- To bez wątpienia najważniejsza droga dla naszego regionu - podkreślał wczoraj Krzysztof Grabczuk, marszałek województwa.
"Siedemnastka" to jednak trasa strategiczna nie tylko dla Lubelszczyzny - stanowi też ważne połączenie z naszym wschodnim sąsiadem.
Złe wiadomości przywiózł do Lublina Lech Witecki, p.o. generalny dyrektor dróg krajowych i autostrad. Zapowiedział on, że w terminie pojedziemy ekspresówką tylko na odcinku z Piask do Garwolina. Co dalej?
- Kolejny fragment może nie być gotowy za 3,5 roku, ale na przykład rok później. Ostatnio zaktualizowaliśmy Program Budowy Dróg Krajowych na kolejne lata i stwierdziliśmy, że na pewno do 2012 r. wszędzie zostanie wbita łopata. Jednak czas na przygotowanie niektórych inwestycji się wydłuży - przyznał Witecki. - Oceniam sytuację realnie. Nie chodzi przecież o to, żeby tylko składać obietnice - dodał.
Lubelski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad prowadzi na razie na "siedemnastce" prace przygotowawcze - gromadzi dokumentację, wykupuje grunty. Roboty budowlane trwają tylko na kilkunastokilometrowym odcinku z drugiej strony Lublina - od Piask do Łopiennika. Mają się zakończyć do listopada br.
Prawdziwy plac budowy na drodze prowadzącej do stolicy zobaczy-my w przyszłym roku. Wtedy rozpocznie się modernizacja odcinka od Piask do węzła Sielce (koło Kurowa). Ma się zakończyć dwa lata później. Fragment od węzła Sielce do Garwolina będzie realizowany w latach 2011-2012. W efekcie powstanie droga ekspresowa, która od Piask do Garwolina będzie dwujezdniowa, z dwoma pasami ruchu w każdą stronę. Wyjątkiem ma być obwodnica Lublina, po której - przynajmniej pomiędzy węzłami Dąbrowica i Lubartów - pojedziemy trzema pa- sami.
"Siedemnastka" biegnie od Lublina także w przeciwnym kierunku i łączy Lublin z przejściem granicznym w Hrebennem. Ten odcinek jest zadaniem rezerwowym w unijnym programie Infrastruktura i Środowisko, co oznacza, że nie wiadomo, czy znajdą się na niego pieniądze. O fundusze w Ministerstwie Infrastruktury zabiegał marszałek Grabczuk. Jak dotychczas - bezskutecznie.
- Jeśli będą środki, to droga do granicy zostanie wybudowana do 2013 r. Jeśli nie - trudno powiedzieć, kiedy przeprowadzimy inwestycję - wyjaśniał wczoraj Janusz Wójtowicz, dyrektor lubelskiej GDDKiA. - W takiej sytuacji poprzestaniemy na pracach mających poprawić stan techniczny nawierzchni. Będziemy się też starali likwidować tzw. wąskie gardła, np. poprzez budowanie obwodnic - podkreślił. GDDKiA ma w planach obwodnicę Tomaszowa Lubelskiego. Jeśli otrzymamy 305 mln zł na jej budowę, ominiemy nią miasto w 2011 r.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?