Marsz Jamników w Krakowie (GALERIA)

Edyta Tkacz
Pogoda nie rozpieszczała, było zimno, ale jamniki nie straciły rezonu. Dumnie przemaszerowały przez Kraków w tradycyjnym marszu. Jak co roku właściciele psów przygotowali swoim pupilom przebrania. Tym razem hasłem przewodnim było 600-lecie bitwy pod Grunwaldem, Kraków gościł więc m.in. jamnika: Władysława Jagiełłę. Nie zabrakło też i jamniczki w stroju Meksykanina, bo przecież - jak wyjaśniał właściciel psa - radzieccy uczeni dowiedli, że Meksykanie też bili się pod Grunwaldem.

ZOBACZ GALERIĘ JAMNIKÓW!

Marsz Jamników tradycyjnie wyruszył w południe spod Barbakanu. Psy razem z właścicielami przeszły pod Ratusz na Rynku Głównym. 13-letnia Bella von Jamningen z Krakowa, na co dzień Bella, wyglądała jakby dopiero co zeszła z pola bitwy pod Grunwaldem. Jej krzyżacki płaszcz powstał z białego obrusu, na którym Piotr Łojewski, właściciel Belli, nakleił krzyże. Żeby zrobić hełm, trzeba było poświęcić zatyczkę dezodorantu i dokupić pióra.

4-letni jamnik Eduardo z Celestynowa (pod Warszawą), dla przyjaciół Edi, wystąpił jako drwal. Związek między strojem Ediego a bitwą pod Grunwaldem, był, jak przyznał właściciel jamnika, bardzo luźny.
Półroczna Sasi z Krakowa zaprezentowała się w stroju księżniczki. Podczas marszu była nieco onieśmielona tłumem jamników i ich właścicieli.

Specjalną nagrodę za strój oraz umacnianie polsko-austriackiej przyjaźni dostał 14-letni Moritz, który na Marsz Jamników przybył z austriackiego Salzburga. Jego właścicielka, Reiga Keplinger, pierwszy raz o imprezie usłyszała w piątek.

- Przeczytałam artykuł w austriackiej gazecie, potem w internecie. I postanowiłam przyjechać specjalnie na marsz - opowiada.

Wystarczyło 10 godzin w samochodzie, by Moritz pokazał się polskiej publiczności w tradycyjnym austriackim stroju. - Powiedzmy, że w tradycyjnym - śmiała się jego właścicielka.
Jury w konkursie na strój wyróżniło 10-letniego Gucia z Proszowic, który wystąpił jako król Władysław Jagiełło. Jak zapewniały jego właścicielki potrafi też śpiewać.

- Ale czy Bogurodzicę? - dopytywał dociekliwie Krzysztof Piasecki, który zasiadał w jury.
Wyróżnienie zdobyły też trzy jamniki, które wystąpiły jako Krzyżacy. Z doświadczonymi psami wygrała jednak zaledwie 9-tygodniowa Karmelka z Jerzmanowic. Wystąpiła w dwóch odsłonach: raz była księciem Witoldem, a raz Urlichem von Jungingenem.

Taka zmiana wizerunku była możliwa dzięki kopii obrazu Jana Matejki "Bitwa pod Grunwaldem". Karmelka raz wystawiała łepek w dziurze w twarzy Witolda, raz w dziurze w miejscu twarzy mistrza krzyżackiego i tym bezwzględnie zjednała sobie publiczność i jury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Marsz Jamników w Krakowie (GALERIA) - Gazeta Krakowska

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

A
Ala
To coś wystawiające łeb z Bitwy pod Grunwaldem to nie jest jamnik. Kpina.
B
Bernard
@ Miłośnik Jamników

Nie mogę się zgodzić z oszczerstwami w mym kierunku. Jestem miłośnikiem rasy bernardyn gdyż w odróżnieniu od jamników jest to rasa cicha i ospała. Marsz Bernardynów powinien zaczynać się i kończyć na Floriańskiej gdyż zaczynając spod Bramy to już przy Mariackim większość tych przemiłych psiaków by spała. Jamniki to sympatyczne małe koparki - jestem za tym by nająć armię tych jamniczych stworzeń do rewaloryzacji Błoń (po harcerzach), a także przy pomocy przy naprawie wałów wiślanych. Nie dość, że swymi zręcznymi łapami przekopią całość szybko, to jeszcze ich odchody urzyźnią ziemię. Ot co!
C
Chwila dla Pupila
Więcej zdjęć z imprezy znajduje się na stronie www.chwiladlapupila.pl
m
miłośniczka jamników
Myślę, że coś jest z Tobą nie tak. Jamniki to przemiłe pieski.
m
miłośnik jamników
Myślę, że coś jest z Tobą nie tak. Jamniki to przemiłe pieski.
m
miłośnik jamników
Bernardzie, jeśli chcesz zobaczyć potwora, to spójrz do lustra na swoją szpetną gębę! Jako właściciel jednego z piesków, któremu zdarzyło się nabrudzić, osobiście po nim posprzątałem, gdyż wpojono mi w dzieciństwie elementarne zasady kultury i estetyki. Marsz jamników w Krakowie był, jest i będzie!
B
Bernard
Mam nadzieję, że to ostatni raz taki marsz się odbywa. Te potwory przebrane w postacie historyczne znów wykopały nory na prastarych ulicach Krakowa. Ich kał pozostał na chodnikach i mało kto to sprzątał. Sam widziałem jak jeden z tych monstrów miał chyba biegunkę ! Nabrudziły, naszczekały i sobie poszły. Granda! Huncwoctwo ! Znów wnoszę o marsz psów rasy "bernardyn" w przyszłym roku - obowiązkowo z beczułkami. Rasa ta jest spokojna i ospała - już przy bramie floriańskiej by zasnęła. Dodatkowo właściciele uraczeni smakiem napoju z beczułek również poszliby w objęcia Morfeusza. Jamniki to głośne potwory, które za nic mają sobie ciszę, porządek i ład.
Wróć na i.pl Portal i.pl