Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na hulajnodze doprowadził do kolizji. 38-letni sprawca zderzenia w Sierakowicach

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Za swą przejażdżkę słono zapłaci 38-letni kierowca hulajnogi elektrycznej. Mężczyzna rozbił się jednośladem w Sierakowicach, ale nie tylko jest powodem do zmartwień. Podczas kontroli wyszło bowiem, że prowadził, mając w organizmie 2 promile alkoholu...

Pijani kierowcy stwarzają zagrożenie nie tylko, gdy prowadzą samochód. Amatorzy jazdy na podwójnym gazie wybierają niekiedy też inne środki transportu, jak np. popularne hulajnogi elektryczne, co wcale nie usuwa niebezpieczeństwa, jakie wiąże się z tego typu zachowaniem.

Bezpośrednio przekonał się o tym 38-letni mężczyzna, który właśnie na hulajnodze elektrycznej doprowadził do kolizji w sobotę 13 kwietnia w Sierakowicach. Zadysponowani na miejsce zdarzenia policjanci wyczuli od kierowcy jednośladu zapach alkoholu. Nie powinno to dziwić, bo po zbadaniu alkomatem okazało się, że 38-latek ma w swoim organizmie 2 promile. W efekcie za podróż zapłacił dużo więcej, niż by sugerował środek transportu...

- Mężczyzna za swoją nierozsądną przejażdżkę został ukarany dwoma mandatami: za jazdę hulajnogą w stanie nietrzeźwości został ukarany mandatem karnym w wysokości 2500 zł oraz 1500 zł za spowodowanie kolizji drogowej - mówi sierż. Aldona Naczk, oficer prasowa KPP w Kartuzach. - Apelujemy o trzeźwość, rozwagę i stosowanie się do przepisów obowiązujących na drodze! Przypominamy, że za jazdę hulajnogą elektryczną po użyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila) grozi mandat karny w wysokości 1000 złotych, natomiast za jazdę hulajnogą w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) wysokość mandatu wzrasta do kwoty 2500 złotych.

Mundurowi zaznaczają też, że użytkownik hulajnogi elektrycznej może korzystać z chodnika, tylko w przypadku, jeśli nie ma wydzielonej drogi dla rowerów, a dopuszczalna prędkość na jezdni jest większa niż 30 km/h.

- Musimy jednak przy tym pamiętać, aby jechać z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego, zachować szczególną ostrożność oraz ustępować pieszemu pierwszeństwo. Nie zapominajmy również o tym, że zabronione jest przewożenie na tym urządzeniu innych osób, zwierząt i przedmiotów - dodaje rzeczniczka kartuskiej komendy.

Nie tylko jego zatrzymała policja

38-latek w Sierakowicach niestety nie był jedynym schwytanym w miniony weekend na drogach powiatu kartuskiego. Od piątku mundurowi zatrzymali sześć innych osób, które za kółko w ogóle siadać nie powinny.

Pierwszy z kierowców został złapany w piątek 12 kwietnia dzięki zgłoszeniu świadka. Mundurowi w Sierakowicach skontrolowali 38-letniego mężczyznę, podróżującego mazdą. Badanie alkomatem wykazało, że ma on w swoim organizmie ponad promil. Dodatkowo, po sprawdzeniu kierowcy w policyjnych systemach informacyjnych, okazało się, że ma cofnięte uprawnienia.

Kolejny kierowca wpadł tego samego dnia tuż przed północą, również w Sierakowicach. 25-letni kierowca dacii w trakcie kontroli zachowywał się nerwowo, co wzbudziło podejrzenia policjantów. Funkcjonariusze przeprowadzili kontrolę osobistą, podczas której znaleźli u 25-latka amfetaminę. Dodatkowo mundurowi przeprowadzili wstępne badanie na obecność narkotyków, które to jedynie potwierdziło ich podejrzenia. Kierowca został przewieziony do szpitala, gdzie pobrano mu krew do dalszych badań.

W sobotę 13 kwietnia z kolei, tuż przed godz. 1, oficer dyżurny otrzymał informację o jadącym w kierunku Słupska kierowcy skody, który może być pod wpływem alkoholu, na co wskazywał styl jego jazdy. Opisany w zgłoszeniu pojazd został zatrzymany do kontroli w Kawlach (gm. Sierakowice). 54-letni kierowca skody „wydmuchał” blisko dwa promile.

Tego samego dnia po południu mundurowi zatrzymali również 45-letniego obywatela Litwy, który jadąc motorowerem wywrócił się. Badanie alkomatem wykazało, że ma on w organizmie ponad 2,5 promila.

W sobotę po godzinie 22 zaś funkcjonariusze z kartuskiej patrolówki skontrolowali 30-letniego kierowcę audi. Podobnie jak 25-latek w Sierakowicach, mężczyzna zachowywał się nerwowo, co wzbudziło podejrzenia policjantów. Wstępne badanie potwierdziło, że najpewniej znajduje się pod wpływem narkotyków. 30-latkowi pobrano krew do dalszych badań.

Ostatni z kierowców został zatrzymany w niedzielę 14 kwietnia po godz. 21 w Kartuzach. Funkcjonariusze skontrolowali tu 26-letniego kierowcę volkswagena i on także zachowywał się nerwowo. Badanie narkotestem wykazało, że może być pod wpływem narkotyków. Dodatkowo po sprawdzeniu kierowcy w policyjnych systemach informacyjnych wyszło, że nie ma on w ogóle uprawnień do kierowania.

- Każdy z wymienionych kierowców wkrótce usłyszy zarzuty i za swoje postępowanie poniosą odpowiedzialność karną - podsumowuje sierż. Naczk.

Jazda samochodem w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego to przestępstwo zagrożone karą do 3 lat więzienia. Osoby, przy których policjanci znaleźli narkotyki, również odpowiedzą przed sądem.

- Dodatkowo przypominamy, że 14 marca 2024 roku weszły w życie przepisy pozwalające na konfiskatę samochodów kierowcom mającym we krwi ponad 1,5 promila alkoholu. Samochód straci też kierowca, który np. spowodował wypadek drogowy i uciekł z miejsca zdarzenia. Konfiskata jest obowiązkowa - dodaje rzeczniczka KPP w Kartuzach.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki