Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polacy uwielbiają rap

Paweł Gzyl
Drodzy Czytelnicy: czas zamienić Czerwone Gitary na O.S.T.R.-ego!
Drodzy Czytelnicy: czas zamienić Czerwone Gitary na O.S.T.R.-ego! fot. Tom Bronowski
Muzyka. Według wyników Oficjalnej Listy Sprzedaży płyt w Polsce, najchętniej kupowaliśmy w minionym roku albumy polskie, nagrane przez gwiazdy hip-hopu i popu

Związek Producentów Audio-Video ogłosił listę najchętniej kupowanych płyt w minionym roku w Polsce. Według Oficjalnej Listy Sprzedaży OLiS na pierwszym miejscu znalazł się ostatni album rapera ukrywającego się pod pseudonimem O.S.T.R. - „Życie po śmierci”. To absolutny rekord - w ciągu 44 tygodni płyta trzykrotnie dotarła do pierwszego miejsca zestawienia.

- To raper, który najdłużej znajduje się w ścisłej czołówce polskiego hip-hopu. I utrzymuje od lat wysoki poziom artystyczny. Tu jeszcze mamy płytę, która najmocniej wiąże się z jego życiem, można ją uznać za najbardziej osobistą, a w wypadku popularnego artysty, to już niemal gwarancja sukcesu - wyjaśnia Bartek Chaciński z „Polityki”.

Aż 22 z 55 polskich płyt, które znalazły się zestawieniu, to albumy hip-hopowe. Są to krążki takich raperów, jak Kękę („Trzecie rzeczy” - miejsce 6), Paluch („Ostatni krzyk osiedla” - 11), Kaliber 44 („Ułamek tarcia” - 18), Kali („Krime Story” - 26), Małpa („Mówi” - 28) i Pro8l3m („Pro8l3m” - 31).

- Wcale mnie to nie dziwi. Już dwadzieścia lat temu mówiłem, że wygra hip-hop. A to dlatego, że raperzy opowiadają ciekawe, często autentyczne historie z życia, odnoszące się do tego, co dzieje się tu i teraz - tłumaczy Hirek Wrona, dziennikarz muzyczny.

Niemal równie popularną muzyką według zestawienia jest również rodzimy pop. Mamy bowiem na liście albumy Agnieszki Chylińskiej („Forever Child” - miejsce 3), Ani Dąbrowskiej („Dla naiwnych marzycieli” - 4), Dawida Podsiadło („Annoyance & Disappointment” - 7), Korteza („Bumerang” - 9), Brodki („Clashes” - 13), Michała Szpaka („Byle być sobą” - 14), Marii Peszek („Karabin” - 15) czy Sylwii Grzeszczak („Tamta dziewczyna” - 17).

- Na liście mamy zaledwie cztery rodzime debiuty płytowe, czyli 7 proc. ogółu. Nie jest, więc łatwo przebić się nowym artystom w Polsce do świadomości kupujących. Szczególnie, jeśli zwrócić uwagę, że wśród debiutanckich krążków mamy płytę Korteza z 2015 roku i album Taco Hemingway, który podbił już rynek wcześniejszymi płytami - upomina się o młodych artystów Paweł Gaik, szef działu muzycznego Onetu.

Wśród zagranicznych artystów triumfują oczywiście weterani: Metallica („Hardwire... To Self-Destruct” - miejsce drugie), Leonard Cohen („You Want It Darker”), Sade („The Ultimate Collection”), Sting („57th & 9th”), Guns N’Roses („Greatest Hits”) czy The Rolling Stones („Blue & Lonesome”).

- Zespoły w rodzaju Metalliki mają żelazny elektorat, wychowany na radiowej Trójce, który niczym historyczne grupy rekonstrukcyjne, wprowadza każdą nową płytę swych ulubieńców na szczyt listy bestsellerów - śmieje się Hirek Wrona.

- Najbardziej dziwi mnie niski wynik sprzedaży „Blackstar” Bowiego - miejsce 40. Ten album przez cały rok sprzedawał się na fali żałoby po zmarłym idolu. Wszędzie na świecie wyniki miał rewelacyjne. I, jak widać, polska publiczność, która kiedyś nie paliła się, by w latach 90. kupować bilety na zaplanowany wtedy koncert Bowiego, dalej darzy tego artystę stosunkowo mniejszym sentymentem niż innych - podsumowuje Bartek Chaciński.

Uwaga: lista OLiS nie uwzględnia oczywiście wyników sprzedaży płyt z muzyką disco-polo, która jak wiemy, jest nad Wisłą bardzo lubiana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski