Najstarszy pies świata nie żyje. Bobi był w Księdze Rekordów Guinnessa

Świat obiegła bardzo smutna wiadomość. 21 października zginął Bobi, najstarszy pies na świecie. Miał 31 lat i 163 dni. Informację przekazała Karen Becker, weterynarz, która 11 maja była obecna na 31. urodzinach czworonoga.

"Czy zawsze jest wystarczająco dużo czasu? Myślę, że nie. Wczoraj wieczorem ten słodki chłopczyk zdobył skrzydła" - zaczęła.

Kobieta wskazała również, powołując się na właściciela Bobiego, co było sekretem jego długowieczności.

"Mimo że przeżył więcej niż każdy pies w historii, jego 11 478 dni na ziemi nigdy nie wystarczyłoby tym, którzy go kochali. Kiedy zapytaliśmy Leonela, jaki jest jego przepis na wyjątkowo długie życie Bobiego, jego odpowiedź była szybka: +Dobre odżywianie, stały kontakt z naturą, swoboda odkrywania otoczenia, konsekwentna opieka weterynaryjna i miłość. Bobi wie, że jest bardzo kochany+" - dodała.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Bobi był rasowym mastifem portugalskim i został zapisany w Księdze Rekordów Guinnessa jako najstarszy zweryfikowany pies w historii. Należał do rasy psów stróżujących bydło, których średnia długość życia wynosi od 12 do 14 lat, czyli przekroczył tę granicę ponad dwukrotnie.

Pobił natomiast stuletni rekord Guinnessa, odbierając nagrodę australijskiemu psu pasterskiemu Bluey. Poprzedni najstarszy pies zmarł w 1939 roku w wieku 29 lat i pięciu miesięcy.

Bobi przez całe swoje życie był związany z rodziną Costa w wiosce Conqueiros w Portugalii. Swobodne eksplorował lasy i pola uprawne bez trzymania na łańcuchu i smyczy.

W 2018 roku doznał zagrożenia życia, kiedy nagle upadł z powodu trudności w oddychaniu i musiał być hospitalizowany. Na starość z kolei miał trudność z chodzeniem i pogarszał się jego wzrok.