Mowa nienawiści. Akty oskarżenia na pogrzebie Pawła Adamowicza

Witold Głowacki
Ojciec Ludwik Wiśniewski
Ojciec Ludwik Wiśniewski Polska Press
Mowa nienawiści i język pogardy. Zabójstwo Pawła Adamowicza uświadomiło Polakom, że poziom agresji w polityce zdecydowanie przekroczył stan alarmowy.

W pogrzebie zamordowanego przez nożownika Stefana W. prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza uczestniczyły tysiące Polaków. W ciągu poprzedzającej pogrzeb doby wystawioną w Europejskim Centrum Solidarności trumnę Adamowicza odwiedziły 53 tysiące osób. Zabójstwo będącego obiektem wielolet niej nagonki w prawicowych i rządowych mediach prezydenta Gdańska podczas finału bedącej obiektem wielkoletniej nagonki w prawicowych i rządowych mediach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wstrząsneło Polakami.

Podczas uroczystości pogrzebowych wielkrotnie padły mocne słowa pod adresem polskiej klasy politycznej, a zwłaszcza rządzącego obozu.

- Trzeba skończyć z nienawiścią! Trzeba skończyć z nienawistnym językiem! Trzeba skończyć z pogardą! Trzeba skończyć z bezpodstawnym oskarżaniem innych! Nie będziemy dłużej obojętni na panoszącą się truciznę nienawiści na ulicach, w mediach, w internecie, w szkołach, w parlamencie, a także w Kościele. Człowiek posługujący się językiem nienawiści, człowiek budujący swoją karierę na kłamstwie, nie może pełnić wysokich funkcji w naszym kraju. I będziemy odtąd tego przestrzegać - mówił podczas uroczystości pogrzebowych zasztyletowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza dominikanin ojciec Ludwik Wiśniewski. Po jego wystąpieniu w kościele rozległy się oklaski.

- Dzisiaj potrzebna jest nam cisza. Ale cisza nie może oznaczać milczenia, bo milczenie jest bliskie obojętności. Paweł nigdy nie był obojętny. Dzisiaj wszyscy musimy zrobić rachunek sumienia. Co robiliśmy, gdy padały złe słowa, działa się niegodziwość. Pawła, naszą rodzinę, dotknęło wiele niegodziwości i złych słów. Paweł brał to na swoje barki. Niech już nigdy nie powtórzy się tragedia. - mówiła żona zamordowanego prezydenta Gdańska, Magdalena Adamowicz.

CZYTAJ TAKŻE: Ksiądz Daniel Wachowiak: Ojca Wiśniewskiego oklaskiwali zwolennicy aborcji i LGBT

W prezydenta Gdańska było wymierzonych kilka kampanii propagandowych rządowych mediów. Przedstawiano go tam wyłącznie w negatywnych kontekstach, oskarżano o chęć masowego sprowadzenia do Polski uchodźców, insynuowano jego działalność przestępczą. Adamowicz był też masowo hejtowany w sieci, pod jego adresem padały liczne pogróżki.

- Pawła zabiła nienawiść. Tę nienawiść wzbudzano i podsycano, dyskwalifikując go moralnie. Tak przedstawiały go tzw. media publiczne - mówił w gdańskiej Bazylice Mariackiej Aleksander Hall, działacz opozycji demokratycznej w okresie PRL i przyjaciel Pawła Adamowicza.

Mocne słowa o mediach publicznych podziałały na nie jak płachta na byka. W relacji z pogrzebu Pawła Adamowicza „Wiadomości” TVP przy słowach ojca Wiśniewskiego o „człowieku posługującym się językiem nienawiści” pokazywały uczestniczącego w uroczystościach… Donalda Tuska. Oklasków po wystąpieniu o. Wiśniewskiego już nie pokazano.

W sobotę przed siedzibą programów informacyjnych TVP przy placu Powstańców Warszawy demonstrowało kilkaset osób. Manifestowali przeciwko językowi nienawiści w mediach publicznych.

W pogrzebowej homilii ten sam temat poruszył nawet słynący z politycznej ostrożności abp Leszek Sławoj Głódź. - Przez wielu to, co się wydarzyło, zostało odebrane jako potężny, gwałtowny, niemilknący dzwon na trwogę, wezwanie do rachunku sumienia, do koniecznej przemiany stylu naszego życia, stylu politycznego, wspólnotowego, społecznego, medialnego także, do definitywnego wyrugowania z polskiej polityki, więcej - z przestrzeni życia społecznego, języka pogardy, poniżania, deprecjonowania, odzierania z czci i godności naszych braci bliskich, czasem niedawnych przyjaciół. - mówił abp Głódź.

Trumnę Adamowicza nieśli prezydenci innych dużych polskich miast: Rafał Trzaskowski, Jacek Karnowski, Zygmunt Frankiewicz, Krzysztof Żuk, Jacek Jaśkowiak oraz Rafał Dutkiewicz.

Po zabójstwie Pawła Adamowicza policja przeprowadziła serię zatrzymań osób, które formułowały groźby karalne - przede wszystkim w Internecie - skierowane wobec osób publicznych i grup mniejszościowych.

35-latek z Radomia kierował groźby pod adresem prezydenta miasta Radosława Witkowskiego. Inny - 41 letni internauta - groził prezydentowi Wrocławia Jackowi Sutrykowi. Pewien Gdańszczanin zapowiadał przez telefon zamach na Donalda Tuska, szefa Rady Europejskiej. Z kolei emeryt z Warszawy zadzwonił na numer ratunkowy 112, dzieląc się następującym spostrzeżeniem: „Zginął Adamowicz, a jutro może zginąć Andrzej Duda”. Również został zatrzymany. W tym wypadku prokuratorzy uznali, że policjanci wykazali się nadgorliwością - a starszy pan po prostu wyrażał swą troskę o prezydenta.

W Białymstoku internauta napisał „W takim razie trzeba częściej głaskać nożem prezydentów. Będzie więcej krwi” został zatrzymany przez policję. Okazało się, że ma 16 lat. Inny Białostoczanin, tym razem pełnoletni, usłyszał już zarzuty - w tym publicznego nawoływania do popełnienia zbrodni wobec grupy narodowościowej. Sąd zadecydował o jego aresztowaniu.

- Dziękujemy mediom oraz innym osobom, które wykazały się czujnością i niezwłocznie przekazały policji informacje o bezprawnych internetowych wpisach czy telefonach. Jednocześnie apelujemy do wszystkich o rozsądne i odpowiedzialne korzystanie z portali i komunikatorów internetowych - napisała w specjalnym komunikacie Komenda Główna Policji.

Jak podkreślają autorzy raportu „Mowa Nienawiści, mowa pogardy” przygotowanego przez Centrum Badań nad Uprzedzeniami i Fundację Batorego, kontakt z mową nienawiści zdecydowanie wpływa na radykalizację postaw politycznych zwłaszcza młodych ludzi. „Kontakt z mową nienawiści koreluje z sympatią dla partii nacjonalistycznych. Młodzi często napotykający nienawistne wypowiedzi w większym stopniu deklarują poparcie dla dla partii głoszących hasła narodowej jedności i sprzeciw wobec „nachalnego promowania wielokulturowości. (…) Częsta ekspozycja na mowę nienawiści może również odwrażliwiać i sprawiać, że hasła głoszone przez radykalne grupy zaczną być postrzegane jako w mniejszym stopniu łamiące obowiązujące normy. Możliwe jest również, że częsta ekspozycja na mowę nienawiści - prosty i agresywny przekaz - sprzyja ogólnej radykalizacji poglądów i przez to zwiększa poparcie dla partii głoszących radykalne hasła.” - czytamy w raporcie.

Dlatego prezydenci dużych miast zapowiedzieli przeprowadzenie w szkołach serii lekcji poświęconych właśnie kwestii mowy nienawiści. Gotowość do udziału w takich lekcjach zadeklarowało już kilkanaścioro byłych sedziów Trybunału Konstytucyjnego. Przeciwko temu pomysłowi protestuje organizacja Ordo Iuris. Jej przedstawiciele nawołują rodziców do zwalniania dzieci z tych lekcji.

ZOBACZ TEŻ: Lublin żegna Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

m
mówmiJanek
Wzrost zwany poprawnością polityczną

Ten specyficzny tryb wzrostu, zawsze dąży do wytworzenia wąskiego światopoglądu nazywanego poprawnością polityczną, która daje wybranym osobom prawo do sprawowania władzy nad resztą ludzi.

Nie możesz być uprzedzony względem władzy, nauki, religii i historii, ale władza, może być uprzedzona w stosunku do osób postronnych dążących do prawdy,

Ludzie postępowi, to ci którzy poprzez strach i poprawność polityczną, dają sobie wmówić wszystko, akceptując iluzje życia tworzonego przez elity.
K
Krol KiK
Chowanie zmarlego w kosciele to przerazajacy relikt sredniowiecza. Sprzeczny z przepisami sanitarnymi i o cmentarzach, ktore sa dotego przeznaczone. Do kosciola idzie sie do Boga a nie do obcego truchla. Niedawno byla afera, ze cialo wiejskiego proboszcza pochowano na cmentarzu a jego serce spoczelo w kosciele. Wtedy sluzby przypomnialy sobie o przepisach sanitarnych i nakazano odkrecenie sprawy. Chodzilo tylko o serce a nie o pojscie na calosc. Bedzie teraz w Gdansku nowy SWIETY APARTAMENTY- patron w sprawach gromadzenia dobr ziemskich i przewodnik jak stac sie krezusem.
R
Remus
Teraz wstyd być dominikaninem, szczególnie w Gdańsku. A to machlojki finansowe, a to habit powieszony na kołku. Ciekawe co jeszcze wymyślą "biało-czarni" braciszkowie.
K
Krol KiK
Przypomne historie mojego ojca, ktory za pochwalenie smierci Stalina odsiedzial "tylko" 3 dni aresztu. To byly chyba ludzkie paniska, bo za powiedzenie czegos innego niz peany na czesc PA zapelniaja sie areszty w Polsce i straszy sie kara wiezienia do 8 lat. Policja i prokuratury zaczely wsciekle scigac ludzi z czterech tysiecy donosow w stylu Uprzejmy donosi W kat ida sprawy morderstw i kradziezy. Szczerze powiem, ze PA byl mi obojetny, choc nie byl wcale czlowiekiem z krysztalu. Moze dlatego, ze mial wiele pokus szczegolnie w diveloperce. Nie wszyscy musimy go kochac, udawac placzki i posypywac glowe popiolem. Ci, ktorzy na wyscigi lansuja sie na smierci obywatele Adamowicza, chca sie pokazac, cos dla siebie ugrac. Tak ich widze. A lokaji i lizusow zawsze szczerze nie lubilem.
Rozpetanie narodowej histerii po smierci panstwowego urzednika na lukratywnej posadce to niezrozumiale dzialania. Robta co chceta moze byc ale gadajta co chceta to juz nie.
P
Polihistor
dziś kneblowaniu opinii publicznej i sprowadzaniu represji na tych, którzy - po prostu - krytykują.
Krytykują rzeczowo, i z powołaniem się na argumenty.
Strzeżmy się, by nigdy nie wprowadzono do polskiego prawa przestępstwa "mowy nienawiści", bo wtedy to dopiero i my będziemy mieli się z pyszna.
MY - jako OGÓŁ.
Dziś niech tam sobie krzyczą o "mowie nienawiści".
Popatrzmy, z jaką słodyczą to robią.
a
abcd
Jeżeli stracisz zdolność walki na słowa, to już nic nie obroni ciebie przed ciosami tych, którzy uznają tylko prawo pięści.
J
Jaras-Łódź
Idź na wybory ! Bo mochery-oszołomy po mszy pójdą stadnie. Parlament Europejski -bogata emerytura.Polska to władza dla kumpli w spółkach państwowych.
35% to MOCHEROWY beton. Na szczęście gramialnie opuszczający ten ziemski padół. Za kilka lat kościoły będą puste.
Wyrosło pokolenie głupków nie znających wojny, podatnych na manipulacje populistów.

Hanna Stadnik ps. "Hanka" brała udział w Powstaniu Warszawskim. Weteranka była pytana na antenie TVN24, wspomniała ojca Lecha i Jarosława Kaczyńskich, Rajmunda. też powstańca Warszawskiego. Hanna Stadnik przypomniała sytuację, gdy Lech Kaczyński wygrał wybory w Warszawie, środowisko powstańcze gratulowało Rajmundowi.
- Powiedział: "moim dzieciom nie wolno dać władzy, bo zniszczą każdego, kto będzie od nich lepszy, bo są złośliwi" - powiedziała Hanna Stadnik. - Ojciec, jeśli to mówi, to wie, co mówi.

Kazmierz Kutz
Do tego dojść musiało. Po przemianie ustrojowej musiała dojść do głosu długo tłumiona polska głupota. Dochodziła do głosu powoli, w miarę dzielenia się ludzi na demokratów i nacjonalistów. Przybrała na sile po katastrofie pod Smoleńskiem, zwłaszcza że wolnorynkowy liberalizm nie nadał właściwego priorytetu dziedzinom duchowym, także naukom o walce polskiej demokracji. Zaś edukację oddał w ręce kleru.To był kardynalny błąd Tadeusza Mazowieckiego, który teraz wydaje swoje owoce. Szkoła, po indoktrynacji komunistycznej, weszła w indoktrynację katolicką. Laickość systemu edukacyjnego stała się fikcją. Polski zaśmierdły nacjonalizm zaboru rosyjskiego zmieszał się z prymitywnym katolicyzmem i powstała ideologiczna mieszanina potrawy teraz realizowanej pod nazwą „dobrej zmiany".

PO w 2015 roku wydało na cele społeczne ponad 39 mld, PIS około 23 mld na program 500 plus, wprowadzono roczny płatny urlop rodzicielski, odliczanie ulg na dzieci także od składek zusowskich, współfinansowanie opiekunek dzieci i pobytu w przedszkolach, wreszcie program „złotówka za złotówkę”, który zachęcał do podejmowania pracy, bo nie odbierał zasiłku po przekroczeniu progu dochodowego

Prokurator generalny Zbigniew Ziobro przerzucił na W******** Kwaśniaka winę za pobicie, mówiąc, że „być może był zaatakowany właśnie dlatego, że Komisja Nadzoru Finansowego przez długi czas rozzuchwalała przestępców, pozwalając im w sposób bezkarny wyprowadzać miliardy złotych”, jest kuriozum intelektualnym, moralnym i prawnym.

Adam Michnik
Upiory totalitaryzmu powróciły, z całą pogardą dla pluralizmu, państwa prawa, równości, dialogu i gotowości do kompromisu.

Brak kary śmierci w kodeksie karnym jest pogardą dla ofiar
Przeciwnicy wymierzania kary śmierci odnoszą kolejne sukcesy. Wbrew woli społeczeństw kara śmierci znika z kodeksów karnych kolejnych państw.
"Jeśli zaś ktoś posunąłby się do tego, że bliźniego zabiłby podstępnie, oderwiesz go nawet od mego ołtarza, aby ukarać śmiercią.” (Wj 21:14)
Bóg dał przykazanie: „Nie zabijaj” i ustanowił karę za zabicie drugiego człowieka. Powyższy cytat jest jasny - nie ma miejsc ani sytuacji ani stanowisk dających sprawcy ochrotnę. Zauważmy też, że jedynie w przypadku morderstwa Bóg zezwolił oderwać przestępcę od ołtarza, co czyni przytoczony cytat wyjątkowym (zobacz 1Krl 1:50, 1Krl 2:28).

Ewa Raczko na konferencji prasowej dotyczącej wysokości wynagrodzeń w Narodowym Banku Polskim stwierdziła, że pensje pracowników NBP nie pochodzą z budżetu państwa i nie są też środkami publicznymi, dlatego też bank nie poda wysokości zarobków zatrudnionych tam osób.
Wróć na i.pl Portal i.pl