Niedzielne spotkanie Lecha Poznań z Pogonią Szczecin było bardzo istotne dla Kolejorza. By nie powiedzieć, że był to najważniejszy mecz w 2024 roku. Spotkanie to dałoby lechitom oraz ich kibicom wiele odpowiedzi, co do dalszej części sezonu, a może i kolejnych miesięcy. Porażka spowodowałaby, że Niebiesko-Biali skomplikowaliby sobie drogę do europejskich pucharów. Wygrana lub remis pozwoliłaby wskoczyć poznaniakom na "pudło".
W składzie zgodnie ze wcześniejszymi przewidywaniami nie znalazł się Ali Gholizadeh. Irańczyk z powodu urazu kolana musiał pauzować w spotkaniu z Portowcami i nie jest wykluczone, że sezon się dla niego skończył. W starciu nie zobaczyliśmy również Filipa Marchwińskiego, który z powodu choroby musiał pauzować. Do składu natomiast powrócił Jesper Karlstroem oraz Afonso Sousa, dla którego był to pierwszy występ w 2024 roku.
Bartosz Mrozek uratował remis do przerwy
Od początku tego spotkania tempo nie należało do najwyższych. Wydawać się mogło, że to piękne niedzielne popołudnie obie ekipy chciałyby spędzić go nieco inaczej, aniżeli na Enea Stadionie. Akcji mieliśmy jak na lekarstwo, a sytuacje rozgrywały się głównie w środku pola karnego. Zarówno Lech, jak i Pogoń notowały sporą liczbę strat, a niedokładność była myślą przewodnią. Pojedynek przypominał ten z lutego, choć w tym przypadku zarysowywała się nieco przewaga gości.
Portowcy starali się kreować więcej sytuacji, po których pachniało golem dla podopiecznych Jensa Gustafssona. Tak było, chociażby w 14. minucie gdy Vahan Biczakczjan, po świetnym dośrodkowaniu Kamila Grosickiego nieznacznie pomylił się przy strzale głową.
Pogoń pressowała Lecha, a ten miał ogromne problemy, aby wyjść z ciekawą akcją pod bramkę. Gubił się Ba Loua, pojedynki przegrywał Velde, starał się Sousa, jednak i on nie potrafił znaleźć recepty na defensywę Portowców. Ten w 22. minucie próbował swojego szczęścia, ale strzał został zablokowany przez obrońców ze Szczecina.
Goście przed przerwą mieli doskonałą szansę, aby wyjść na prowadzenie. Najpierw dobrze piłkę w pole karne wstrzelił Kamil Grosicki. Dobrą interwencją popisał się mrozek, który musiał ponownie interweniować przy dobitce Biczakczjana i do przerwy obie ekipy schodziły przy bezbramkowym rezultacie.
Mierny i bierny Lech w ofensywie. Pogoń nieskuteczna
W drugiej połowie nieco odważniej zaatakował Kolejorz. Mikael Ishka otrzymał dobre podanie od jednego z kolegów. Niestety Szwed był pod zbyt ostrym kątem, więc Valentin Cojocaru nie miał większych problemów, aby skutecznie interweniować.
Spotkanie z czasem się rozkręcało, a każda ze stron chcciała zadać ten decydujący cios. Ponownie bliska była Pogoń. W 53. minucie błąd w komunikacji Bartosza Mrozka z Mihą Blaziciem spowodował, że piłka trafiła do Biczachczjana. Jednak uderzenie gracza Portowców obronił bramkarz poznaniaków. Chwilę później szczecinianie mieli stuprocentową sytuację, jednak tylko Fredrik Ulvestad będzie wiedział, jak tego nie strzelił.
Lechici byli coraz to bardziej spychani do defensywy, szukając swojego gola po kontrze. Te wychodziły bardzo słabo. Gdy piłka trafiała do Iworyjczyka, szybko paliła na panewce, choć raz udało mu się oddać strzał, który minął nieznacznie słupek rumuńskiego bramkarza.
Gra Kolejorza ożywiła się po wejściu Joela Pereiry. Portugalczyk zainicjował dwie groźne sytuacje, a przy trzeciej zanotował asystę drugiego stopnia. Piłka po rzucie rożnym spadła pod nogę defensora Lecha, ten zagrał do Bartosza Salamona, który wystawił futbolówkę Ishakowi praktycznie do pustej bramki, a ponad 34 fanów wpadło w euforię.
Do końca spotkania poznaniacy mądrze się bronili, dowożąc niezwykle ważne trzy punkty w kontekście walki nie tylko o europejskie puchary, ale także o mistrzostwo Polski.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Obserwuj nas także na Google News
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?