Mnóstwo zmian PZPN. Boniek: to nie race są niebezpieczne, a człowiek

Michał Skiba
Michał Skiba
Bartek Syta
PZPN dokonał licznych zmian w rozgrywkach o Puchar Polski i wprowadził jednoznaczne wymogi licencyjne. Reprezentacja Polski w tym roku zagra jeszcze dwa spotkania na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Zbigniew Boniek zaznaczył, że nie chce chować pod dywan walki z niebezpieczeństwem na stadionach. - To nie race są niebezpieczne, a człowiek - mówił prezes PZPN.

Polscy piłkarze coraz śmielej będą się gościć na Stadionie Śląskim w Chorzowie, bowiem następne dwa spotkania zagrają tam już 11 i 14 października. Będą to mecze w ramach Ligi Narodów. Polacy podejmą Portugalię i Włochy. To już wiemy, ale reprezentacja Polski w Lidze Narodów to tylko jeden z wielu tematów i decyzji, jakie federacja podjęła na środowym posiedzeniu.

Związek wprowadził również szereg reform, które wejdą w życie w rozgrywkach o Puchar Polski w sezonie 2018/19. - Faza ogólnopolska rozpocznie się już od 1/32 finału. W niej zobaczymy już kluby ekstraklasy. Zwycięzca rozgrywek otrzyma trzy miliony złotych, finalista pół miliona. Nagrody dla wszystkich wzrosną. Każdy zespół przez 90 minut będzie musiał mieć na boisku młodzieżowca - mówił na środowej konferencji prasowej Zbigniew Boniek, prezes PZPN.

Pro Junior System zniknie z Lotto Ekstraklasy. Środki z programu, które były skierowane na najwyższą klasę rozgrywkową, będą przeznaczone na III ligę. PJS obowiązuje od sezonu 2016/2017 i obejmował trzy klasy rozgrywkowe - ekstraklasę, I ligę i II ligę. Teraz na każdą grupę trzecioligową przypadnie milion złotych. Zwycięzca, który najlepiej będzie korzystał z Pro Junior System i promował młodzież w swoich drużynach, otrzyma 400 tys. złotych. Druga drużyna dostanie 300 tys., trzecia 200, a czwarta 100 tys.

Nastąpiły również zmiany na szczeblu centralnym w wieku juniora: od nowego sezonu Centralna Liga Juniorów będzie grać w kategoriach U-15, 17 i 18. - Po osiemnastym roku życia zawodnik musi przejść do piłki dorosłej, gdzie jest inny poziom przygotowania oraz inny poziom motoryczny - dodał prezes Boniek. Ponadto, nie będzie ekwiwalentu za wyszkolenie do dwunastego roku życia.

Związek wprowadził również twarde zmiany licencyjne dla klubów drugiej i pierwszej ligi oraz Lotto Ekstraklasy. By grać w elicie, należy mieć obiekt, który pomieści co najmniej 4,5 tys. widzów, podgrzewaną płytę i oświetlenie. - To będą najbardziej decydujące wymogi infrastrukturalne na poziomie ekstraklasy. Jeśli zdarzy się sytuacja, że ktoś będzie potrzebował trzech spotkań na dokończenie pewnych spraw, będziemy „flexible”(elastyczni). Od sezonu 2019/2020 kluby, które wchodzą do ekstraklasy muszą spełniać minima licencyjne. Nie będzie okresu dostosowania się - zaznaczył szef PZPN.

Prezes jednoznacznie potwierdził, że przypadek Sandecji Nowy Sącz nie może się powtórzyć. Piłkarze z Nowego Sącza wywalczyli sobie sportowy awans do ekstraklasy, ale cały sezon rozgrywali na stadionie Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. Przez (m.in.) problemy organizacyjne Sandecja spadła z ligi. - Jeśli chcemy zaprosić operę do naszego miasta, to musimy mieć jakąś scenę - tłumaczył Boniek.

Nie zabrakło również trudnych wątków. Padło wiele pytań o ostatnie - przerwane - ligowe spotkanie Lecha Poznań z Legią Warszawa. Podjęto też temat finału Pucharu Polski i słynnych rakietnic kiboli Arki Gdynia. - Race nie są niebezpieczne, tylko człowiek. Co innego jest odpalenie takiej racy, lecz to jest przestępstwo w polskim systemie prawnym, a co innego to strzelanie do ludzi. Kto normalny strzela do ludzi? Lubię z kimś podyskutować, dać się komuś na coś przekonać, ale w tym przypadku zdania nie zmieniłem. Niebezpieczni są ludzie, nie race. Raca, jak leży, wcale nie jest groźna. Groźna jest dopiero osoba, która nią rzuca - dodał „Zibi”.

- My jako PZPN napisaliśmy kilka pism, żeby zmienić Ustawę o bezpieczeństwie imprez masowych, bowiem jesteśmy zdania, że ta, która jest dziś, jest wadliwa. Pewne zmiany są absolutnie potrzebne i nad tym pracujemy. Nie chciałbym jednak, żeby to był tylko ruch polityczny, a za chwilę będziemy już mówić tylko o reprezentacji. Potem zacznie się liga i problem pozostanie. Musimy znaleźć takie narzędzia, które spowodują, że będziemy na pewne sprawy mieć wpływ - wyznał Boniek.

Wiemy również, kiedy zostanie rozegrane spotkanie o Superpuchar Polski. Sekretarz generalny PZPN Maciej Sawicki poinformował, że mecz o pierwsze trofeum w nowym sezonie pomiędzy Legią Warszawa i Arką Gdynia zostanie rozegrany 14 lipca na stadionie Legii, czyli... w dniu meczu o brązowy medal mistrzostw świata w Rosji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

b
bleble
kara finansowa i dożywotni zakaz stadionowy dla rozrabiającego kibola
k
kibic
Takie złote myśli prezesa PZPN wskazują,że tylko dobrze kopał piłkę.
s
stary kibic
za to co już miało miejsce między innymi w: Krakowie, Gliwicach, Warszawie czy Poznaniu winę ponosi Boniek, który swego czasu powiedział w tv. Mecz piłkarski to nie jest przedstawienie teatralne. Na stadionach powinny być oprawy meczowe z racami, petardami i świecami dymowymi gdyż dodają one kolorytu tym zawodom. Ma więc to co chciał i powinien za to być pociągnięty do odpowiedzialności karnej!.
M
Marek z Olsztyna
Jak to po co? Może po to, że polskie prawo jest że tak się wyrażę " do d***". Jak dla mnie powinni podnieść kary finansowe kilkakrotnie. Jak dotąd kara pozbawienia wolności nie odstraszyła ludzi od używania w nieodpowiedni sposób rac. Sądy są zbyt pobłażliwe. Wysoka kara finansowa bardziej by dała do myślenia przed potencjalnym użyciem racy.
h
he-man
Po co zmieniać prawo. Race są zakazane, za ich odpalanie grozi 5 lat więzienia. Za wejście na murawę grożą 3 lata. Wystarczy tylko to egzekwować. I łapać idiotów, który na murawę wbiegają i od razu ich karać.
Wróć na i.pl Portal i.pl