ME piłkarzy ręcznych. "Trzeba rzucić wszystkie siły przeciwko Wyspom Owczym"

Zbigniew Czyż
Zbigniew Czyż
Michał Daszek
Michał Daszek Marcin Bielecki / PAP
"Trzeba rzucić wszystkie siły przeciwko Wyspom Owczym. Walczymy też o lepsze rozstawienie w kwalifikacjach do mistrzostw świata" - powiedział PAP Michał Daszek przed meczem mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych w Niemczech. "Nie mamy nic do stracenia. Został nam jeden mecz" - dodał.

Zawodnik płockiej Orlen Wisły to jeden z najbardziej doświadczonych polskich szczypiornistów. W mistrzostwach świata w Katarze w 2015 roku pomógł drużynie wywalczyć brązowy medal. Rok później w igrzyskach olimpijskich Rio de Janeiro zajął z reprezentacją czwarte miejsce. Leworęczny zawodnik ostatnio zmagał się z silnym przeziębieniem.

"Już lepiej się czuję, ale odczuwam jeszcze skutki choroby. Na zagranie pełnych 60 minut ciągle brakuje sił, ale jest nas 16 i na boisku rotacje na pewno będą" - przyznał 151-krotny reprezentant kraju i zdobywca 384 bramek w narodowych barwach.

Daszek ma świadomość, że poniedziałkowy mecz z Wyspami Owczymi nie będzie łatwy.

"Chłopaki grają fajnie, odważnie, czego momentami niestety nam brakuje. To będzie nasz ostatni mecz w tych mistrzostwach. Stać nas na to, aby zagrać dobre zawody. Trzeba rzucić wszystkie siły" - podkreślił.

Jego zdaniem tylko wtedy można myśleć o zwycięstwie.

"I na tym powinniśmy się skupić w pierwszej kolejności. Chcemy pokazać naszym kibicom i sobie, bo też o tym wiemy, że potrafimy to robić, grać dobrą piłkę ręczną" - dodał.

Daszek zdaje sobie sprawę, że polskiej reprezentacji w tym turnieju brakuje konsekwencji, zaciętości i agresywności, którą charakteryzuje się najbliższy rywal.

"Gdy przegrywamy różnicą trzech-czterech bramek, to brakuje nam cierpliwości i zbyt szybko chcemy odrobić straty, a z tego wynikają proste błędy. I tylko napędzamy machinę strat, a przewaga przeciwnika rośnie" - wypunktował mankamenty swoje i kolegów.

Ekipa trenera Marcina Lijewskiego dużo między sobą rozmawia i szuka lepszych rozwiązań.

"Chcemy grać inaczej. Tydzień temu na turnieju w Hiszpanii potrafiliśmy grać o wiele lepiej i coś się nam rozsypało" - zauważył.

Przyznał jednak, że mecze towarzyskie i te o stawkę to dwie różne sprawy.

"Naprawdę nie mamy nic do stracenia. Został nam jeden mecz. Musimy zagrać mocniej w obronie i pomóc bramkarzom, bo oni niestety na tym turnieju otrzymują od nas za mało wsparcia. W ataku nie wolno tracić tylu piłek. Przez te właśnie błędy zespoły nas niemiłosiernie kontrują" - podsumował.

Wymiar meczu z Wyspami Owczymi ma jeszcze inny aspekt. Ewentualna wygrana pozwoli na lepsze rozstawienie w kwalifikacjach do mistrzostw świata 2025. "Każdy z nas chce tam wystąpić. Musimy wyrzucić poprzednie dwa spotkania z głów i powalczyć o zwycięstwo" - zakończył Daszek.

(PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl