Najczęstsze grzechy plażowiczów. Te zachowania nie tylko wkurzają, ale są zagrożeniem dla życia. Tego nigdy nie rób nad wodą

JK
Jakie są najczęstsze grzechy plażowiczów? Nie chodzi wyłącznie o przestrzeganie zasad savoir-vivre'u, ale przede wszystkim o bezpieczeństwo. Przejdź dalej by dowiedzieć się, jakie zachowania są najbardziej niebezpieczne.
Jakie są najczęstsze grzechy plażowiczów? Nie chodzi wyłącznie o przestrzeganie zasad savoir-vivre'u, ale przede wszystkim o bezpieczeństwo. Przejdź dalej by dowiedzieć się, jakie zachowania są najbardziej niebezpieczne. Toltek / Getty Images
Co roku bilans wakacji przyprawia o ciarki. Największym problemem wypoczynku nad wodą są utonięcia. W 2020 roku było to 460 przypadków, w 2019 - 471. Choć tendencja jest spadkowa, wakacje 2021 już zostały naznaczone śmiertelnym piętnem. Co sprawia, że mamy problem z bezpieczeństwem na plaży? Jakie grzechy popełniamy najczęściej? Konsekwencje niektórych, z pozoru drobnych przewinień, mogą być tragiczne. Przeczytaj o nich w galerii.

Tragiczne statystyki
Zgodnie z danymi udostępnionymi na stronie polskiej policji, w tym roku w wodzie zginęło już 126 osób (stan na 21.07.2020). Mowa tylko o czerwcu i lipcu. Co roku podczas wakacji życie w wyniku utonięcia tracą setki osób. Jak wynika ze statystyk, są to głównie mężczyźni.

W 2020 roku na terenie Polski odnotowano 483 wypadków tonięcia. W wyniku tych wypadków utonęło 460 osób, w tym 48 kobiet. - statystyka.policja.pl

Jak wynika z raportu Pawła Majchera opublikowanego na stronie Rządowego Centrum Bezpieczeństwa w sierpniu 2018 roku, pod względem liczby utonięć Polska nadal jest czarną plamą w Unii Europejskiej. Według opracowania Najwyższej Izby Kontroli jesteśmy liderem w tym niechlubnym rankingu. (źródło)

Według statystyk NIK, podczas gdy w całej Europie w latach 2012-2015 na 100 tys. mieszkańców tonęła 1 osoba, w Polsce były to 2 osoby.

Niestety, wiele osób postanawia zażyć orzeźwiającej kąpieli w nietrzeźwym stanie. To kolejne zagrożenie, które tylko podbija tragiczne statystyki. Spośród 460 utonięć w 2020 roku, aż 117 dotyczyło osób po spożyciu alkoholu. Daje to ponad 25% wszystkich przypadków. Jakie są najczęstsze przyczyny tragedii nad wodą?

  • alkohol
  • kąpiel w miejscu niestrzeżonym
  • nieostrożność podczas przebywania nad wodą

To tylko niektóre grzechy popełniane na plaży. Co jeszcze mamy na sumieniu?
Sprawdź w galerii.

Choć do listy zagrożeń można z pewnością zaliczyć także brawurę, okazuje się, że to najstarsi najczęściej tracą życie nad wodą. W 2019 roku osoby powyżej 50 roku życia odpowiadały za prawie 46% wszystkich utonięć. Na 471 wszystkich przypadków, 216 stanowili seniorzy.

Jak wskazuje Paweł Majcher:

Zaskakuje jednak bardzo duża liczba ofiar wśród najstarszych, których w wodzie ginie aż trzykrotnie więcej niż dzieci i młodzieży. Dlatego teraz to właśnie do seniorów powinny być skierowane kampanie informacyjne uświadamiające zagrożenia płynące z wypoczynku nad wodą, z jednoczesnym wskazaniem, jak robić to bezpiecznie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zejście na plażę przy hotelu Neptun w Łebie gotowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

"Tego nigdy nie rób nad wodą"

czyli Dojlid to nie dotyczy bo tam [wulgaryzm] plywa

D
Dariusz Michalczyk

Znowu męczy mnie ta sama od lat refleksja: czy akcje ratownicze na plaży nie mogą być przeprowadzane szybciej i sprawniej? Na plaży słychać gwizdek ratowniczki, co chwila na kogoś gwiżdże, więc nikt się tym zbytnio nie przejmuje. Dopiero po chwili dostrzegamy, że chorągiewka, nad stanowiskiem ratowniczki zmieniła kolor na czerwony. Co się dzieje? O zaczynają tworzyć łańcuch życia w oddali. Dołączyć się, a może zacząć tworzyć drugi? Ale gdzie najlepiej? A w ogóle kogo szukamy? Może jakiś nastolatek za długo nie wychodził z wody i rodzice wpadli w panikę, a teraz ta zguba nieświadoma sytuacji dołączyła się do łańcucha życia? A może jest to dziecko, które widziałem przed chwilą, tylko że ani ja, ani ono nie wiemy, że to ono jest już poszukiwane? Sytuacja kompletnie niejasna, ludzie podchodzą, zastanawiają się, zgadują. Tymczasem co chwila po plaży przechodzi facet z pudłem popcornu, lodów czy mrożonej kawy. Ma przy sobie megafon małej mocy i o swojej ofercie informuje wszystkich skutecznie, precyzyjnie i jednoznacznie. Da się? To dlaczego nie da się wyposażyć ratownika w nieco silniejszy megafon by w razie potrzeby nadawał jednoznaczne komunikaty i polecenia? Jeśli zakładamy, że ktoś utonął, to nie ma czasu na "łapanie gap", dumanie i rozmyślanie o co też może tu chodzić. Ludzie powinni działać biegiem, bo każda sekunda się liczy i powinni dostawać odpowiednie do tego POLECENIA. Porównajcie gwizdanie ratownika z ogłoszeniem wykrzyczanym przez megafon: UWAGA! ZAGINĘŁO DZIECKO, DZIEWCZYNKA LAT PIĘĆ, ZOSIA. CHWILOWO ZAMYKAMY KĄPIELISKO. NATYCHMIAST WSZYSCY WYCHODZĄ NA BRZEG. DOROŚLI TWORZĄ ŁAŃCUCH ŻYCIA! Czy to naprawdę takie trudne?

Wróć na i.pl Portal i.pl