Muszyna. Mała Jarenka zaśpiewała ukraińską piosenkę w ośrodku dla uchodźców. To nagranie porusza do łez [FILM]

Sądecczyzna stała się tymczasowym domem dla setek uchodźców wojennych. Tutaj obywatele owładniętej wojną Ukrainy znaleźli schronienie oraz bezpieczny i ciepły kąt dla siebie i swoich dzieci. Nikt nie pozostaje obojętny wobec ogromu tragedii tych ludzi.

Ciepło uchodźców przyjęła również Muszyna. Kiedy zaczęły docierać pierwsze informacje o tym, że obywatele owładniętej wojną Ukrainy uciekają do krajów sąsiednich, w Muszynie wszyscy zjednoczyli się, aby zorganizować dla nich pomoc.

Początkowo do uzdrowiska miało trafić 400 osób. W lokalnych ośrodkach wczasowych czekały na nich ciepłe i wyposażone pokoje, żywność, a także tłumacze, lekarze i wolontariusze.

Szybko okazało się jednak, że do Muszyny trafi jeszcze o około 300 osób więcej. Decyzją Wojewody Małopolskiego Łukasza Kmity, w ramach współpracy z samorządem Muszyny, w gminie ulokowanych zostanie łącznie 700 uchodźców w obiektach wczasowych, pensjonatach i hotelach, a pobyt ten zostanie sfinansowany z budżetu Wojewody Małopolskiego.

Ulokowani zostali między innymi w ośrodkach wczasowych. To właśnie w jednym z nich Ewa Anusiewicz - wolontariuszka, która z porywu serca od 2 marca zajmuje się dzieciakami, mieszkającymi w DW Kolejarz nagrała film. Jest na nim 9 letnia dziewczynka, która śpiewa ukraińską piosenkę. Jej wykonanie poruszyło internautów, ale również wszystkich, którzy obserwowali jej występ. Zaśpiewała piosenkę Niny Matwijenko "Kwitka dusza" czyli "Kwiaty to moja dusza"

- Jarenka przyjechała tutaj z mamą. Jeszcze w Ukrainie uczyła się śpiewać i grać na pianinie. W naszym ośrodku jest też nauczyciela muzyki z Ukrainy, która pomaga jej kontynuować rozwijanie jej wielkiego talentu. Poprosiłam ją, żeby zaśpiewała i udało mi się to nagrać - relacjonuje w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Ewa Anusiewicz.

Jak dodaje, utalentowanych dzieci jest w Muszynie całe mnóstwo. Z większością z nich udało się jej już nawiązać doskonały kontakt, a nawet relacje, dzięki której może odpowiadać na ich potrzeby.

- Te dzieci potrzebują przytulenia i lgną do mnie. Wśród nich są również sieroty - mówi Anusiewicz.

Zobaczcie sami występ utalentowanej Ukrainki, która mieszka w Muszynie.

- W Muszynie jesteśmy już po wielu dniach doświadczeń z uchodźcami wojennymi z Ukrainy. Otwarliśmy nasze serca i portfele, a także udzieliliśmy rzeczowej pomocy. Pracownicy Urzędu Miasta i Gminy Uzdrowiskowej Muszyna byli do dyspozycji w dzień i w nocy, organizując dowóz do miejsc zakwaterowania, zabezpieczając zakwaterowanie, wyżywienie, odzież , sprzęt codziennego użytku, badania lekarskie i leki - informuje burmistrz uzdrowiska Jan Golba.

Obecnie rozpoczął się tam również proces nadawania obywatelom Ukrainy specjalnego numeru PESEL który będzie im dawał wiele uprawnień. Pojawiły się też pierwsze przepisy dotyczące udzielania pomocy.

- Pamiętajmy, że wielu z tych osób doświadczyło wielkiej traumy. Wielu z nich straciło swoich bliskich. Nie oczekujemy jakiegoś specjalnego ich traktowania, ale prosimy o szacunek i zwykłą ludzką wyrozumiałość oraz poczucie wspólnoty. Nie wiemy jak długo uchodźcy zostaną razem z nami. Na razie rząd określił pobyt uchodźców na 60 dni, poczynając od 24 lutego br - napisał Golba.