Młody strażak z Przemyśla o akcji w Tryńczy. To miały być standardowe poszukiwania, a było ogromne zaskoczenie

luks
Fot. Łukasz Solski
W gronie strażaków z Przemyśla, których skierowano do akcji poszukiwawczej w Tryńczy był Adrian Pisarski. 22-letni strażak pełni służbę zaledwie od września ub. roku. Na Wisłoku zabezpieczał nurków z brzegu.

W Tryńczy koło Przeworska zaginęły trzy nastolatki. W ich poszukiwania zaangażowało się tysiące internautów

- Bardzo dokładnie pamiętam ten dzień. W piątek rano po przejęciu służby mieliśmy czas na śniadanie. Przeglądając Internet natrafiłem na artykuł o akcji poszukiwawczej trzech nastolatek z Tryńczy. Niedługo potem zostaliśmy zadysponowani do poszukiwań przy użyciu sonaru. To miały być standardowe poszukiwania. Nie wiedzieliśmy czego mamy się spodziewać - wspomina Adrian Pisarski.

- Po przyjeździe na miejsce spokojnie wykonywaliśmy swoje zdania. Gdy okazało się, że na dnie jest duży obiekt przypominający samochód, byłem bardzo zaskoczony. Pojawiły się myśli, że to może być ten samochód, którym miały jechać zaginione nastolatki. Po kilku godzinach nie było już wątpliwości - opowiada 22-latek.

Tragiczny finał poszukiwań. Trzy zaginione nastolatki z Tryńczy nie żyją. Samochód, którym jechały, wpadł do rzeki

- Nigdy bym nie przypuszczałem, że na początku swojej służby będę uczestniczył w takiej akcji. Takie historie pisze jednak życie, więc starając się o przyjęcie do straży zawsze trzeba mieć to z tyłu głowy i być gotowym na wszystko - dodaje.

Na strażaku duże wrażenie wywarło to, że akcję wydobywania samochodu obserwowało tak dużo osób. - Były tam całe rodziny, nawet z małymi dziećmi. Wydaje mi się, że najmłodszym powinno się oszczędzić takich widoków - kończy nasz rozmówca.

O tym dlaczego tak długo wyciągano samochód z rzeki, powiedział nam kpt. Marcin Lachnik z KM PSP w Przemyślu, który był na miejscu.

- Nurek stwierdził bardzo trudne warunki: silny nurt i zerową widoczność. Nie potrafił określić ani marki samochodu ani jego koloru. Zameldował tylko fakt, że samochód leży na dachu. Zapadła decyzja o wyciągnięciu samochodu poprzez zaczepione na koła zawiesia. Ponownie nurek zszedł pod wodę, aby w złych warunkach zamontować liny na elementy samochodu. Ze względu na to, że każdy krok musiał być wcześniej przeanalizowany kilka razy, tak aby nie narazić nurków na niebezpieczeństwo, akcja wydobycia pojazdu przedłuża się do prawie dwóch godzin.

Strażak tłumaczy także dlaczego po wyciągnięciu samochodu, brakowało w nim bocznych szyb po prawej stronie.

- Gdy nurek był pod wodą, wszystkie szyby były na swoim miejscu. W momencie wyciągania samochodu, nurt rzeki po prostu je wypchnął.

Jasnowidz: To ja wskazałem miejsce, gdzie znaleziono samochód
Są wyniki sekcji zwłok, które wyłowiono z rzeki Wisłok w Tryńczy
W Tryńczy pożegnano 18-letnią Dominikę i 16-letnią Anię. Były w samochodzie, który wpadł do Wisłoka [ZDJĘCIA]

Akcja na rzecze Wisłok w Tryńczy

Straż używa sonaru na Wisłoku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Młody strażak z Przemyśla o akcji w Tryńczy. To miały być standardowe poszukiwania, a było ogromne zaskoczenie - Nowiny

Komentarze 11

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

g
gołębi puch

Takie tragedie uczą pokory.

Ja pamiętam tragedie która wydarzyła się na początku lat sześćdziesiąty ubiegłego wieku kiedy na wycieczce szkolnej w Kazimierzu nad Wisłą utopiło się kilkanaścioro dzieci.

Czuje respekt przed wodą bo to byli moi rówieśnicy.

Myślę że i kuratoria oświaty wyciągnęły wnioski.

G
Gość

kolejny fachowiec do wywiadów nowa gwiazda....

l
lfc
W dniu 07.01.2018 o 12:00, obserwator napisał:

Nikt do służb mundurowych w Polsce nie dostaję sie normalnym trybem tzn. w ramach konkursu. Wszystkie stanowiska w wojsku, policji straży itd są załatwiane i zwykły śmiertelnik bez pleców nie ma szans, choćby posiadał najwyższe kwalifikacje. To się teraz nazywa Prawo i Sprawiedliwość ...

 

Widzę, że ktoś próbuje się dowartościować bo pewnie był za słaby aby się dostać do mundurówki.

Sam przygotowywałem się ponad 6 miesięcy do naboru. Nie wiem czy wiesz, ale teraz w Straży Pożarnej są na tyle ciężkie testy sprawnościowe, że przechodzi je przeważnie mniej niż 20% chętnych. Jeśli nie masz odpowiedniej sprawności fizycznej to żadne plecy Ci nie pomogą, więc skończ z głupotami.

G
Gość.

Dajcie już spokój temu. Chociażby ze względu na rodziny ofiar. Zdażenie zostało zakwalifikowane jako nieszczęśliwy wypadek. Trzeba wiedzieć kiedy temat zamknąć i nie wykorzystywać sobie ludzkiej tragedii tylko po to żeby zwiększyć obroty gazety i portalu... z Nowinami się żegnam, bo brak mi już słów . Trafił się Wam temat..... nie pozdrawiam.

o
obserwator

Nikt do służb mundurowych w Polsce nie dostaję sie normalnym trybem tzn. w ramach konkursu. Wszystkie stanowiska w wojsku, policji straży itd są załatwiane i zwykły śmiertelnik bez pleców nie ma szans, choćby posiadał najwyższe kwalifikacje. To się teraz nazywa Prawo i Sprawiedliwość ...

s
sztabowy
W dniu 06.01.2018 o 22:52, edta napisał:

   A co to za strażak 22 letni?po zawodówce?chyba ze plecak, gazeta żałosna. ile można wałkować 1 i to samo. 

Już tłumaczę. Skończy liceum ma 19 lat, po szkole uczy się dwa lata w Szkole Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej. Kończąc ją ma 21 lat . Da się?

j
jolekznadrzyki

Gdzie badania na alkohol i narkotyki???  Kiedy wyniki za miesiąc za rok? czy za 100 lat? 

f
franekkimono

polaczki to gapie numer 1 sensacjii glodni czas maja na wszystko nieroby.

G
Gość
W dniu 06.01.2018 o 15:32, Walef napisał:

Juz nie bylo o czym to sie temat strazaka pojawil? Dajcie im zalbe przezyc . Serc nie macie hieny parszywe. A pana strazaka trzeba by zbadac pod katem przydatnosci do sluzby przez psychologa skoro musi sie w mediach udzielac. Mam nadzieje ze KW PSP wcRzeszowie zareaguje..

oj ciemnoto,ciemnoto...

G
Gość
W dniu 06.01.2018 o 13:17, jomkipur napisał:

żerowanie na tragedii trwa w njlepsze... po co? Dla kilku szekli bijecie pianę.Sprawa jest zamknięta. Można poinformowac opinię publiczną o ewentualnym śledztwie, ale nie wybebeszać się emocjonalnie na trupach!Ludzie! Zatrzymajcie to szaleństwo!

Bzdury wypisujesz. Trzeba o takich tragediach pisać i mówić jak najczęściej bo tylko w ten sposób można uchronić przed kłopotami kolejnych ludzi,którzy zapomną o używaniu mózgu w sytuacjach życiowych. O wiele bezpieczniej jest uczyć się ba błędach cudzych niż na własnych.

j
jomkipur

żerowanie na tragedii trwa w njlepsze... po co? Dla kilku szekli bijecie pianę.

Sprawa jest zamknięta. Można poinformowac opinię publiczną o ewentualnym śledztwie, ale nie wybebeszać się emocjonalnie na trupach!

Ludzie! Zatrzymajcie to szaleństwo!

Wróć na i.pl Portal i.pl