Miały być setki tysiące migrantów na fałszywych wizach. Konsul w Mombaju mówi o kilkudziesięciu fałszywych filmowcach

PAP
Szef komisji ds. afery wizowej Michał Szczerba i były konsul generalny Polski w Mumbaju Damian Irzyk (z lewej) przed przesłuchaniem przed sejmową komisją śledczą do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań, a także występowania nadużyć, zaniedbań i zaniechań w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w okresie od dnia 12 listopada 2019 r. do dnia 20 listopada 2023 r.
Szef komisji ds. afery wizowej Michał Szczerba i były konsul generalny Polski w Mumbaju Damian Irzyk (z lewej) przed przesłuchaniem przed sejmową komisją śledczą do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań, a także występowania nadużyć, zaniedbań i zaniechań w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w okresie od dnia 12 listopada 2019 r. do dnia 20 listopada 2023 r. Fot. PAP/Marcin Obara
Były konsul generalny Polski w Mumbaju Damian Irzyk zeznał we wtorek przed komisją śledczą ds. afery wizowej, że po przekazaniu pracownikowi konsulatu USA listy nazwisk osób z pierwszej grupy tzw. filmowców, otrzymał od niego informację, że finalnie 21 z nich trafiło do Meksyku.

Dwie prośby o załatwienie wiz

Damian Irzyk zapytany podczas posiedzenia komisji, czy w czasie, kiedy pełnił funkcję konsula generalnego w Mumbaju zdarzyło się, aby urzędnicy polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych kierowali do niego „oczekiwania, co do wydania wiz, czy też załatwienia jakiejś sprawy, powołując się na wiceministra SZ Piotra Wawrzyka poinformował, że otrzymał dwie takie prośby.

Jak wyjaśnił, pierwsza została skierowana na jego imienny emailem 21 listopada 2022 r. „E-mail trafił od mnie od wicedyrektor departamentu konsularnego. W jego treści była korespondencja, którą zarówno wicedyrektor jak i dyrektor departamentu konsularnego prowadzili wcześniej z Wawrzykiem na temat przyjęcia dwóch grup aplikantów wizowych ze względu na realizowaną w Polsce produkcję filmową” – powiedział dyplomata.

Irzyk zeznał, że email był skierowany do niego i konsula RP w New Delhi. Lista obcokrajowców, która dotyczyła Mumbaju liczyła 35 nazwisk, a lista dotycząca wydziału konsularnego ambasady w Delhi - 13. „W treści tego maila minister Wawrzyk informował, że jest to sprawa bardzo pilna i jest to ekipa filmowa” – powiedział. Jak dodał, dopytany przez wicedyrektor kto jest osobą kontaktową do umówienia aplikantów na złożenie wniosków wizowych Wawrzyk przekazał, że jest to Edgar Kobos, dodając ponownie, że jest to sprawa bardzo pilna, ponieważ zdjęcia do filmu mają rozpocząć się 10 grudnia.

Konsulat wspierał produkcje powstające w Polsce

Jak przyznał konsul, prośba ta nie wydała mu się podejrzana, ponieważ konsulat wspierał produkcje filmowe, które powstawały w Polsce. „Przekazałem tę prośbę do naszego wydziału wizowego, który zorganizował sprawny proces złożenia tych wniosków za pośrednictwem punktu przyjmowania wniosków” – poinformował przesłuchiwany. Wnioski zostały rozpatrzone pozytywnie 29 listopada; były to wizy jednokrotne.

Irzyk dodał, że jego zastępca przekazał mu, że decyzje o przyznaniu wiz jednokrotnych podjął ze względu na brak wcześniejszej historii wizowej tych osób. Poinformował, że przekazał tę informację do dyrektora i wicedyrektor departamentu konsularnego i otrzymał kolejną prośbę o to, aby osobom tym wyrobić wielokrotne wizy, „aby nie musieli przychodzić drugi raz”.

„Rozmawiałem o tym z Edgarem Kobosem. Wtedy on przedstawił mi szereg argumentów przemawiających za tym, że jest wątpliwe żeby oni zdążyli zrobić te zdjęcia (filmowe) w ciągu jednego pobytu, więc kiedy będzie konieczność dokręcenia scen będą oni musieli przyjść ponownie” – wyjaśnił świadek.

Jak relacjonował, drugą prośbę otrzymał w podobnej formuje co wcześniej. Poinformował, że był to e-mail wysłany 9 grudnia 2022 r., skierowany do 5 lub 6 innych konsulów, a tym razem lista osób liczyła 83 nazwiska.

Konsul wyjaśnił, że tym razem dwie rzeczy zwróciły jego uwagę. „Liczebność tych grup, ponieważ wcześniej nie zdarzało się, aby tak duże grupy wyjeżdżały kręcić film” – powiedział Irzyk. „Dodatkowo nasza lista była +wpleciona+ w listy do innych konsulów. W przypadku innych konsulów chodziło o wizy do pracy” – dodał.

Jak zeznał dyplomata, tego samego dnia kiedy otrzymał maila poprosił swojego zastępcę, aby udali się do punktu przyjmowania wniosków, do którego wcześniej umówiono aplikantów. Wizyta została zaplanowana na 16 grudnia i utrzymano ją w tajemnicy. „Kiedy przyszliśmy najpierw poprosiliśmy o rozmowę z szefem tego centrum, który udostępnił nam swój gabinet i był obecny przy rozmowach, kiedy prosiliśmy aplikantów do siebie w trakcie składania wniosków” - mówił Irzyk. Jak przekazał, udało im się porozmawiać z 10 osobami, „które nie miały nic wspólnego z branżą filmową". "Co ustaliśmy na podstawie rozmów za pośrednictwem dyrektora centrum” - podkreślił. Zdaniem konsula, byli to „bardzo prości, biedni ludzie; pracownicy „szarej strefy”.

Wspominano o nieformalnych pośrednikach

Świadek zeznał, że „kilka osób wspominało o tym, że zwracali się do nieformalnych pośredników”. „Powoływali się często na znajomych czy rodziców, którzy prowadzili negocjacje odnośnie opłat za ten proces. Jedna osoba mówiła o kwocie 10 tys. euro za wizę” – przekazał Irzyk. „Pozostali, prawdopodobnie kiedy zorientowali się, że każdy z nich zostanie wezwany na rozmowę oddalili się z centrum wizowego” – relacjonował.

Jak mówił, następnie przeprowadzono konsultacje na jego wniosek, a następnie - po konsultacji z dyrekcją departamentu konsularnego - rozpatrzono negatywnie wszystkie wnioski. „W konkluzji sprawdzeń wniosków była informacja, że podzielają oni nasze opinie dotyczące ryzyka migracyjnego” – dodał Irzyk.

Dyplomata powiedział, że w pierwszej połowie stycznia otrzymał telefon od Edgara Kobosa, który „bardzo pewnym tonem powiedział, że zaprasza na premierę filmu, który powstał w grudniu, a jako dowód wysyła zwiastun tego filmu, który był kręcony w okolicach Czerska”. Jak dodał, następnie Kobos złożył wnioski o ponowne rozpatrzenie sprawy dotyczącej wiz dla grupy 83 osób.

Wcześniej Irzyk przyznał przed komisją, że otrzymywał maile z MSZ ws. przyjęcia grup aplikantów wizowych ze względu na produkcje filmowe realizowane w Polsce. Grupy, jak wyjaśnił liczyły 35 i 83 osoby.

Aleksandra Leo (Polska 2050-TD) pytała świadka, czy dowiedział się o tym, że cudzoziemcy z list, które otrzymał finalnie trafili do innych państw.

Konsul Hiszpanii ostrzegał, że to nowy kanał

Irzyk odparł, że 25 stycznia uczestniczył w nieformalnym spotkaniu w domu konsul generalnej Szwecji. „W trakcie rozmowy konsul generalny Hiszpanii powiedział do nas: +uważajcie, bo teraz jest nowy sposób na przejazd z Indii do Meksyku+. W bezpośredniej rozmowie zapytałem o szczegóły. Mówił, że sprawę zna bardzo dobrze pracownik konsulatu USA w Mumbaju i podał jego nazwisko. Po powrocie opisałem tę rozmowę i przesłałem treść do wicedyrektor departamentu konsularnego” – relacjonował.

Jak dodał, w odpowiedzi wicedyrektor Beata Brzywczy stwierdziła, że czytała maila oraz, jak zaznaczył świadek, „potwierdza się to, co wie z Gruzji”.

„27 stycznia otrzymałem od dyrektora departamentu konsularnego maila ze skanami zdjęć stron z paszportów aplikantów z pierwszej grupy. Przy każdym z około 30 zdjęć brakowało pieczątki potwierdzającej powrót do Indii. Dodatkowo, lotniska wylotu tej grupy to wyłącznie Madryt i Lizbona. To potwierdziło moje najgorsze obawy dotyczącej pierwszej grupy” – zaznaczył.

Irzyk podkreślił, że zwrócił się do dyrektora departamentu konsularnego z prośbą o weryfikację tej kwestii do polskiej straży granicznej. „Chciałem dowiedzieć się, gdzie cudzoziemcy trafili po wylocie z Lizbony i Madrytu. W rozmowie uczestniczyła dyrektor departamentu konsularnego, która oświadczyła, że musimy o tej sprawie poinformować ministra, bo jest to bardzo poważna rzecz” – powiedział.

Irzyk zaznaczył, że poprosił swojego zastępcę o umówienie spotkania ze wskazanym przez hiszpańskiego konsula, pracownikiem konsulatu USA. „Amerykanin potwierdził w rozmowie z moim zastępcą, to co już wiedziałem od Hiszpana. Przekazał mu również szczegóły co do regionu, z którego pochodzili nasi tzw. filmowcy. Poprosiłem go o to, by sporządził notatkę ze spotkania i wysłał ją do mnie” – wyjaśnił.

Były konsul oświadczył, że listę osób z pierwszej grupy przekazał Amerykanowi z konsulatu USA. „Po ośmiu dniach przesłał nam maila z listą 21 nazwisk osób, które według jego sprawdzeń miały wylądować w Meksyku” – poinformował Irzyk. Dodał, że wynik sprawdzenia przesłał natychmiast do departamentu konsularnego.

Pytany, czy słyszał o kanale przerzutu migrantów z Indii do USA odparł, że dokładnie tego dotyczyła rozmowa jego zastępcy z pracownikiem konsulatu USA.

Według działaczy PO - którzy mówili o tym podczas kampanii wyborczej - rząd PiS miał stać za aferą wizową, na skutek której setki tysięcy obcokrajowców miało kupić nielegalnie polskie wizy. Przedstawiciele służb oraz ministerstw (wówczas przy władzy było PiS) mówili o ok. 300 przypadkach.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

rs

Źródło:

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl