Fotograf, który wszedł na okładkę New York Times'a [ZDJĘCIA, WIDEO]

Redakcja
Stanisław Śmierciak
W Galerii Pod 5 przy rynku w Starym Sączu swoje fotografie prezentuje Marek Strzałkowski. Wśród tych, które wybrał z setek tysięcy wykonanych w różnych stronach Polski i świata, nie ma jednak zdjęcia, które dało mu największy rozgłos i największą satysfakcję. Fotografii późniejszej senator Zofii Kuratowskiej uczestniczącej w kampanii poprzedzającej pierwsze prawdziwie demokratyczne wybory w Polsce. Ta fotografia trafiła wtedy na pierwszą stronę prestiżowego dziennika The New York Times.

W przypadku Marka Strzałkowskiego fotografia jest wielka pasją, bo studiami przygotował się do bycia lekarzem weterynarii i przez dziesiątki lat dzielił, i dzieli, swój czas między bycie nieludzkim doktorem w Łącku i wędrówki z kamerą po najdziwniejszych miejscach w świecie.

Marek Strzałkowski miał, i ma, także trzecia pasję. Sporty walki i wojskowość. Ten trzeci nurt jego ciekawości świata zaowocował m.in. wieloma zdjęciami w albumie: Droga wojownika - generał Sławomir Petelicki.

Nieludzki doktor, który nigdy nie rozstaje się z aparatem fotograficznym, najchętniej fotografuje jednak przyrodę, i ludzi którzy się w nią wkomponowują. Ma wręcz niewyobrażalny dar spostrzegawczości połączony z wrażliwością na obrazy, wobec których większość z nas przechodzi obojętnie. Niewątpliwym atutem Marka Strzałkowskiego, jako fotografika, jest to, że on nigdy nie aranżuje swoich kadrów. To co zatrzymuje w obrazie tworzonym w chwili naciśnięcia spustu migawki jest niezakłamana prawdą chwili. Prawdą z elementami sztuki zazwyczaj przypisywanymi malarstwu.

Podczas czwartkowego wernisażu w starosądeckiej Galerii Pod 5, o Marku Strzałkowskim i świecie jego zdjęć interesująco mówił znany artysta malarz Ryszard Miłek. Sam fotografik skomentował wystawę bardzo krótko: Zdjęcia mówią same. Byłyby obrazami absolutnie chybionymi, gdyby trzeba było o nich opowiadać. Mogę mówić tylko o anegdotach, związanych z ich powstawaniem.

A Marek Strzałkowski potrafi opowiadać nie tylko obrazami, ale także słowami, czego dowiódł wydając książkę o swojej pracy weterynarza zatytułowaną: Mamo, mamo scypiory psyjechali.

Starosądecką wystawę zdjęć Marka Strzałkowskiego nie tylko warto, ale trzeba obejrzeć. I to koniecznie. Bo warto.

Autor: Stanisław Śmierciak, Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Fotograf, który wszedł na okładkę New York Times'a [ZDJĘCIA, WIDEO] - Gazeta Krakowska

Wróć na i.pl Portal i.pl