Tor przy Janowskiej już z dwiema wieżami

Zwały ziemi zwiezione na teren przylegający do ulicy Janowskiej, już wczesną wiosną zaczęły się powoli przekształcać w przyszły raj dla miłośników dwóch kółek. Jednak długa zima opóźniła prace przy budowie toru. Było zbyt mokro, by na teren przy ul. Janowskiej mógł wjechać ciężki sprzęt. Gdy ziemia się osuszyła, wykonawcy udało się otoczyć tor wałem ziemnym o wysokości czterech metrów i szerokości dwóch metrów, by można było po nim spacerować, a nawet jeździć na rowerze.

- W dalszym ciągu wykonujemy roboty ziemne na terenie toru, formujemy skocznie, przygotowujemy trawiaste parkingi. Dlatego ulewne deszcze zawsze są dla nas przeszkodą. Ale dajemy sobie jakoś radę -dodaje Suszek.

Obiekt z godnie z planem ma być gotowy do końca października. Do tego czasu zagospodarowany ma być ogromny teren, a w otoczonej wałami niecce zostanie wydzielonych kilka różnych obszarów, na których przygotowane zostaną konstrukcje i przeszkody związane z uprawianiem poszczególnych dyscyplin sportów rowerowych.

Niektóre elementy przyszłego toru, jak ustawione już dwie drewniane wieże startowe, będą wyjątkowo wysokie. Mają mieć nawet 8 metrów. Projekt toru został przygotowany we współpracy z rowerzystami tak, by powstały przy Janowskiej konstrukcje, które są niezbędne do wykonywania ewolucji, akrobacji, skoków i zjazdów. Będzie można tam uprawiać kilka różnych sportów rowerowych, m.in.: dirt czy bmx racing, który ostatnio stał się dyscypliną olimpijską. Na terenie obiektu znajdzie się też miejsce dla toru przeszkód, m.in. z kamieni czy drewnianych bali, dla fanów trialu rowerowego.

Obiekt ma spełniać wymagania, które pozwolą na nim organizować międzynarodowe, prestiżowe zawody dyscyplin rowerowych. Niewykluczone, że przy ul. Janowskiej będzie można organizować nawet mistrzostwa świata. Inwestycja ma kosztować Urząd Miasta Lublin ponad 4,7 mln złotych.