Alexi Lubomirski. Świetny fotograf, ulubieniec książęcej pary

Dorota Kowalska
Alexi Lubomirski jest też autorem zdjęć z kampanii największych domów mody
Alexi Lubomirski jest też autorem zdjęć z kampanii największych domów mody REX/Shutterstock/EAST NEWS
Do tej pory był uznanym w branży fotografem mody, ale też przed jego aparatem stawały największe gwiazdy światowego showbiznesu. Dzisiaj ma także przydomek fotografa książęcej pary.

Niesamowitym zaszczytem i przywilejem było dla mnie dokumentowanie inspirującej, pełnej miłości i nadziei podróży księcia i księżnej Sussex. Od zdjęć narzeczeńskich, przez ceremonię ślubną po zdjęcia rodzinne w sobotę” - napisał na Instagramie Alexi Lubomirski. „To był piękny rozdział w mojej karierze i życiu, którego nigdy nie zapomnę” - dodał, dziękując jednocześnie Pałacowi Kensington oraz brytyjskiej rodzinie królewskiej.

Bo to Alexi Lubomirski, fotograf polskiego pochodzenia był tym, który dostąpił zaszczytu robienia zdjęć Maghan Merkle i księciu Harry’emu podczas najgłośniejszego ślubu ostatnich lat. Już w listopadzie 2017 roku, tuż po książęcych zaręczynach, Lubomirski wykonał pierwsze portrety Harry’ego i Meghan. Narzeczonym musiały się zdjęcia spodobać, skoro postanowili zlecić mu sfotografowanie własnego ślubu. Nie jest zresztą tajemnicą, że Meghan Markle od dawna interesowała się pracami Lubomirskiego, który razem z żoną Giadą Lubomirski, był również gościem na książęcym ślubie.

CZYTAJ TAKŻE: Ślub księcia Harry'ego i Meghan Markle [ZDJĘCIA] [WIDEO] Suknia panny młodej od Clare Waight Keller, pan młody w mundurze i tłumy na ulicach

Fotograf, bardzo aktywny na portalach społeczno-ściowych, tak pisał w drodze na tę niesamowitą uroczystość: „Wow. Co za wspaniały, surrealistyczny i cudowny dzień! To niesamowite doświadczenie być gościem, a jeszcze bardziej niesamowitym doświadczeniem jest pełnienie funkcji fotografa. Czułem się niesamowicie szczęśliwy, że byłem tam i dzieliłem ten szczególny dzień z moją piękną żoną u boku, która wyglądała oszałamiająco. Ogromne gratulacje dla szczęśliwej pary.”

Alexi Lubomirski, uchodzący za najprzystojniejszego z polskich książąt, bo pochodzi z rodu książąt Lubomirskich, to fotograf gwiazd i celebrytów, wystarczy powiedzieć, że fotografował między innymi Julię Roberts, Mirandę Kerr, Anję Rubik, Demi Moore, czy Scarlett Johansson.

Urodził się w 1975 roku w Anglii, jego matka była Peruwianką, ojciec Polakiem. Jako dziecko przeżył rozstanie rodziców, zamieszkał z matką, która nie zdradzała mu jego arystokratycznego pochodzenia. W wieku 7 lat przeniósł się z nią i ojczymem do Botswany.

Tak odpowiedział Piotrowi Milewskiemu na pytanie: Kim jest Alexi Lubomirski?: „Gdy sam był chłopcem, nauczył się, że nie przemijają tylko wartości niematerialne: miłość, mądrość, wiedza. I to są najlepsze prezenty. Jego dzieciństwo było skomplikowane. Dorastał w Botswanie, dopiero kiedy miał 11 lat, jego ojciec, Polak mieszkający w Paryżu, opowiedział mu o rodzinnej tradycji, o tytule książęcym. Był podekscytowany, tylko że nic już za tym tytułem nie stało. Pieniądze, dzieła sztuki, zamki, pałace - wszystko było stracone. Matka powiedziała mu: „Dziś księciem możesz być tylko w uczuciach i postępowaniu”. W podobny sposób chciał wytłumaczyć swoim synom, jak połączyć przeszłość z teraźniejszością. Jeśli tytuł ma coś znaczyć, poza galerią przodków i ich osiągnięć, jego synowie powinni do niego dorosnąć.”

Jako nastolatek wiódł zwyczajne życie: chodził do szkoły, spotykał się z rówieśnikami, dorabiał do kieszonkowego.

„Podczas młodzieńczych lat spędzonych w Oxfordzie, Lubomirski pracował w weekendy jako ogrodnik i barman, a zarobione pieniądze odkładał na podróż. Fotografią zainteresował się na poważnie podczas podróży do Peru, którą przedsięwziął w trakcie rocznej przerwy w studiach” - czytamy w jego biografii.

On sam tak opowiadał Piotrowi Milewskiemu o swoich fotograficznych początkach: „Przybrany ojciec dał mi pierwszy aparat, kiedy miałem 11 lat, i zakochałem się w tym procesie. Obserwowałem siostrę, która miała cztery lata, jedzącą lody. Trochę jej skapnęło, w tym momencie zrobiłem zdjęcie. I kiedy później je oglądałem, to było jak czary. Interesowałem się sztuką. Do dziś nie wiem, dlaczego rodzice pozwolili, żebym poszedł w tym kierunku, bo ten zawód nie daje stałego źródła utrzymania. Malowałem, rysowałem, projektowałem modę, ale fotografowanie zawsze było częścią wszystkiego, co robiłem. Któregoś dnia spojrzałem na swoje projekty ubrań dla mężczyzn i zrozumiałem, że nie wierzę, że są dobre. Nigdy bym tego nie założył. Wrzuciłem prace do szuflady, poszedłem na wydział fotografii, przypomniałem, że mnie chwalili, mówili, że mam dobre oko, i powiedziałem, że chcę się uczyć. Potem studiowałem fotografię w Anglii. Kazali nam robić rzeczy bardzo konceptualistyczne. Fotografować idee.”

CZYTAJ TAKŻE: Goście i ich kreacje na ślubie księcia Harry'ego i Meghan Markle [ZDJĘCIA] Kto był? David i Victoria Beckham, Elton John, Oprah Winfrey...

Uczył się fachu od najlepszych, między innymi od Mario Testino, wybitnego peruwiańskiego fotografa mody, który akurat poszukiwał asystenta. Ponoć Testino miał zwrócić uwagę na Lubomirskiego z powodu jego eleganckich butów. Fotografować na własny rachunek zaczął, zanim jeszcze ukończył staż u mistrza.

Jak później opowiadał Alexi Lubomirski, to właśnie Testino pokazał mu, jak wydobyć z modela wszystko, co najlepsze. Ale nie nazywa się Testino, więc musiał szukać własnej drogi. Dla niego najważnijsze, to być sobą. Zna fotografów, którzy podporządkowują sobie modelki, krzyczą: „Rozbieraj się, bądź wulgarna, taka czy owaka”, ale to nie jego styl. Lubi uśmiechnięte buzie, lubi piękno, chce, żeby ludzie dobrze się czuli, żeby się cieszyli życiem. Przyznaje, że sporo czasu zajęło mu zrozumienie, że artysta musi być sobą. Lubi kobiety, które potrafią się uśmiechać. Ideałem jest dla niego żona.

Alexi Lubomirski od 2009 roku jest żonaty z Giadą Lubomirski, pół Kubanką i pół Włoszką. Jednak ślub wzięli w Polsce i to w miejscu niezwykle ważnym dla Lubomirskich, bo na zamku w Wiśniczu. W 1593 roku tę posiadłość kupił Sebastian Lubomirski, potem rozbudowy rezydencji podjął się jego syn Stanisław. W czasie potopu szwedzkiego zamek poddał się bez walki Szwedom, zabrakło dowódcy, który poprowadziły wojsko do boju. Szwedzi ogołociły zamek z całego wyposażenia i zniszczyły zabudowania. Po wycofaniu się najeźdźcy zamek ponownie wrócił do Lubomirskich, ale nie odzyskał dawnej świetności.

Na ślubie fotografa bawiło się ponad stu gości z całego świata, między innymi z USA, Kanady, Wielkiej Brytanii i Francji. Żona Alexiego, z domu Torri, jest stylistką i designerką pod swoją opieką miała między innymi Lenny’ego Kravitza. Współpracowała również z Jill Stuart. Obecnie skupia się na tworzeniu filmów dokumentalnych. Para ma dwóch synów.

„Zawsze mówię, że przede wszystkim jestem mężem i ojcem. Rodzinę cenię najwyżej. Uważam, że człowieka nie określają jego zawodowe osiągnięcia, tylko to, jak żyje. Praca stanowi dla mnie wyzwanie pod tym względem, że usiłuję znaleźć równowagę między podróżami, sesjami a byciem z najbliższymi. Dlatego pod koniec każdego miesiąca rozmawiam z agentem i staramy się tak ułożyć plan na następny, żebym mógł jak najwięcej czasu spędzić z rodziną, zarabiając przy tym pieniądze, które starczą na życie. Kiedy zostaję w domu, jestem 100-procentowym ojcem. Wstaję o szóstej rano, robię chłopcom kąpiel, potem śniadanie. Jak dokądś jadę, sadzam ich na rower. Każda chwila spędzona z nimi to dla mnie skarb, bo kiedy podrosną, nie będę już dla nich cool” - mówił Alexi Lubomirski w rozmowie z Piotrem Milewskim.

Ale nie zwalnia obrotów. Przed jego obiektywami stawały takie gwiazdy, jak Anne Hathaway, Beyonce, Cate Blanchett, Demi Moore, Scarlett Johansson, Sarah Jessica Parker, Catherine Zeta-Jones oraz świnka Piggy i żaba Kermit. Do współpracy z Harper’s Bazaar zaprosiła go Katie Grand i to w tym magazynie miał najwięcej okładkowych sesji. Jest też autorem zdjęć z kampanii największych domów mody, takich jak Max Mara, Calvin Klein czy Victoria’s Secret. Modelki lubią z nim pracować.

W 2013 roku Lubomirski wydał album „Decade” w którym zostały zamieszczone portrety i zdjęcia fashion, zrobione przez niego w latach 2003-2013. Rok później napisał książkę „Listy do Małego Księcia”, będącą spisem najbardziej praktycznych porad dobrego zachowania i szlachetnego życia, które przekazali mu rodzice, a o których on postanowił teraz opowiedzieć swojemu starszemu synowi. „Napisałem list o tym, jak być dżentelmenem. (…) Chodzi o bycie dżentelmenem, bycie rycerskim i szarmanckim, bycie romantycznym, bycie odważnym. Trzeba mieć wdzięk, honor i miłość” - mówił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl