„Moje wiersze nie są do grania ani śpiewania”. 12 lat temu zmarła polska noblistka Wisława Szymborska

Wisława Szymborska przyszła na świat 2 lipca 1923 roku w Bininie pod Poznaniem. Kiedy miała pięć lat, jej rodzice zdecydowali o przeprowadzce do Krakowa i to właśnie w tym mieście spędziła większość swojego życia. Na Uniwersytecie Jagiellońskim ukończyła filologię polską i socjologię.

Swój pierwszy tom wierszy „Dlatego żyjemy” wydała w 1952 roku, czyli w szczytowym okresie stalinizmu. Twórczość z tego czasu, która ukazywała jej sympatię do ustroju komunistycznego, wracała do niej po latach, z czego nieraz musiała się tłumaczyć.

W jej kolejnych wierszach coraz widoczniej kształtował się ironiczny, pełen poczucia humoru styl, z którego dziś jest znana Szymborska, i za który tak bardzo cenili ją zarówno krytycy, jak i zwykli odbiorcy.

Poetka napisała blisko 350 wierszy, fragmenty których do dziś są powszechnie cytowane i wykorzystywane w popkulturze.

Jednymi z najbardziej znanych utworów Szymborskiej są „Miłość szczęśliwa”, „Kot w pustym mieszkaniu”, czy „Nic dwa razy”. Ten ostatni muzycznie postanowiła zinterpretować artystka młodego pokolenia „Sanah” i szybko stał się on ogromnym hitem.

Sama poetka miała sceptyczne nastawienie do tego typu projektów.

W 2000 roku w Wilnie przygotowano monodram według wierszy Szymborskiej, a jej reakcję na ten pomysł wspominał później przyjaciel poetki Jerzy Illg w swojej książce.

"Moje wiersze nie są do grania, do śpiewania ani do tańczenia. Moje wiersze są do czytania i do myślenia!" - miała powiedzieć.

Szymborska unikała rozgłosu i nie lubiła publicznych wystąpień. Bliscy wspominają ją jako skromną osobę, która przede wszystkim ceni spokój. Ten został jednak przerwany w 1996 roku, kiedy została ogłoszona laureatką literackiej Nagrody Nobla.

Chcąc nie chcąc, poetka znalazła się w okresie rozkwitu swojej popularności, czego ponoć nie znosiła najlepiej. Przyjaciele wspominali w żartobliwy sposób, że mimo trudności, przetrwała wzmożone zainteresowanie swoją osobą „z godnością”.

Szymborska była związana z pisarzem Kornelem Filipowiczem. Nie tworzyli jednak typowej pary. Mimo, że byli ze sobą 23 lata, nigdy nie zdecydowali się na ślub, a nawet mieszkali osobno.

"Cudowny człowiek, świetny pisarz. Nie mieszkaliśmy razem, nie przeszkadzaliśmy sobie. Byliśmy końmi, które cwałują obok siebie" - wspominała ukochanego poetka.

Literaturoznawca i tłumacz Michał Rusinek określił ją jako żeńskiego Piotrusia Pana, który nie lubi dostosowywać się do sytuacji i spełniać oczekiwań innych.

Była miłośniczką kotów i fanką poczucia humoru Woody'ego Allena.

Wisława Szymborska zmarła 1 lutego 2012 roku, w swoim domu w Krakowie w wieku 89 lat.

Umrzeć - tego się nie robi kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu. - fragment wiersza „Kot w pustym mieszkaniu”

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl

Źródło cytatów: Culture.pl, Instytut Książki, Fundacja Wisławy Szymborskiej