Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec Black Sabbath

Paweł Gzyl
Muzycy z grupy Black Sabbath przeżyli nie jedno - nadal jednak potrafią dać solidnego czadu
Muzycy z grupy Black Sabbath przeżyli nie jedno - nadal jednak potrafią dać solidnego czadu fot. Grzegorz Gałasiński
Sobota, 2 lipca, godz. 20, Tauron Arena. Brytyjska grupa pożegna się z polskimi fanami akurat w Krakowie.

Kiedy pod koniec zeszłego roku muzycy grupy Black Sabbath ogłosili, że wyruszają w pożegnalną trasę koncertowa, z piersi wszystkich fanów najcięższych odmian rocka wyrwał się jęk rozpaczy. No ale trudno - członkowie słynnej grupy mają już swoje lata i sporo narozrabiali w swym życiu (nie tylko artystycznie), można więc zrozumieć, że chcą wreszcie odpocząć.

Początki działalności formacji sięgają bowiem aż 1968 roku. Wtedy to gitarzysta Tommy Iomi i perkusista Bill Ward postanowili założyć zespół grający blues-rocka. Dzięki ogłoszeniu w lokalnym sklepie znaleźli wokalistę - Ozzy’ego Osbourne’a, który akurat pracował w miejscowej rzeźni. Potem dołączył do nich basista Geezer Butler. Po kilku zmianach nazwy stanęło na Black Sabbath - od tytułu popularnego wówczas filmowego horroru.

Ponieważ był to czas schyłku hipisowskiej kontrkultury, która zamiast obiecywanego raju na ziemi, zaowocowała raczej obyczajowym piekłem, nic dziwnego, że muzykom z Birmingham wydawało się, że spełniają się wszystkie biblijne proroctwa o końcu świata. Dlatego ich piosenki zdominował złowieszczy nastrój, niczym z okultystycznych horrorów.

Miało to oczywiście swe odbicie w muzyce. Członkowie Black Sabbath wypracowali już na debiutanckim albumie monumentalne brzmienie, ciężkie i surowe, oparte na potężnych riffach gitary Iomiego i zawodzącym wokalu Osbourne’a. Tak narodził się heavy metal, który do dziś ma swych wiernych wyznawców.

Z czasem Black Sabbath zdobyli światową popularność. Przyszły więc narkotyki i alkohol, co doprowadziło formację do kolejnych zawieszeń działalności i roszad w składzie. Opadła też kreatywność muzyków, którzy z trudem walczyli o przetrwanie na rynku.

Ostatecznie grupa powróciła do formy dopiero trzy lata temu dzięki płycie „13”. Krytycy i fani i tak jednak najwyżej cenią albumy wydane przez zespół w latach 1970 - 1973. Na pewno utworów z nich nie zabraknie podczas sobotniego koncertu w Krakowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski