Marek Belka liderem listy zjednoczonej opozycji w eurowyborach w Łódzkiem?

Marcin Darda
Marcin Darda
Dziennik Lodzki
Czy Marek Belka będzie liderem listy zjednoczonej opozycji w okręgu łódzkim w wyborach do Parlamentu Europejskiego? To nazwisko wymieniane najczęściej w kontekście majowych wyborów.

Belka, profesor ekonomii, nazwisko rozpoznawalne ma na całym świecie. Był dwukrotnie ministrem finansów i premierem schyłku rządów SLD - UP, bo dobrze radził sobie także w instytucjach międzynarodowych. Był szefem koalicyjnej Rady Koordynacji Międzynarodowej w Iraku, a potem dyrektorem ds. polityki gospodarczej w Tymczasowych Władzach Koalicyjnych w Iraku. Pracował też w Organizacji Narodów Zjednoczonych i Międzynarodowym Funduszu Walutowym, a ostatnią funkcją publiczną, którą pełnił było stanowisko prezesa Narodowego Banku Polskiego.

I to właśnie nazwisko Belki pojawia się najczęściej w dyskusjach między politykami opozycji w kontekście pierwszego miejsca wspólnej listy w okręgu łódzkim w wyborach do europarlamentu. Oczywiście, jeśli taka wspólna lista powstanie, bo na razie dyskutują o tym politycy Nowoczesnej, Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, natomiast nie ma jeszcze akceptacji Platformy Obywatelskiej, choć są deklaracje współpracy.

Gdyby PO do wyborów szła sama, niemal pewną kandydatką do pierwszego miejsca byłaby Joanna Skrzydlewska, eurodeputowana w latach 2009-14. Ta perspektywa pojawiła się przed nią także dlatego, że z Platformy usunięto Jacka Saryusz - Wolskiego. To europoseł, który wygrał w województwie wszystkie dotychczasowe elekcje do europarlamentu z pierwszego miejsca listy PO. Ale zmienił front i został kandydatem rządu Beaty Szydło na szefa Rady Europejskiej. Przegrał z Donaldem Tuskiem 27:1.

Sytuacja jest zatem dla opozycji wyjątkowa, bo sondaże przewagę nad PiS dają jej tylko we wspólnym bloku.

Jeżeli będą wspólne listy, to premier Belka wszedłby w naszą pulę - mówi nam polityk SLD. - Myślę, że duet Belka-Skrzydlewska na szczycie listy jest realny i w takim rozdaniu byłyby szanse na zdobycie dwóch mandatów dla tej listy

Inny z naszych rozmówców podkreśla, że póki co Marek Belka otrzymał propozycję w „luźnej rozmowie” i temat wciąż jest otwarty, ale wiadomo też, że łódzka Platforma też o potencjalnej kandydaturze profesora Belki dyskutuje.

Wybory do europarlamentu mają się odbyć w trzeciej dekadzie mają. Według naszych informacji sprawa wspólnej listy i kandydatów, którzy się na niej znajdą, powinna rozstrzygnąć się do końca lutego.

Z kolei nie jest wykluczone, że liderem listy Zjednoczonej Prawicy będzie Saryusz - Wolski. W PiS podkreślają, że to dobry kandydat, który na dodatek odbierze wyborców Platformie jako były jej polityk. Ale i w tym przypadku decyzji jeszcze nie ma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Marek Belka liderem listy zjednoczonej opozycji w eurowyborach w Łódzkiem? - Dziennik Łódzki

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
Popieram
Popieram kandydaturę prof Marka Belki
P
Polak
Niech bawi wnuki--cfaniak
S
Spoko
To jedyny niepodważalny autorytet, posłanka 8 kadencji Sejmu co dowodzi jakim zaufaniem się cieszy.Prof. Belka to osoba jednak kontrowersyjna, a Pani mgr Skrzydlewska świetnie spisuje się w samorządzie.
p
podatnik
„(....)Marek Belka został zarejestrowany przez wywiad PRL jako agent o kryptonimie Belch. Z teczki, która z Instytutu Pamięci Narodowej trafiła do komisji śledczej ds. PKN Orlen, wynika, że w latach 80., będąc na stypendium w USA, Belka świadomie współpracował z oficerami wywiadu. Oznaczałoby to, że skłamał w swoim oświadczeniu lustracyjnym złożonym w październiku 2001 r., w którym napisał, iż nie współpracował z peerelowskimi tajnymi służbami. "Nigdy nie podpisałem żadnego zobowiązania o współpracy ani nie współpracowałem ze służbami. Wiem, że założono mi teczkę, ale jako osobie wyjeżdżającej za granicę, którą służby się interesowały" - zapewniał rok temu Belka. W ostatni czwartek, 9 czerwca, premier przekonywał dziennikarzy, że został już zlustrowany i rzecznik interesu publicznego nie wszczął wobec niego postępowania, co "zamyka sprawę". Tyle że, jak ustalił "Wprost", Belka nigdy nie został naprawdę zlustrowany! Nie podjęto wobec niego nawet procedury wstępnej, czyli przeglądu istniejących materiałów lustracyjnych.(...)”[1]

Tak więc mamy do czynienia z kolejnym „specjalistą” oraz „wybitną” osobistością. Trudno się z tym nie zgodzić, bowiem pan o pseudonimie Belch został wysłany za granicę, gdzie mógł oddawać się do woli zabawie z Dżejmsa Bonda, cykając zdjęcia ważnym dokumentom swoim esbeckim aparatem ukrytym w okularach. Został on wysłany na stypendium, a więc już wcześniej musiał odznaczać się „wzorową” postawą w obronie tak zwanej pokojowej demokracji socjalistycznej zapewne koledzy z czasu studiowania mogą powiedzieć coś więcej, o ile w ogóle mogą mówić.

„(...)Czołowi politycy SLD twierdzą, że Belka naciskał, żeby po wyborach parlamentarnych w 2001 r. zmienić ustawę lustracyjną tak, by współpracownicy wywiadu PRL nie musieli składać oświadczeń lustracyjnych. Gdy 19 czerwca 2002 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że nowela wyłączająca z lustracji współpracowników wywiadu i kontrwywiadu (którą Sejm uchwalił 15 lutego 2002 r.) jest niezgodna z konstytucją, Belka - wtedy już minister finansów i wicepremier w rządzie Leszka Millera - musiał zrozumieć, że jego lustracja jest nieunikniona, i 2 lipca podał się do dymisji. Oficjalnie: z powodu nieporozumień z premierem Millerem.(...)”[2]

Źródło: niepoprawni blog
s
ssdfg
????
p
podatnik
Zapomnieliście już jak okradł Was z oszczędności?

Podatek Belki to nic innego jak jawne złodziejstwo!
S
Serafin
Postawmy na młodszych, utalentowanych, pełnych energii bo nigdy nie wyjdziemy z opozycji.
G
Gość
A może tak wymieniono by te wielkie osiągnięcia szanownego profesora ? Jeśli by wziąć ów podatek co miał być na 2 lata a jest już ponad 20 , to rzeczywiście imponujące dzieło. Noooo, nikt inny nie potrafiłby wpaść na taki pomysł. Ekonomia najwyższych lotów. Chyba warto zapoznać naród by był dumny z oddania głosu na jego osobę z resztą wybitnych, błyskotliwych dokonań pana profesora dzięki którym, chyba, mieliśmy/ mamy niezliczone kontrakty z Irakiem, walutowy fundusz aż pęka w szwach, podobno, a enbep rzekomo wypracował taki zysk, że obecne szefostwo stać na zatrudnienie wszystkich stażystek świata. Lud oczekuje także na ujawnienie nieprzeciętnej działalności samotnej dotąd wojowniczki. Czy jest tylko na pierwszej linii jak towarzysze w
każdej partii - gdzie kasa tam my/ja, czy też nasza wybranka dokonała czegoś wiekopomnego poza próbą zrównania praw płci we wszystkim przez dodanie kolejnych przywilejów kobietom jako wyrównanie szans w tym męskim świecie gdzie panie nie mogą zrobić interesu bo stoją za garami ?
b
były wyborca
ja też na niego nie zagłosuje?Miał swoje 5 minut w polityce i niech odchodzi w spokoju.
//
A podatek belki Belka kiedy zniesie? A córeczka dobrze lody kręci dzięki "dobrym informacjom"?
Wróć na i.pl Portal i.pl