Mecz, który kibice Widzewa chcieliby wymazać z pamięci [FILM]

Dariusz Kuczmera
Wiesław Cisek wyróżniał się tylko sumiastym wąsem. Anthony Yeboah i Jay-Jay Okocha wyróżniali się supergrą
Wiesław Cisek wyróżniał się tylko sumiastym wąsem. Anthony Yeboah i Jay-Jay Okocha wyróżniali się supergrą archiwum
W niedzielę mija 20. rocznica meczu zakończonego najwyższą porażką polskiego klubu w europejskich pucharach. 30 września 1992 r. w meczu Pucharu UEFA Widzew Łódź przegrał z Eintrachtem Frankfurt 0:9.

Przypominanie tego wydarzenia jest jak wbijanie szpilek w ciało, albo posypywanie niegojących się ran solą. W liście do naszej redakcji z Frankfurtu było tylko jedno zdanie napisane przez kibica Eintrachtu: "W niedzielę mija 20. rocznica meczu zakończonego najwyższą porażką polskiego klubu w europejskich pucharach". Chodzi o mecz Pucharu UEFA Eintracht - Widzew 9:0.

Film z meczu ogląda się z krwawiącym sercem. Pierwszy gol: nieudana pułapka ofsajdowa, Kruse sam na sam. Drugi gol: podanie Ciska na nogę rywala, dośrodkowanie, główka, piłka o słupek wpada do siatki.

Realizator pokazuje dwa krzesełka obok ławki rezerwowych Widzewa. Siedzą na nich trener Władysław Żmuda i ówczesny prezes i sponsor klubu Andrzej Grajewski. Miejsce stojące ma Marek Woziński.

A Niemcy grają. Trzeci gol: nikt z widzewiaków nie popełnił błędu, światowej klasy strzał Yeboaha. Czwarty gol: nikt nie może odebrać piłki Yeboahowi.

O dziwo, dwa razy w tym fragmencie gry widzewiacy wyrwali się z oblężenia. I mogło być 4:2, gdyby najpierw Koniarek, później Michalczuk strzelali silniej.

Niemcy grali skuteczniej. Strzelili jeszcze pięć goli przybitym widzewiakom.

Po meczu Andrzej Grajewski dla niemieckich dziennikarzy tłumaczy słowa trenera Władysława Żmudy: - Eintracht pokazał wielką klasę, a my nie podjęliśmy walki - graliśmy z kompleksem.

Zdajemy sobie sprawę, że przypominanie tego meczu to wywoływanie uśmiechu politowania w obozie kibiców ŁKS. W myśl przysłowia "Nie śmiej się dziadku z czyjegoś wypadku" podajemy, że 9 września minęły 53 lata od meczu Pucharu Mistrzów Jeunesse Esch - ŁKS 5:0.

***

09.09.1959, Esch: Jeunesse Esch - ŁKS Łódź 5:0 (2:0)

1:0 - May (7), 2:0 - May (27), 3:0 - Schaak (59), 4:0 - Meurisse (80), 5:0 - Meurisse (87).

Sędziował Tschenscher (RFN).

Widzów 32 tys.

Jeunesse: Steffen - Denis, Pascucci, Mond, Heinen, Ruffini, Meurisse, May, Jann, Theis, Schaak.

ŁKS: J. Bem - Wieteski, Szczepański, Stusio, Sas, Sarna, Jezierski, Kaźmierczak, Szymborski, Soporek, Kowalec.

***

30.09.1992, Frankfurt: Eintracht - Widzew Łódź 9:0 (6:0)

1:0 - Kruse (8), 2:0 - Kruse (14), 3:0 - Yeboah (21), 4:0 - Yeboah (22), 5:0 - Yeboah (36), 6:0 - Kruse (38), 7:0 - Yeboah (69), 8:0 - Rahn (83), 9:0 - Bein (90).

Sędziował Mottram (Szkocja).

Widzów 6 tys.

Eintracht: Stein - Roth, Weber, Binz, Bindewald, Okocha, Studer (44, Rahn), Wolf, Bommer (30, Bein), Yeboah, Kruse.

Widzew: Wojdyga - Myśliński, Łapiński, Bajor, Cisek, Szulc, Iwanicki, Czerwiec (57, Miąszkiewicz), Godlewski, Michalczuk (46, Jóźwiak), Koniarek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Mecz, który kibice Widzewa chcieliby wymazać z pamięci [FILM] - Dziennik Łódzki

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

U
Ukanio
Redaktorzyna pomylił daty to się tyczy wielkiego wsidzewa daty tych meczy mówią za siebie śmiali się z Łódzkiego Klubu Sportowego a sami rekord ustanowili haaa
P
Provenzano
Dodam tylko, że magazyn "Futbol" uznał porażkę łks-u jako największą kompromitację polskiej piłki w historii.
t
ta,ta,ta
Nie chodzi co, czy z kim lepiej, tylko ile! Rekord należy do "wielkiego widzewa"!!
K
Kibic
Podobno w akademikach na Polibudzie po 9 bramce jakis student złapał telewizor i wyrzucił przez okno
;p
lo
Ł
ŁKS klubem Kozin jest
Lepiej przegrać 0:9 z Mistrzem Niemiec a potem wygrać z idącą na mistrza Polski Legią, niż przegrać 0:5 z amatorami z Luksemburga (byli tam fryzjerzy, rzeźnicy itp) i w całej historii nic nie osiągnąć w Europie.
Wróć na i.pl Portal i.pl