Na lokacie oprocentowanie poniżej 1 proc. Prawie wszystkie banki pogorszyły oferty, a to nie koniec cięć oprocentowania

Bartosz Turek, HRE Investments/ AIP
W marcu Polacy trzymali na lokatach i bankowych rachunkach ponad 850 mld zł. To o 14 mld więcej niż przed miesiącem.
W marcu Polacy trzymali na lokatach i bankowych rachunkach ponad 850 mld zł. To o 14 mld więcej niż przed miesiącem. fot. 123RF
Coraz więcej instytucji oferuje deponentom mniej niż 1 proc. w skali roku, a to jeszcze nie koniec cięć. Mimo tego do banków spływają miliardy złotych nowych środków, które Polacy wycofują z bardziej ryzykownych inwestycji.

W marcu Polacy trzymali na lokatach i bankowych rachunkach ponad 850 miliardów złotych. To o 14 miliardów więcej niż przed miesiącem. Jest to bez mała najwyższy miesięczny przyrost depozytów w historii. Z odrobinę większym mieliśmy do czynienia tylko na początku 2008 roku. Skala tego wzrostu jest o tyle szokująca, że w ubiegłym miesiącu z banków Polacy wyciągnęli gotówkę w kwocie 30 miliardów złotych.

Wytłumaczenia tego niecodziennego zjawiska można szukać w tym, że Polacy oszczędzają wydając mniej na niektóre towary (np. ubrania, paliwo) czy usługi (zamknięte zakłady fryzjerskie, kina czy restauracje).

Niemniej ważne jest też to, że w obliczu epidemii, niepewności czy spadków wycen różnych aktywów wiele osób wycofywało pieniądze z giełdy czy funduszy inwestycyjnych. Tylko z tych ostatnich w marcu odpłynęło o 20 miliardów złotych więcej niż do nich napłynęło.

Banki tną, bo mogą

To dało bankom na tyle duży komfort, że mogą sobie pozwolić na cięcie oprocentowania lokat. W efekcie coraz liczniejsze jest grono instytucji, które deponentom oferują odsetki niższe niż 1 proc. w skali roku i to w ramach najlepiej oprocentowanych produktów. Dlatego też tworzony przez HRE Investments cykliczny przegląd lokat i rachunków oszczędnościowych zaliczył tym razem wyraźne pogorszenie – prawie wszystkie banki pogorszyły swoje oferty. Co więcej, część przebadanych instytucji zaznacza, że to jeszcze nie koniec cięć oprocentowania.

Warto przypomnieć, że w naszym badaniu bierzemy pod uwagę produkty najpopularniejsze wśród Polaków, a więc maksymalnie roczne. Zakładamy ponadto, że łowca bankowych okazji skłonny jest związać się z bankiem nie tylko promocyjnym depozytem, ale też – o ile skutkować to będzie możliwością skorzystania z lepszych ofert – zdecyduje się przy okazji na inne produkty (np. konto osobiste wraz z kartą płatniczą).

Lokata nie jest już tarczą przed inflacją

Dane zebrane w kwietniowej rundzie badania pokazują, że lokata na 4 proc. to już gatunek, który wyginął. Dziś na limitowanych promocyjnych depozytach można liczyć co najwyżej na oprocentowanie z trójką z przodu.

Coraz więcej jest też banków, które na najlepszych depozytach oferują 1 proc. albo mniej. W efekcie nowo zakładana lokata przestała być tarczą przed inflacją. Przypomnijmy, że ta wg najnowszego odczytu GUS była w marcu na poziomie 4,6 proc. Nawet formułowane jeszcze w marcu prognozy NBP sugerują wzrost cen w sklepach o około 2,8 proc. w ciągu najbliższych 12 miesięcy.

Mimo tego dla wielu Polaków wciąż bezpieczeństwo depozytów i gwarancja Bankowego Funduszu Gwarancyjnego są ważniejsze niż fakt utraty siły nabywczej przez posiadane oszczędności.

Jeśli nie lokata, to co?

Nie brakuje przy tym jednak osób, które zastanawiają się co zrobić z oszczędnościami. Wiele osób postanowiło schować oszczędności do skarpety.

W gronie inwestycji uznawanych za bezpieczne dużą popularnością cieszy się też złoto i to pomimo bicia kolejnych rekordów cenowych. Dziś giełdowa wycena uncji królewskiego metalu przekracza 7,2 tys. zł. W rzeczywistości jest jeszcze drożej.

Jeśli bowiem ktoś chciałby fizycznie kupić złotą monetę, to musi przygotować się na znacznie wyższy wydatek – ponad 8 tysięcy złotych. Co więcej, jeśli ktoś chce pozyskać kruszec z pewnego źródła, a przy tym nie chce czekać na dostawę miesiąc czy dwa, to musi zapłacić jeszcze więcej – o kilkaset złotych.

Z danych zebranych przez HRE Investment wynika też, że kwiecień może się okazać bardzo dobrym miesiącem pod względem sprzedaży detalicznych obligacji skarbowych. Nasze szacunki sugerują, że tak jak i w miesiącach poprzednich, tak i w kwietniu sprzedaż przekroczy wyraźnie 2 miliardy złotych i to pomimo faktu, że tradycyjny kanał sprzedaży – oddziały największego banku w Polsce powinno odwiedzać mniej osób niż zwykle. Zyskuje przy tym na popularności sprzedaż obligacji detalicznych przez internet. Niezmiennie największą popularnością cieszą się obligacje czteroletnie.

Inwestorzy wracają do nieruchomości

Wstępne dane z wyszukiwarki Google sugerują ponadto, że w bieżącym tygodniu zainteresowanie mieszkaniami jest wyraźnie wyższe niż przed tygodniem. Trzeba te dane bacznie obserwować, bo ich konsekwencją może być powrót kupujących na rynek.

Chodzi zarówno o osoby kupujące na własne potrzeby, jak i inwestorów, którzy w rynku nieruchomości mogą dziś upatrywać bezpiecznej przystani dla kapitału, która uchroni oszczędności przed inflacją.

Od dołka z tygodnia zaczynającego się 5 kwietnia obserwujemy już wzrost zainteresowania mieszkaniami o 130 proc. Jeśli wstępne dane za bieżący tydzień się potwierdzą, to zainteresowanie mieszkaniami w dużych miastach powróci do poziomów z kwietnia 2019 roku. Oczywiście tuż przed samą epidemią temat ten był jeszcze bardziej nośny i skupiał uwagę o nawet 20-30 proc. większej liczby internautów.

Obejrzyj wideo:

60 Sekund Biznesu: W branży gastronomicznej mamy do czynienia z kryzysem jakiego nikt jeszcze nie widział

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Na lokacie oprocentowanie poniżej 1 proc. Prawie wszystkie banki pogorszyły oferty, a to nie koniec cięć oprocentowania - Strefa Biznesu

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

o
ochronna tarcza

Jeśli nbp obniżył stopy by miliarderzy nie mieli odsetek od kredytów to ciułacze muszą za to zapłacić. Taki podział obciążeń epidemii jest jak najbardziej sprawiedliwy. Nieprawdaż panie PREZYDENCIE co tak ostatnio żeś się troszczył o ten podział i by szaraki nie były tymi jedynymi płacącymi za kryzys.

Wróć na i.pl Portal i.pl