LM piłkarzy ręcznych. ORLEN Wisła Płock walczy z PSG o ćwierćfinał

Zbigniew Czyż
Zbigniew Czyż
Kevin Domas PAP/Panoramic
„W historii naszych europejskich występów, nigdy nie pokonaliśmy tej francuskiej drużyny, ale to nie znaczy, że oddamy mecz walkowerem” - zapewnił PAP dyrektor sportowy SPR Wisła Płock Adam Wiśniewski przed rewanżem z Paris Saint-Germain w Lidze Mistrzów piłkarzy ręcznych.

Orlen Wisła do ostatniej kolejki fazy grupowej LM walczyła o awans do TOP 12. Po zwycięstwie nad Porto 29:28, płocczanie zajęli szóste miejsce w grupie B i w fazie pucharowej, na swojej drodze spotkała mistrza Francji, drużynę z 3. miejsca w grupie A – Paris Saint-Germain.

Przed tygodniem, w pierwszym spotkaniu 1/8 finału LM rozegranym w Orlen Arenie, lepszą okazała się drużyna gości, która zwyciężyła 30:26.

„W pierwszym meczu zagraliśmy niezłą pierwszą połowę, z nadziejami, że możemy skutecznie powalczyć w drugiej. Niestety po przerwie, przy remisie straciliśmy z własnej winy cztery piłki, a z taką drużyną jak mistrz Francji niezwykle trudno stratę odrobić. Ale to już historia, cieszy fakt, że po raz kolejny awansowaliśmy do fazy pucharowej. W Lidze Mistrzów gra 16 najlepszych europejskich drużyn, wejście do TOP 12, to już sukces” - zapewnia Adam Wiśniewski.

I przypomina, że do Orlen Areny przyjechała jedna z najlepszych europejskich ekip, plejada gwiazd piłki ręcznej, drużyna w której składzie są mistrzowie Europy 2024.

„Nie byliśmy faworytami przed pierwszym meczem, nie jesteśmy również przed rewanżem. Rywal wyjechał z Płocka z czterema bramkami zapasu, to oczywiście ustawia mistrza Francji na zdecydowanie lepszej pozycji. Poza tym nie ma się co oszukiwać - my w swojej historii występów europejskich, nigdy nie pokonaliśmy PSG, zresztą w Paryżu mało kto zdobywa punkty” - przypomina Wiśniewski.

Orlen Wisła jest drużyną, z którą trzeba się liczyć, nie można jej lekceważyć. Na pewno pamięta o tym trener PSG Raul Gonzales, który po pierwszym meczu powiedział: „Płocczanie są mocni ale to my wywozimy zaliczkę w postaci czterech bramek. Znając Wisłę i trenera Sabate, wszystko jest jeszcze możliwe, ale to rozstrzygnie się dopiero w Paryżu. Sprawa awansu jest otwarta”.

Dlatego Adam Wiśniewski, w imieniu drużyny zapewnił: „Ale to nie znaczy, że oddajemy mecz walkowerem i nie będziemy walczyć o dobry rezultat. Wynik idzie zawsze w świat, więc chcemy, żeby był dobry dla nas. Po prostu wybiegniemy na parkiet z większym luzem, z nadzieją na korzystny rezultat”.

Środa jest ostatnim dniem przygotowań przed meczem z PSG. Po porannym treningu, drużyna jedzie do Warszawy, a stamtąd leci do Paryża. Na miejscu zamelduje się, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, o 19.35. W czwartek będzie jeszcze rozruch, trening, kto potrzebuje odwiedzi siłownię oraz wideo przed obiadem. Potem odpoczynek i wyjazd na halę.

Do Paryża trener Xavi Sabate zabiera całą drużynę, nikt nie jest chory ani kontuzjowany.

Rewanż 1/8 finału Ligi Mistrzów PSG – Orlen Wisła odbędzie się w czwartek w Stade Pierre de Coubertin w stolicy Francji o godz. 20.45.

(PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl