Hit na pewno nie zawiódł. Było wszystko, co lubią kibice: efektowne trafienia, świetne interwencje bramkarek oraz emocje do samego końca. Po końcowym gwizdku, jak i po serii rzutów karnych cieszyły się już jednak tylko przyjezdne oraz ich sztab szkoleniowy.
- Pierwsza połowa ułożyła się dla nas znakomicie. Druga niestety od około 40. minuty nie przebiegała już po naszej myśli - zaznacza Paulina Wdowiak, golkiperka MKS-u. - To spowodowało, że nie dowiozłyśmy wyniku do końca. Zawsze staramy się, walczymy, dajemy z siebie wszystko i dążymy do zwycięstw. Wiadomo jednak, że nie zawsze je osiągamy, bo taki przecież jest sport - dodaje.
Biało-zielone nie potrafiły „postawić kropki nad i”, pomimo że po przerwie miały już zaliczkę sześciu bramek (16:10). Na 39 sekund przed końcową syreną wygrywały jeszcze 22:20, ale pozwoliły rywalkom na wyrównanie tuż przed końcem pojedynku, a następnie przegrały w serii „siódemek” 3:4.
- Bardzo szkoda, że tak to się zakończyło - podkreśla Edyta Majdzińska, trenerka lubelskiego zespołu. - Grałyśmy naprawdę dobry mecz, zarówno w pierwszej połowie, jak i po przerwie. Oprócz walki trzeba było się jeszcze bić, gdyż mecz był niezwykle brutalny. Zejścia moich zawodniczek z powodu urazów spowodowały, że ta końcówka nam się rozjechała - dodaje.
Porażka może okazać się bardzo bolesna w skutkach, bowiem na kolejkę przed końcem Orlen Superligi przewaga drugich w stawce lublinianek nad trzecimi kobierzyczankami stopniała do zaledwie jednego punktu, a biało-zielone w ostatniej serii gier zmierzą się z aktualnymi mistrzyniami Polski, szczypiornistkami Zagłębia Lubin. I to na ich terenie. Potyczka odbędzie się 22 maja. „Kobierki” w tym samym dniu zagrają natomiast przed własną publicznością z MKS-em Urbis Gniezno. Nadal wszystko jest więc w rękach lublinianiek.
- Liga się jeszcze nie skończyła. KPR Kobierzyce, podobnie do nas, ma jeszcze jeden mecz do rozegrania. W ostatniej kolejce musimy pokazać charakter i „ugryźć” Zagłębie Lubin na ich terenie - kończy Edyta Majdzińska. Czy tak będzie i MKS obroni srebro sprzed roku?
MKS FunFloor Lublin - KPR Gminy Kobierzyce 22:22 (12:9) (rzuty karne: 3:4)
MKS: Gawlik, Wdowiak - Balsam 6, M. Więckowska 3, Szynkaruk 3, Tomczyk 2, Achruk 2, Turkoglu 2, Olek 2, Pastuszka 1, Posavec 1, Andruszak, Masna, Płomińska, Kovarova, D. Więckowska. Kary: 12 min. Trener: Edyta Majdzińska
KPR: Saltaniuk, Kowalczyk, Chojnacka - Despodovska 5, Drażyk 4, Ważna 3, Domagalska 2, Melekestseva 2, Wiertelak 2, Buklarewicz 1, Cygan 1, Smolinh 1, Kozioł 1, Kucharska, Kocińska, Janas. Kary: 12 min. Trener: Marcin Palica
Sędziowali: Sebastian Pelc i Jakub Pretzlaf (Rzeszów)
echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?