Marek Lisiński kłamał ws. molestowania przez księdza. Sąd nie miał wątpliwości

Małgorzata Puzyr
Małgorzata Puzyr
Marek Lisiński
Marek Lisiński fot marek szawdyn/polska press
Sąd apelacyjny w Łodzi orzekł, że Marek Lisiński, przez lata rzecznik ofiar pedofilii w Kościele, kłamał na temat swojej przeszłości. Nigdy nie był molestowany przez księdza, którego oskarżał.

Łódzki sąd stwierdził, że duchowny jest niewinny, a oskarżenia o molestowanie, formułowane pod jego adresem przez Marka Lisińskiego, są fałszywe.

Oskarżenia i proces księdza

Marek Lisiński twierdził, że gdy miał 13 lat, ksiądz Zdzisław W. wielokrotnie go molestował w rodzinnej parafii w Korzeniu. Do zdarzeń miało dochodzić od 1981 roku, kiedy Lisiński, będąc ministrantem, nocował u księdza w tzw. organistówce.

W sierpniu 2013 roku Lisiński został współzałożycielem fundacji Nie Lękajcie Się i zaczął pełnić rolę rzecznika ofiar molestowania seksualnego przez duchownych.

Na podstawie jego zeznań, w tym samym roku sąd biskupi uznał księdza W. za winnego. W styczniu 2014 r. duchowny został zwieszony w posłudze na trzy lata, a także dożywotnio zakazano mu pracy z dziećmi. Ksiądz od początku nie przyznawał się do winy.

Lisiński zażądał od kurii rekompensaty w wysokości 200 tysięcy złotych "na terapię, za straty moralne i psychiczne", a, kiedy jej nie otrzymał, skierował pozew do Sądu Okręgowego w Płocku, domagając się już miliona złotych zadośćuczynienia. Sąd potwierdził winę księdza i nakazał przeprosiny, jednak duchowny złożył apelację.

Wizyta u papieża Franciszka

Niedługo później fundacja Lisińskiego opublikowała raport o pedofilii w Kościele, który w lutym 2019 r. wraz z posłanką Joanną Scheuring-Wielgus oraz warszawską radną Agatą Diduszko-Zyglewską przekazał w Watykanie papieżowi Franciszkowi. Papież ucałował go w rękę jako ofiarę kościelnej pedofilii.

Wielkie kłamstwo

11 października 2021 zapadł prawomocny wyrok w sprawie molestowania Lisińskiego. W środę Sąd Apelacyjny w Łodzi opublikował jego pisemne uzasadnienie.

Okazało się, że Lisiński przedstawił trzy różne wersje wydarzeń.

"Tak daleko idące rozbieżności w przedstawianiu tych samych wydarzeń nie da się wytłumaczyć w świetle zasad wiedzy i doświadczenia życiowego, co prowadzić musi do wniosku, że twierdzenia powoda są niewiarygodne" – napisał w uzasadnieniu wyroku łódzki sąd.

Jak podkreślił sąd, ksiądz Zdzisław W. nie tylko od początku zaprzeczał, ale i dowodził, że Lisiński nigdy nie był ministrantem, co potwierdziły zeznania świadków.

Śledztwo dziennikarskie

Do podobnych wniosków doprowadziło śledztwo dziennikarskie przeprowadzone przez "Gazetę Wyborczą" w 2019 roku.

Wyszło wtedy na jaw, że Lisiński pożyczył od księdza W. dużą sumę pieniędzy, której nie chciał oddać. Marek Lisiński poszedł do proboszcza i przedstawił się jako były ministrant jego parafii, który potrzebuje pieniędzy na leczenie żony. Pożyczył ponad 20 tys. zł. Pieniądze zobowiązał się zwrócić po powrocie z Niemiec, gdzie planował pracować.

Gdy ksiądz dowiedział się, że w sprawie choroby żony został oszukany, zażądał zwrotu pożyczki. Marek Lisiński złożył pisemne zobowiązanie do zwrotu pieniędzy. Wkrótce potem napisał do biskupa płockiego pismo, w którym oskarżył proboszcza o wykorzystywanie seksualne.

Lisiński miał również wyłudzić 30 tys. zł od jednego z podopiecznych swojej fundacji, twierdząc, że potrzebuje pieniędzy na leczenie nowotworu trzustki, na który nigdy nie chorował.

Zażądał też 50 tys. złotych od Marka i Tomasza Sekielskich, twórców filmu "Tylko nie mów nikomu", za wystąpienie w dokumencie, na co bracia się nie zgodzili, więc nie pojawił się w tym filmie.

Kiedy sprawa wyszła na jaw, Lisiński złożył rezygnację z funkcji prezesa fundacji Nie Lękajcie Się.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl