Nauczyciele z Solidarności przyłączą się do strajku? Póki co, wraz z wrocławskimi okupują małopolskie kuratorium, a gniew na rząd rośnie

Andrzej Zwoliński
13.03.2019 Kraków. Strajk Solidarności w kuratorium oświaty
13.03.2019 Kraków. Strajk Solidarności w kuratorium oświaty Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Związkowcy z Wrocławia przyłączyli się do grupy okupującej małopolskie kuratorium. To pierwsza dziura w parasolu rozpostartym przez Solidarność nad rządem i bunt przybiera na sile.

Grupa około 10 nauczycieli z oświatowej Solidarności z Krakowa, Nowego Sącza i z Nowego Targu, od kilku dni okupuje małopolskie kuratorium oświaty. - Nasi koledzy się zmieniają i do Krakowa przyjeżdżają członkowie nauczycielskiej Solidarności z innych regionów - mówi nam przewodnicząca Sekcji Oświaty Regionu Małopolskiego NSZZ Solidarność Agata Łyko. W Krakowie pojawili się już związkowcy z Warszawy, Kielc i z Gdyni. - Wspierają nas też nauczyciele z Wrocławia - podkreśla Łyko. Liczba „delegatów” szybko rośnie tym bardziej, ze to akcja bezterminowa.

- Do Krakowa pojechała grupa naszych działaczy - potwierdza nam Danuta Utrata – przewodnicząca sekcji oświaty Solidarności na Dolnym Śląsku. - Nie, nie było losowania, ani wyznaczania "ochotników", pojechali ci, którzy chcą i mają akurat na to czas - wyjaśnia. Na pytanie czy możemy spodziewać się eskalacji protestu i na przykład okupacji innych kuratoriów, również we Wrocławiu, odpowiada, że ewentualne decyzje powinny zapaść pod koniec tygodnia.

Na razie „spierają się” osobno, ale gniew rośnie

Do tej pory dość spolegliwi w swoich postawach, działacze NSZZ Solidarność, coraz częściej nie kryją zniecierpliwienia, a nawet gniewu, wobec ciągnących się, bezowocnych rozmów z rządem. Skutkuje to - tak jak w przypadku Związku Nauczycielstwa Polskiego - coraz częstszym wchodzeniem w spory zbiorowe przez oświatową Solidarność w całej Polsce.

Podobnie jak ci z ZNP domagają się podwyżek, ale na raty, czyli podniesienia wynagrodzenia zasadniczego wszystkich pracowników oświaty o 15 proc. z wyrównaniem od stycznia 2019 r., przy czym nie mniej niż 650 złotych, analogicznie jak podniesiono niedawno płace służbom mundurowym, a od 2020 roku o kolejne 15 proc. Chcą też wycofania przepisów o wydłużonej ścieżce awansu zawodowego nauczycieli oraz powrotu do poprzednich rozwiązań dotyczących oceny pracy nauczycieli. - Chcemy też powiązania nauczycielskich pensji ze średnią krajową płacą - dodaje przewodnicząca Utrata.

Związkowcy nie kryją oburzenia powielanymi przez niektórych polityków stereotypami dotyczącymi czasu pracy nauczycieli czy też odsyłaniem ich do programu "500 plus". - Rząd miał wystarczająco dużo czasu na ustosunkowanie się do naszych postulatów i nie zrobił nic w tej sprawie. Mamy dość, większość z nas już o wiele za długo czekana poprawę warunków pracy i płacy, a swoje dzieci wychowaliśmy, nie korzystając z żadnej finansowej pomocy państwa. Teraz domagamy się godnych wynagrodzeń – podkreśla Danuta Utrata.

Resortowa mantra o podwyżkach

Minister edukacji narodowej Anna Zalewska w swoich wystąpieniach podkreśla tymczasem, że rząd nie jest stroną sporu zbiorowego. Powołując się na przepisy wskazuje dyrektorów placówek. Minister podkreśla, że nauczycielskie pensje stopniowo rosną. Chodzi o trzy podwyżki po 5 proc., w ciągu ostatnich dwóch lat. Pierwszą podwyżkę nauczycielom przyznano od kwietnia 2018 r., drugą - od stycznia 2019 r. Trzecią mają otrzymać - zgodnie z projektem nowelizacji ustawy Karta nauczyciela - we wrześniu 2019 r.. Pierwotnie trzecią podwyżkę nauczyciele mieli dostać styczniu 2020 r. To - jak podkreśla strona rządowa - nie wszystko. Wspomina się też o kilkuset milionach złotych na dodatkowe, płatne zajęcia, a także 200, 400 i 500 zł dla wyróżniających się nauczycieli oraz 1000 zł na start dla nauczyciela stażysty.

Będzie strajk ponad podziałami?

Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" w styczniu powołała komitet protestacyjno-strajkowy, który zdecydował, że do 15 marca w szkołach i placówkach oświatowych mają się rozpocząć procedury sporu zbiorowego. - Rozpoczynamy przygotowania do referendów strajkowych. Chcemy całą procedurę zakończyć do końca marca, tak by przed ewentualnym rozpoczęciem, akcji był czas na poinformowania pracodawcy - ujawnia Utrata. Referendum wśród swoich działaczy rozpoczął niedawno Związek Nauczycielstwa Polskiego. Ono też ma zakończyć się do końca miesiąca. Możliwe więc, że obie centrale ogłoszą rozpoczęcie strajku w podobnym czasie.

- Nie rozumiem kolegów z Solidarności, niby protestują i domagają się podwyżek, ale ich działania są bardzo niespójne i niekonsekwentne – komentuje dla nas Mirosława Chodubska, prezes dolnośląskiego oddziału ZNP. - Z jednej strony mamy już spory zbiorowe na przykład w Miliczu, Jaworze czy Bierutowie, członkowie Solidarności okupują też małopolskie kuratorium, a z drugiej strony kolejne, niby negocjacje ze stroną rządową, które nie przynoszą żadnych efektów - mówi Chodubska. Póki co, bardzo ostrożnie traktuje, to co dzieje się w Krakowie i zapowiedzi kolejnych sporów zbiorowych ze strony oświatowej Solidarności. - My pozostajemy przy swoim i liczymy na to, że koledzy z Solidarności wreszcie się opowiedzą się po właściwej stronie – dodaje.

Decyzją ZNP od 5 marca do 25 marca trwa referendum strajkowe we wszystkich szkołach i placówkach, z którymi w ramach prowadzonego sporu zbiorowego zakończono etap mediacji, nie osiągając porozumienia w sprawie żądania podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych o 1 tys. zł. Forum Związków Zawodowych prowadzi referendum strajkowe od 6 marca.

Jak większość głosujących powie tak, strajk rozpocznie się 8 kwietnia. Oznacza to, że jego termin zbiegnie się z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami zewnętrznymi: 10, 11 i 12 kwietnia ma odbyć się egzamin gimnazjalny, 15, 16 i 17 kwietnia - egzamin ósmoklasisty, a 6 maja matury.

Awaryjne komisje egzaminacyjne? „Łamistrajki zawsze się znajdą”
CZYTAJ WIĘCEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

Awaryjne komisje egzaminacyjne? „Łamistrajki zawsze się znajdą”
Na początku tygodnia Ministerstwo Edukacji Narodowej ujawniło projekty rozporządzeń umożliwiających zmianę w razie strajku nauczycieli, warunków i sposobu przeprowadzania egzaminów ósmoklasisty, gimnazjalnego i egzaminu maturalnego. Ma ono pozwolić na „zmobilizowanie” na przykład emerytowanych nauczycieli lub pracujących w tych szkołach, które nie przystąpią do akcji strajkowej. Związek Nauczycielstwa Polskiego zareagował wnioskiem o wycofanie projektów z procesu legislacyjnego, ze względu na jak to ujęto „występujące w ich treści fundamentalne wady prawne”. - Na gruncie obecnie obowiązujących norm prawnych nauczyciel nie jest zobowiązany do wykonywania obowiązków na rzecz podmiotu, który nie jest jego pracodawcą. Zgodnie z treścią art. 42 ust. 2b KN nauczyciel jest zobowiązany do wykonywania określonych czynności związanych z przeprowadzaniem egzaminów, ale tylko na rzecz tej szkoły w której jest on zatrudniony – przekonuje wiceprezes Zarządu Głównego ZNP Krzysztof Baszczyński.

- Nie wiem czy ten apel poskutkuje, zdaję sobie sprawę z tego, ze potencjalnych łamistrajków nie brakuje, a jak jeszcze rząd skusi ich wysokim wynagrodzeniem, to być może takie lotne, egzaminacyjne grupy uda się skompletować – komentuje Mirosława Chodubska, prezes dolnośląskiego ZNP. Chciałabym tylko zapytać tych rozbijaczy, czy nie wstyd im, że dla kilku złotych występują przeciwko swoim kolegom walczącym o godne życie, a nie tylko o przeżycie od pierwszego do pierwszego - dodaje.

Do rządowych pomysłów bardzo krytycznie podchodzi też Danuta Utrata z oświatowej Solidarności. Wątpi by w razie strajku udało się skompletować wystarczająco dużo nauczycieli, którzy byliby skłonni opowiedzieć się przeciwko protestującym kolegom i wbrew nim organizować egzaminy. - Jeżeli ewentualny strajk uniemożliwi ich przeprowadzenie, to cała odpowiedzialność spadnie nie na nas, a na rząd - kwituje.

ZOBACZ TEŻ:

To nieprawda, że saper myli się dwa razy i że rozmiar ma znaczenie. Dowódca wrocławskich saperów mówi o tym, jakie pamiątki z  historii śmiertelnie nam zagrażają, gdzie szczególnie możemy się na nie natknąć, a także ujawnia kulisy swojej pracy.CZYTAJ WIĘCEJ NA KOLEJNYCH SLAJDACH. SPRAWDŹ, GDZIE WE WROCŁAWIU JEST NAJWIĘKSZE RYZYKO TRAFIENIA NA NIEWYBUCHY

Wrocław na bombach. Gdzie jest najwięcej niewybuchów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Nauczyciele z Solidarności przyłączą się do strajku? Póki co, wraz z wrocławskimi okupują małopolskie kuratorium, a gniew na rząd rośnie - Gazeta Wrocławska

Komentarze 43

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

b
belferka
Zaczynałam pracę 29 lat temu jako idealistka z powołania i belfer mający dobry kontakt z dziećmi i młodzieżą i uczniów dostających się z małej szkółki wiejskiej po egzaminach do wyborowych szkół... Moim pierwszym ministrem był pan Stelmachowski, co nazywał nauczycieli motłochem,wymachując laską marszałkowską. Kolejni nie byli lepsi. Durnymi reformami i chorym pojęciem demokracji dali rodzicom i uczniom wędziło, które ci założyli nauczycielom. I tak upadł etos pracy nauczyciela. Kto będzie szanował kogoś, kto zarabia grosze, jest pomiatany w pracy przez dyrektora, rodzica, ucznia itp. itd.Jedynym ministrem, który stanął za nauczycielami, był pan Giertych. Nauczyciel stał się zakładnikiem-ma mieć nie wiadomo jak wysokie kwalifikacje, najlepiej być dyspozycyjny dla dyrektora i rodziców od świtu do zmierzchu i pracować za półdarmo. Lubię pracę z uczniami, ale jestem już zmęczona tymi ciągłymi obietnicami,że musi być gorzej, żeby było lepiej.Słyszę o tym od prawie 30 lat. Zasuwamy z mężem, żeby wykształcić dzieci, a zarabiamy marnie i wcale nie jest łatwo. Mam skończone 4 fakultety, bo w małej szkole ciągle brakowało obcinanych ciągle godzin w ramówkach, bo wchodzi druga religia-pach po 1 godzinie polskiego, wchodzi 2,3,4 wf-pach godzina polskiego itd.Nie ma mowy, żeby środki włożone w dodatkowe kierunki się zwróciły...Może już wtedy, kiedy brakowało godzin, trzeba było odejść z zawodu...Dzisiaj jako nauczyciel dyplomowany dostaję na rękę poniżej trójki. Syn mówi, że koledzy ze studiów wydają na wyście do kubu więcej niż on dostaje na miesiąc przeżycia na studiach. Przykro, kiedy leje się na nas, nauczycieli,taki hejt. I na Boga, gdzie zarabiają po 5tys.? Dyrektorzy?
l
lis 44
Jak żałosnym zawistnikiem trzeba być, żeby proponować protest w czasie urlopu. Tak potrafi tylko "prawdziwy Polak Pierwszego sortu"
Ps. U nas dostępu do szkoły będą bronic rodzice i żadne zastępstwo na egzamin nie dotrze. Można?
o
obiektywny
ad. 1 - kto dziś "pcha się" do szkoły? Nie znam przypadku! Mój dyrektor chciałby zwolnić słabego nauczyciela (przedmiotów zawodowych), ale nie ma nikogo, kto chciałby go zastąpić.
ad. 2 - "karta nauczyciela -z lekkim + tygodniowo"???- nie rozumiem! Mogę się domyślać, że chodzi o 18 "lekkich" godzin "przy tablicy" - powiem tylko: zapraszam do szkoły!
ad. 3 - 150 zł brutto za wychowawstwo! Kupa forsy! Tylko dlaczego nauczyciele rękami i nogami się bronią przed tym dodatkiem?
"za sprawdzanie prac i wiele, wiele innych..." - tu ktoś jednak popłynął :)
ad. 4 - noooo tego to nie potrafię skomentować! kto tu zyskuje a kto traci? przecież nauczyciel na zwolnieniu nie ma 100 % płatnego. Dyrektor ma tylko problem z zastępstwami ( o uczniach i realizacji podstawy programowej nie wspomnę).
ad. 5. - znowu nie wiem, więc może inny "ktoś pomoże rozwikłać" - nie znam takich przypadków (wiem, że nauczyciele manifestowali. ale w soboty!)
r
rodzic
Wakacje nie będą strajkować gdyż byłoby to ich kosztem wolą kosztem naszych dzieci
B
Belfer
ja tam lubie zapierdalac za 1750 netto po to tyle lat studiowalem i pracowalem
k
kaufland?
Jak ktoś potrzebuje kasy, to w czym problem? N nie rozumiem... Na kasach siedzą też osoby z wyższym wykształceciem, więc AVANTI!
G
Gość
1. etat w szkole publicznej - "dziedziczony" alb załatwiany, sorry niestety wiem co pisze...
2. karta nauczyciela - nadal 18h z lekkim + tygodniowo?
3. płatne: za bycie wychowawcą klasy, za prawdzanie prac i wiele, wiele innych...
4. zwolnienia lekarsskie - jak nauczyciel choruje, to się dyrektor cieszy, bo reszta ma nadgodziny...
5. JAKIM CUDEM NAUCZYCIELE W ŚRODKU ROKU SZKOLNEGO JEŻDZĄ SOBIE PO MANIFACH? NIE MA LEKCJI? WAAKCJE NASTAŁY?
W
Witalij
do roboty polaczki my za takie pieniedze zapierdalac nie bedziemy
t
tralalala
Jak najszybciej przywrócić rządy PO, skończą się strajki i "rozdawnictwo" pieniędzy.Wszyscy wrócą do dawnej nędzy i będą zadowoleni.
K
Kazik
Na Oltaszynie nie mieszkają tacy idioci
E
Ech
Zazdrościsz? Idź do tego raju jak tak dobrze. Są wolne etaty.
o
obiektywny
wystawiając samochód na sprzedaż podajesz cenę "do negocjacji". Sądzę, że nauczyciele też taką opcję przyjęli, w odróżnieniu od rządu, który (jak widać) upiera się przy swoich podwyżkach. Myślę, że przyznasz mi rację, że max 166 zł (brutto!) wygląda jednak śmiesznie.
D
DOROA
a liczysz premie, trzynastki inne dodatki, wysługi lat, nauczyciele na wsi dodatek wiejski?
W
Witex
Nie ma lepszej pracy od nauczycielskiej, ale oczywiście dla specyficznej grupy ludzi - tych o niewielkich ambicjach i zamiłowaniu do leżenia plackiem na kanapie lub na plaży, w zależności od sezonu roku. Wszystkie weekendy wolne. Święta Bożego Narodzenia-półtorej tygodnia wolnego, ferie zimowe - dwa tygodnie wolnego, Wielkanoc 10 dni wolnego, majówka - cała wolna zawsze. Do tego oczywiście wakacje, które nauczyciel zaczyna już w czerwcu, a kończy ok, nie z ostatnim dniem sierpnia, ale jak nie jest dyrektorem, a przecież większość nie jest, to kilka dni przed końcem wakacji jest rada, na której ustala się różne rzeczy i trzeba być. Do tego specjalne święto dla nich , Dzień Nauczyciela - a w nim dodatki, prezenty, kwiaty, na koniec roku tez kwiaty, prezenty. Parę lat zarabia tak sobie, to fakt, ale potem awansuje i już ma spoko pensje jak na polskie warunki plus wymienione dodatki. Na koniec mega hit - normalny człowiek pracuje 40 godzin w tygodniu a nauczyciel kilkanaście, często po około 18 godzin. Tu oczywiście oburzenie,że muszą przecież kartkówki sprawdzać i poświęcają swój czas. Błagam, w praktyce to żart jest. Dzisiaj, gdy większość zadań robi się testowo i z podanymi jedynymi wersjami odpowiedzi takie sprawdzanie to chwila. Ogólnie raj dla ziemi taka praca, tylko jak pisałem, dla specyficznych ludzi.
W
Witex
Nie ma lepszej pracy od nauczycielskiej, ale oczywiście dla specyficznej grupy ludzi - tych o niewielkich ambicjach i zamiłowaniu do leżenia plackiem na kanapie lub na plaży, w zależności od sezonu roku. Wszystkie weekendy wolne. Święta Bożego Narodzenia-półtorej tygodnia wolnego, ferie zimowe - dwa tygodnie wolnego, Wielkanoc 10 dni wolnego, majówka - cała wolna zawsze. Do tego oczywiście wakacje, które nauczyciel zaczyna już w czerwcu, a kończy ok, nie z ostatnim dniem sierpnia, ale jak nie jest dyrektorem, a przecież większość nie jest, to kilka dni przed końcem wakacji jest rada, na której ustala się różne rzeczy i trzeba być. Do tego specjalne święto dla nich , Dzień Nauczyciela - a w nim dodatki, prezenty, kwiaty, na koniec roku tez kwiaty, prezenty. Parę lat zarabia tak sobie, to fakt, ale potem awansuje i już ma spoko pensje jak na polskie warunki plus wymienione dodatki. Na koniec mega hit - normalny człowiek pracuje 40 godzin w tygodniu a nauczyciel kilkanaście, często po około 18 godzin. Tu oczywiście oburzenie,że muszą przecież kartkówki sprawdzać i poświęcają swój czas. Błagam, w praktyce to żart jest. Dzisiaj, gdy większość zadań robi się testowo i z podanymi jedynymi wersjami odpowiedzi takie sprawdzanie to chwila. Ogólnie raj dla ziemi taka praca, tylko jak pisałem, dla specyficznych ludzi.
Wróć na i.pl Portal i.pl