Mołdawia destabilizowana przez Rosję. Kreml wykorzystuje liderkę autonomicznej Gagauzji

OPRAC.:
Adam Kielar
Adam Kielar
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowychprzemoc
Kreml destabilizuje Mołdawię – ocenia think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW), analizując m.in. ostatnie wypowiedzi prorosyjskiej liderki Autonomii Gagauskiej Evghenii Gutul, która zaczęła mówić o „secesji” regionu.
Rosja próbuje destabilizować Mołdawię.
Rosja próbuje destabilizować Mołdawię. Photo by Sasha Pleshco on Unsplash

Spis treści

Rosja destabilizuje Mołdawię

„Kreml angażuje prorosyjskie podmioty w Mołdawii, by zdestabilizować tamtejszą demokrację i społeczeństwo, nie dopuścić do wejścia Mołdawii do UE, a może nawet usprawiedliwić przyszły atak hybrydowy lub konwencjonalny” – ocenia amerykański think tank w najnowszym raporcie.

ISW przytacza kilka niedawnych wystąpień na antenie rosyjskich mediów propagandowych Gutul, prorosyjskiej liderki autonomicznej Gagauzji, jednego z mołdawskich regionów.

W poniedziałkowym wywiadzie dla głównej rosyjskiej telewizji państwowej, Kanału Pierwszego, Gutul „podważała suwerenność” mołdawskich władz, twierdząc, że są one kontrolowane przez Rumunię. Gutul, która po niedawnej wizycie w Rosji opublikowała swoje zdjęcie ze ściskającym jej dłoń Władimirem Putinem (miał „obiecać wsparcie” jej i narodowi gagauskiemu), powiedziała, że gdyby Gagauzja chciała odłączyć się od Mołdawii, zareagowałby nie tylko rząd w Kiszyniowie, ale także władze Rumunii, które rzekomo go kontrolują.

Zjednoczenie Rumunii i Mołdawii?

W innym wywiadzie Gutul oświadczyła, że gdyby miało dojść do połączenia Rumunii i Mołdawii, Gagauzja natychmiast rozpoczęłaby proces secesji.

Liderka Gagauzji, która według mołdawskich władz doszła do władzy dzięki pieniądzom i wsparciu promoskiewskiego oligarchy Ilana Sora, konsekwentnie powtarza rosyjskie tezy o tym, że prozachodnie władze Mołdawii ignorują interesy rosyjskojęzycznej części mieszkańców kraju.

„Wywiad Gutul z 8 kwietnia prawdopodobnie ma na celu stworzenie warunków do usprawiedliwienia przyszłej rosyjskiej agresji przeciwko Mołdawii w oczach rosyjskojęzycznych i prorosyjskich odbiorców w Gagauzji, separatystycznym Naddniestrzu i innych regionach Europy, Azji Centralnej i samej Rosji” – ocenia ISW.

Według analityków Kreml postrzega swoje działania w Mołdawii jako element szerszego geopolitycznego konfliktu z Zachodem. Jego częścią jest budowanie przekazu o niepełnej suwerenności szeregu państw. Takie stwierdzenia padały w ostatnim czasie pod adresem Armenii i Finlandii.

Rosyjska propaganda wobec Ukrainy

Wcześniej Kreml głosił podobne fałszywe tezy na temat Ukrainy, twierdząc, że jest ona kontrolowana przez NATO i że Sojusz używa Ukrainy do grożenia Rosji. W istocie Moskwa wykorzystała to do podważenia suwerenności samej Ukrainy i usprawiedliwienia późniejszej agresji.

„Kreml będzie najpewniej nadal twierdził, że wybrane przezeń jako cele kraje nie są w pełni suwerenne, by stworzyć warunki informacyjne do późniejszych ataków hybrydowych lub konwencjonalnych” – ocenia ISW.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl