Lekarz wypuścił ze szpitala umierającą pacjentkę. Na karetkę czekała w aucie

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Tomasz Bolt/Polska Press
Wrocławska prokuratura regionalna oskarżyła lekarza o błąd w sztuce medycznej, którego skutkiem było nieumyślne spowodowanie śmierci ciężko chorej pacjentki. Kobieta trafiła na szpitalny oddział w nocy z chorobą serca zagrażającą życiu. Doktor Rafał S, prawidłowo zdiagnozował co jej dolega i słusznie uznał, że należy ją natychmiast przewieźć do innego szpitala na kardiologię. Ale potem – zamiast wezwać karetkę przewozową – powiedział córce pacjentki, by same zadzwoniły na pogotowie, bo tak będzie szybciej. Co najgorsze, nie zatrzymał chorej w szpitalu tylko pozwolił by wyszła na dwór i tam czekała na pogotowie - w aucie córki. Niedługo potem pacjentka zmarła.

Do tragedii, która zdaniem prokuratury jest lekarskim błędem, doszło w grudniu 2015 roku w Jaworze na Dolnym Śląsku. Teresa B. była schorowaną starszą kobietą. Do szpitala zgłosiła się z córką, bo czuła silne bóle w klatce piersiowej. Dyżurujący lekarz zdiagnozował „ostre niedokrwienie mięśnia sercowego”. Pani Teresa musiała jak najszybciej trafić do Legnicy, na kardiologię. I tu zaczyna się historia, którą dziś oceniał będzie sąd.

Doktor Rafał S. powiedział córce pani Teresy, żeby zadzwoniły na pogotowie, bo załatwianie transportu przez szpital zajęłoby zbyt dużo czasu. Prokuratura stwierdziła potem, że Jaworskie Centrum Zdrowia miało w 2015 roku umowę na transport chorych. W tym na transport z lekarzem chorych w stanie zagrożenia życia. Dlaczego załatwienie szpitalnego transportu trwałoby dłużej niż wezwanie pogotowia? Odpowiedzi na to pytanie nie znaleźliśmy w uzasadnieniu aktu oskarżenia.

Najważniejsze jednak, że lekarz pozwolił kobiecie wyjść ze szpitala. Na tym właśnie polegał jego lekarski błąd. A pani Teresa była w takim stanie, że jak najmniej powinna była się ruszać. Na pogotowie kobiety czekały w samochodzie przed szpitalem. Tu u chorej zaczęły się bóle w nodze, potem drgawki. Gdy dojechała karetka, kobieta wymagała już reanimacji. Trwała czterdzieści minut. Po tym czasie stwierdzono zgon.

Eksperci, oceniający w śledztwie zachowanie lekarza, uznali, że było „nierozważne”. Stan zdrowia pani Teresy pogarszało poruszanie się i zmiany temperatury otoczenia. Biegli ocenili jednak, że nie ma pewności czy prawidłowe postępowanie doktora uratowałoby życie kobiety. „Optymalne” - ocenili – byłoby wezwanie pogotowia do domu.

Doktor S. do zarzutu się nie przyznał. W śledztwie mówił, że proponował córce pacjentki, by zostały w szpitalu ale to ona się nie zgodziła. Jak było - oceni sąd. Za przestępstwo, o które oskarżony jest doktor, grozi do 5 lat więzienia.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lekarz wypuścił ze szpitala umierającą pacjentkę. Na karetkę czekała w aucie - Gazeta Wrocławska

Komentarze 28

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
Profesor
24 kwietnia, 3:58, Dgy:

Obecni lekarze w Polsce to dramat. Oczywiście są prywatne placówki i tam za grube tysiące coś robią. Ogólnie są bogami. Ale to się niedługo zmieni. Nowy przepis wchodzi. Mówi że jeżeli lekarz nie zajmię się prawidłowo pacjentem, to ma dożywotni zakaz wykonywania zawodu min. 500 tys odszkodowania dla rodziny lub krewnych. Dodatkowo musi oficjalnie przez media i telewizję przyznać się do błędu i przeprosić pokrzywdzonych

Ty chuuuuuju łysy, bogatą masz wyobraźnię...

P
Profesor
24 kwietnia, 8:22, Jan:

Ludzie idźcie na sorr zobaczycie jak tam się traktuje pacjentów całe NFZ bym zwolnił i od nowa zaczął ludzi przyjmować całe życie płacimy składki a jak trzeba nam pomocy to traktują nas jakby robili łaskę a przecież my za to płacimy całe życie przecież ci ludzie za nasze pieniądze dostają wypłaty a traktują nas przedmiotowo dosłownie na odwal się

Ty [wulgaryzm]u łysy, gówniane składki płacisz...

u
ula
to było totalne olanie pacjentki! Przecież wiadomo, że jak lekarz wzywa pogotowie to jest błyskawicznie! Kazać robić to pacjentom, to jest naruszenie wszelkich procedur!
W
Wrocławianin.
Do rządu normalnych ludzi wybierać, a nie patologię społeczną, ale co zrobić 500+ rozdane, głosy kupione i dalej będziemy w gównie rzeźbić z załogą z POPiSu.
Wstyd mi za was wyborcy!
o
ob
a ja pytam kiedy w takich przypadkach medyk lekarz bedzie natychmiastowo aresztowany z zarzurem zbrodni pytam dlatego ze tak dalej byc nie moze ze mlody czlowiek umieral 12 godz na izbie przyjec w szpitalu w sosnowcu o takich faktach infofmuja media i rodziny stwierdzam takze ze sluzba zdrowia jest najbardziej zdemoralizowana spolecznoscia zawodowa w polsce wiec do pracy prokuratorzy i CBESIE kajdany na lapska i za kraty
J
Jan
Ludzie idźcie na sorr zobaczycie jak tam się traktuje pacjentów całe NFZ bym zwolnił i od nowa zaczął ludzi przyjmować całe życie płacimy składki a jak trzeba nam pomocy to traktują nas jakby robili łaskę a przecież my za to płacimy całe życie przecież ci ludzie za nasze pieniądze dostają wypłaty a traktują nas przedmiotowo dosłownie na odwal się
A
Aa
Że z zawałem nie wolno chodzić
s
sama sobie
nie, wywalenie z zawodu to zły pomysł, cofam. Ten lekarz powinien dalej leczyć a jak uratuje czyjeś życie zobaczy różnicę - i to zostanie z nim.

Marycha
M
Marycha
wywalić z zawodu , czyż nie zabił kobiety - trzeba nazywać rzecz po imieniu ?
T
T.
Rozporządzenie Ministra Zdrowia ws. Świadczeń gwarantowanych:
Świadczeniodawca udzielający świadczeń gwarantowanych, o których mowa w § 3 ust. 1, w trybie hospitaliza- cji i hospitalizacji planowej, z wyłączeniem świadczeń realizowanych w szpitalnym oddziale ratunkowym, izbie przyjęć, wyjazdowym zespole sanitarnym typu „N” oraz zespole transportu medycznego, powinien spełniać na- stępujące warunki:
...
7) w przypadkach uzasadnionych medycznie zapewniać dostęp do świadczeń zespołu transportu medycznego.”

A więc lekarz nie musiał zapewnić przewozowki.

Dlaczego pogotowie przyjeżdża szybciej niz transporty sanitarne? Bo umowy podwykonawcze nie gwarantują dojazdu w takim czasie jak pogotowie, zreszta nie muszą.

Nie ma tu mowy o błędzie w sztuce lekarskiej, wręcz o odpowiedzialnym zachowaniu lekarza.
r
radeberger
Mówisz prawdę, sam nie raz czekałem na karocę kilka godzin. Problem w tym, że zawał to bezpośrednie zagrożenie życia jak dojdzie np. do migotania komór. Powinien był wezwać pogotowie i trzymać ją na du*ie w przychodni - gdyby zamigotała "na miejscu" pewnie też by zmarła, ale prokurator mógłby go w d*pę pocałować, bo byłby obok i reanimowałby ją, z dowolnym tej reanimacji skutkiem.
.
Oczywiście, dajmy wszystkim podwyżki. Wtedy na pewno będzie więcej kompetentnych i zmotywowanych lekarzy. A potem dajmy jeszcze raz podwyżki. Lekarze staną się jeszcze bardziej zmotywowani i kompetentni.
m
matahari
a na jakiej podstawie biegły ocenił,że optymalne byłoby wezwanie pogotowia do domu? czy można przewidzieć po jakim czasie przyjadą? czy też chodzi o to, że by przywieźli chorą od razu do właściwego szpitala?
.
O po co abc kłamiesz? Jakie 20 lat.
a
abc
chcą i dostają non stop podwyżki. Nauczyciele raz na 20 lat
Wróć na i.pl Portal i.pl