NFZ skazuje tych ludzi na śmierć przez uduszenie. Dramatyczny apel lekarzy o pieniądze

Andrzej Zwoliński
06.11.2009 walbrzych specjalistyczny szpital ginekologiczno polozniczy w walbrzychu sala intensywnej terapii nz pilelegniarka barbara tabanska przy respiratorze respirator intensywna terapia niemowle noworodek wczesniak zdrowie opieka medyczna dariusz gdesz / polskapresse gazeta wroclawska
06.11.2009 walbrzych specjalistyczny szpital ginekologiczno polozniczy w walbrzychu sala intensywnej terapii nz pilelegniarka barbara tabanska przy respiratorze respirator intensywna terapia niemowle noworodek wczesniak zdrowie opieka medyczna dariusz gdesz / polskapresse gazeta wroclawska Dariusz Gdesz / Polskapresse
Medycy alarmują, że z powodu braku środków, nie są już w stanie zajmować się szybko rosnącą rzeszą pacjentów cierpiących na niewydolność płuc. Szczególnie dużo jest ich na Dolnym Śląsku.

- Tak źle jak jest teraz, to jeszcze było. Narodowy Fundusz Zdrowia odmawiając pieniędzy skazuje pacjentów na śmierć przez uduszenie – mówi nam dr Robert Suchanke, prezes Ogólnopolskiego Związku Świadczeniodawców Wentylacji Mechanicznej.

Najczęściej chodzi o osoby cierpiące na przewlekłą, obturacyjną chorobę płuc, ale też na przykład pacjentów z twardnieniem rozsianym, POChP, deformacjami klatki piersiowej czy z ciężkimi wadami genetycznymi. - Praca płuc tych pacjentów musi być wspomagana mechanicznie przez respiratory, inaczej grozi im nawet śmierć przez uduszenie. To tak jakby komuś założono na głowę foliową torbę i tej osobie, zależnie od wielkości torby, prędzej czy później zaczynałoby brakować powietrza. Po pewnym czasie, bez podłączenia ich do respiratora, czyli gdy tej torby się nie zdejmie, to taki stan oznacza po prostu śmierć pacjenta - wyjaśnia dr Robert Suchanke. OZŚWM, którym współzarządza jest największym świadczeniodawcą zabiegów wentylacji płuc poza szpitalami.

- Od czasu uruchomienia świadczenia w 2000 roku, kiedy nasze działania były próbą rozwiązania problemu długotrwale wentylowanych pacjentów na oddziałach intensywnej terapii, staliśmy się pożądaną przez pacjentów i NFZ alternatywą dla szpitali. Pod opieką mamy 90 procent wszystkich pacjentów wymagających wspomagania pracy płuc - mówi dr Suchanke. - Inne kraje już dawno postawiły na opiekę domową, by zredukować stres pacjenta i zmniejszyć koszty hospitalizacji. Ale w strukturze wydatków NFZ nadal zdecydowanie dominuje leczenie szpitalne, najdroższe i najmniej oczekiwane przez pacjenta i jego bliskich. Między innymi dlatego ciągle brakuje pieniędzy na opiekę długoterminową - dodaje.

Zagrożone jest życie tysięcy pacjentów

Z danych NFZ wynika, że osób korzystających z tego rodzaju świadczeń jest w Polsce ponad 7 tysięcy. Z tej liczby członkowie Związku obejmują swoją opieką 90 procent pacjentów. - Liczba ta stale się zwiększa. Dzieje się tak nie tylko ze względu na rosnące zanieczyszczenie powietrza czy starzenie się społeczeństwa, ale też z uwagi na poprawę diagnostyki, wprowadzenie standardu, jakim jest leczenie respiratorem w szpitalach. Szacujemy, że liczba zarówno pacjentów zdiagnozowanych, jak i cierpiących na różnego rodzaju niewydolności płuc w naszym kraju, a jeszcze nie ujętych w statystykach NFZ sięga nawet 30 tysięcy – tłumaczy prezes OZŚWM.

Z jego doświadczeń wynika, że Dolny Śląsk i Wrocław pozostają zagłębiem osób cierpiących na tego rodzaju schorzenia. Jest ich u nas stosunkowo najwięcej w porównaniu z innymi regionami w Polsce z powodu szczególnie dużego zanieczyszczenia powietrza. Postawionych pod ścianą, czyli z powodu braku pieniędzy, odciętych od domowej pomocy na Dolnym Śląsku, przedstawiciele Organizacji, szacują na co najmniej kilkuset.

Ich sytuacja pogarszała się od kilku lat i od kilku lat członkowie Ogólnopolskiego Związku Świadczeniodawców Wentylacji Mechanicznej alarmowali o tym zarówno w Ministerstwie Zdrowia jak w Narodowym Funduszu Zdrowia.

- Nic się jednak nie zmieniło i jak w poprzednich latach znów zabrakło pieniędzy na wentylowanie chorych. Do dziś niektórzy z nas nie otrzymali pełnej zapłaty nadwykonań za rok 2018 i to pomimo korzystnych dla nas wyroków sądów w sprawach wytoczonych Funduszowi jeszcze w 2011 czy w 2012 roku. Już teraz mamy pod opieką ponad 2 tysiące pacjentów, za których NFZ nie gwarantuje sfinansowania zabiegów – mówi nam dr Robert Suchanke.

Przewiduje, że do końca grudnia ta liczba najprawdopodobniej się podwoi. - Nie rozumiem polityki Funduszu. Zamiast rozwijać opiekę domową, która jest najtańsza i najbardziej efektywna, zmusza się nas do podejmowania tak dramatycznych decyzji – dodaje.

Jeden zabieg kosztuje od 3,5 do 4 tysięcy złotych. Z tego trzeba opłacić lekarza, pielęgniarki i sprzęt. Są pacjenci, których trzeba wentylować raz na kilka dni, a są też tacy, którzy wymagają tego kilka razy dziennie, a nawet 24 godziny na dobę. - W tej chwili wartość nadwykonań, za które nam nie zapłacono, sięga 43 milionów złotych - tłumaczy lekarz.

Co się stanie, jak pieniądz się nie znajdą?

Świadczeniodawcy z OZŚWM nadal przyjmują dotychczasowych pacjentów, ale nie będą już wentylowali nowych. - Nie możemy ryzykować utraty płynności finansowej, dlatego zdecydowaliśmy się na wstrzymanie przyjęć pacjentów w ramach wentylacji pozaszpitalnej w województwach: dolnośląskim, łódzkim, małopolskim, mazowieckim, opolskim, śląskim i świętokrzyskim – poinformowali nas przedstawiciele Ogólnopolskiego Związku Świadczeniodawców Wentylacji Mechanicznej.

Oznacza to, że nowi pacjenci kierowani ze szpitali głównie do nich, będą musieli pozostać w na szpitalnych oddziałach. Zarząd OZŚWM wystąpił z informacją do ZOZ-ów o zabezpieczenia miejsc dla odsyłanych przez nich pacjentów. Według dr Roberta Suchake, każdy z dolnośląskich szpitali będzie musiał przyjąć na stałe po kilku, a nawet kilkunastu pacjentów. - Do tej pory można im było pomagać w domach, nie zajmując miejsc w i tak już dramatycznie zadłużonych placówkach. Teraz jest to niemożliwe, po prostu nas na to nie stać – tłumaczy prezes.

Jak doszło do tak dramatycznej sytuacji?

Wentylacja mechaniczna choć jest procedurą ratującą życie, nie jest oficjalnie zakwalifikowana przez NFZ jako taka. Zarząd OZŚWM od lat zabiegał o zmianę kwalifikacji świadczenia, ale jak dotąd mu odmawiano. - Od czasu uruchomienia świadczenia przed osiemnastu laty, kiedy to postanowiliśmy rozwiązać problem długotrwale wentylowanych pacjentów na oddziałach intensywnej terapii, staliśmy się pożądaną przez pacjentów i NFZ alternatywą dla szpitali - mówi dr Suchanke.

Jednak w jego ocenie, Fundusz nadal opiera się głównie na leczeniu szpitalnym, najdroższym i najmniej pożądanym przez pacjentów i jego bliskich. Z premedytacją odmawiają nam dodatkowych pieniędzy, bo chorych z niewydolnością płuc jest stosunkowo niewielu w skali całego kraju, a poza tym, żerują na tym, że mimo wszystko nie zdecydujemy się na porzucenie naszych dotychczasowych pacjentów – wyjaśnia prezes OZŚWM.

Poprosiliśmy Narodowy Fundusz Zdrowia o ustosunkowanie się do zarzutów lekarzy z OZŚWM, niestety mimo deklaracji, że prześlą nam swoje stanowisko w tej sprawie, jak do tej pory tego nie zrobili. Możemy tylko przytoczyć ich odpowiedzi na monity ze strony OZŚWM. Otóż NFZ, odmawiając zapłacenia za nadwykonane świadczenia i tłumacząc się brakiem środków, jednocześnie zaproponował, że jest w stanie zwrócić podmiotom zrzeszonym w OZŚWM za wykonane zabiegi od 30 do 60 procent ich wartości. - Nie rozumiemy takiego stanowiska, tym bardziej, że jak znów pójdziemy do sądów i wygramy sprawy, to i tak będą musieli nam wypłacić te pieniądze, a do tego jeszcze odsetki. Te ostatnie mogą po latach przewyższać dochodzone przez nas kwoty – przekonują przedstawiciele Organizacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co to jest zapalenie gardła i migdałków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: NFZ skazuje tych ludzi na śmierć przez uduszenie. Dramatyczny apel lekarzy o pieniądze - Gazeta Wrocławska

Komentarze 50

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

g
gnago
19 września, 8:45, Gość:

Więcej smogu. W okolicach osiedli domków jendorodzinnych wieczorami nie da się oddychać, bo aż drapie w gardle.

O zgrozo już teraz, późnym latem? To pewnie emanacje duchowe mieszkańców ,ich problemów ze spłatą kredytów

g
gnago
Nie prościej bezpośrednio sfinasowac zakup sprzętu i serwis. No i likwidacja NFZ konieczna bo to przy kompach ogarnie z 10 osób na województwo z darmowym programem księgującym. Tj. pieniądz idzie za pacjentem . A nie normy ceny i ograniczenia i efekty mamy rechabilitacja po roku od zdarzenia jest dwa trzy razy dłuższa albo niemozliwa. NFZ to czystej wody pasożytnictwo
c
co nie
NFZ jest firmą polityczną, zarządzaną przez polityków, więc to Ci co są w danej chwili u władzy skazują tych ludzi na śmierć, a nie NFZ.
p
pytam się
19 września, 10:04, Gość:

Warunki korzystania z usług firmy Google preferują w pierwszej kolejności cenzurę . To już prężnie działa na zachodzie i ludzie nawet nie protestują bo uznali to za normę . Widzę , że pod tym płaszczykiem cenzura występuje też w Polsce . W tym przypadku w mojej ulubionej GW . A ja tylko napisałem , że jak nie wiadomo o co chodzi , to chodzi o pieniądze i nieco rozwinąłem temat . Pozdrawiam CENZORÓW z GW

Czyli jak napiszę że ty i twoja rodzina to idioci co akurat dalekie od prawdy nie będzie to nie będziesz chciał usunięcia tego posta w ramach cenzury??

G
Gość
Warunki korzystania z usług firmy Google preferują w pierwszej kolejności cenzurę . To już prężnie działa na zachodzie i ludzie nawet nie protestują bo uznali to za normę . Widzę , że pod tym płaszczykiem cenzura występuje też w Polsce . W tym przypadku w mojej ulubionej GW . A ja tylko napisałem , że jak nie wiadomo o co chodzi , to chodzi o pieniądze i nieco rozwinąłem temat . Pozdrawiam CENZORÓW z GW
G
Gość
19 września, 6:03, o pomówieniu:

Czy za nagłówek "NFZ skazuje tych ludzi na śmierć przez uduszenie" NFZ może podać ten serwisik do sądu?

Dobre pytanie. Podobno dziennikarze powinni być rzetelni.

w
woj.
To nie NFZ ich skazuje tylko wyborcy przy urnach.
G
Gość
Więcej smogu. W okolicach osiedli domków jendorodzinnych wieczorami nie da się oddychać, bo aż drapie w gardle.
G
Gość
19 września, 06:03, o pomówieniu:

Czy za nagłówek "NFZ skazuje tych ludzi na śmierć przez uduszenie" NFZ może podać ten serwisik do sądu?

w wykonaniu pisowcow wszystko mozna czyz nie? przeciez sady i prokuratorzy to wasi wiec wyrok na swoja korzysc macie jak nic prawda?

o
o pomówieniu
Czy za nagłówek "NFZ skazuje tych ludzi na śmierć przez uduszenie" NFZ może podać ten serwisik do sądu?
c
cała prawda całą dobę
18 września, 14:37, Gość:

macie swoj pis naiwniacy

18 września, 14:44, olo:

podziękuje Arułkowiczowi naiwniaku za to co przez 8 lat spieprzył

18 września, 14:54, Gość:

8 lat niszczenia i prywatyzowania Sluzby Zdrowia przez PO PSL daje efekty. Obarczanie PIS odpwiedzialnoscia za ten stan jest glupota, ale PO niestety ma takich niemyslacych i krotkowzrocznych wyborcow.

18 września, 15:34, Gość:

Jakoś za PO ludzi wentylowali a teraz jest problem. PIS po cichu wprowadza eutanazję?

PiS nie wprowadza eutanazji, tekst jest napisany na zlecenie gazety wyborczej zainteresowanej wypromowaniem PO-KO do Sejmu więc autorzy tego tekstu piszą bzdury, tylko naiwni w to uwierzą.

G
Gość
18 września, 14:37, Gość:

macie swoj pis naiwniacy

18 września, 14:44, olo:

podziękuje Arułkowiczowi naiwniaku za to co przez 8 lat spieprzył

18 września, 18:53, Gość:

Skoro Arułkowicz spieprzył, to dlaczego cudowny PiS tego nie naprawił? Albo nawet nie spróbował naprawić, przez 4 lata nie zrobił zupełnie nic. 4 lata to sporo czasu na wprowadzenie rożnych reform, ale po co, skoro można mówić, że "nasi poprzednicy przez 8 lat..." Aha, jak PiS przejął władzę słyszałem, że wrak tupolewa ściągną do Polski - niestety nie wyszło, to pewnie też wina poprzedników i Tuska.

18 września, 20:03, Gość:

po zapytalo ruskich o wrak 14 razy

pis zapytal az JEDEN raz

brawo oni

w 4 lata nie potrafia reformy sluzby zdrowia nawet zaprojektowac

18 września, 21:21, Gość:

A rząd Tuska zaprojektował reformę zdrowia? Chyba był za bardzo zajęty vatem

18 września, 22:26, Gość:

Teraz mało obchodzi mnie rząd Tuska. Interesuje mnie obecna władza i to co robi. Śmieszą mnie teksty typu "A za PO" "jak rządził Tusk". Jest tu i teraz, jedni gówno zrobili, ale to nie znaczy że drudzy też mają gówno robić i mówić: tamci też gówno robili. Na moim osiedlu mieszka zlodziej, więc ja też mogę zacząć kraść, najwyżej powiem że on już wcześniej kradł.

18 września, 23:46, Iga:

Dobrze powiedziane

Źle powiedziane

G
Gość
Teks napisany na polecenie reichfuhrera, aby obrzydzić Polakom życie
P
Pomorzanin
Ważne że pieniądze na leczenie alkoholików są. Ale jak by miało nie być. Skoro w sejmie alkohol to jak kawa w innych mało ważnych firmach. Tak mało ważnych że muszą ciągle utrzymywać tych pasibrzuchow. A oni będą pieniądze wydawać na prawo i lewo. Bo mają i już. Piszę to ogolem. Nie wspieram żadnej partii. I z tego co widzę przez kolejne 25 lat nie będę wspierał. Bo zamiast młodym wykształconym dać pokazać co potrafią. To ciągle wojna od 89 roku trwa. Bo kiedyś koledzy a teraz wilki sobie.
A
Adam
18 września, 17:12, Gość:

Nie palcie to tam nie traficie i będzie mniej osob chorych na płuca. Pozdrawiam.

Choroby płuc to nie zawsze popierosy

Wróć na i.pl Portal i.pl