu, politycy KO bali się odpływu bardziej konserwatywnych i centrowych wyborców, co mogłoby wzmocnić Trzecią Drogę, która w ostatnich sondażach już rośnie w siłę, osiągając wyniki coraz bliższe 20 procentom poparcia.

Lewica przekonuje, że jest gotowa sama wystartować w wyborach samorządowych.

Współprzewodniczący Robert Biedroń wskazał, że „Lewica będzie startowała jako formacja szeroka, zjednoczona, podkreślająca jeszcze bardziej potrzebę walki o wartości lewicowe, szczególnie gdy widzimy, że ciężko jest uzyskać większość co do wielu lewicowych postulatów”.

W sobotę mamy poznać, w jakiej formule Lewica pójdzie do wyborów.

Jest jeszcze jeden powód, dla którego partia Tuska chce iść sama do wyborów. Premier i jego otoczenie mają sądzić, że są w stanie pokonać PiS i zająć pierwsze miejsce. Chodzi o wymiar symboliczny, bo sondaże jasno wskazują, że partia Jarosława Kaczyńskiego straci władzę w wielu sejmikach na rzecz partii tworzących obecną koalicję rządową.

29 stycznia – wraz z publikacją w Dzienniku Ustaw rozporządzenia premiera o zarządzeniu wyborów samorządowych – ruszyła kampania wyborcza.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Źródła: Onet, i.pl

ag