Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krystyna Kurczab-Redlich - Wowa, Wołodia, Władimir. Tajemnice Rosji Putina

Jerzy Doroszkiewicz
Krystyna Kurczab-Redlich. Polska dziennikarka i autorka reportaży. Była wieloletnią korespondentką w Rosji (lata 1990-2004). Jest autorką filmów dokumentalnych o wojnie w Czeczenii. Laureatka m.in nagrody Amnesty International, nagrody im. ks. Józefa Tischnera. W 2005 roku zgłoszona była do pokojowej Nagrody Nobla. Przylgnęło do niej przezwisko „polska Anna Politkowska”
Krystyna Kurczab-Redlich. Polska dziennikarka i autorka reportaży. Była wieloletnią korespondentką w Rosji (lata 1990-2004). Jest autorką filmów dokumentalnych o wojnie w Czeczenii. Laureatka m.in nagrody Amnesty International, nagrody im. ks. Józefa Tischnera. W 2005 roku zgłoszona była do pokojowej Nagrody Nobla. Przylgnęło do niej przezwisko „polska Anna Politkowska” Wydawnictwo W.A.B.
Krystyna Kurczab-Redlich przedstawia Władimira Putina jako chorobliwego mitomana, wiecznego chłopca, być może ukrytego homoseksualistę i pedofila. Cynika, który boi się tłumów.

Ponad 700 stron lektury czyta się jak najlepszą powieść kryminalną. A może to życie swoim rozbuchaniem zostawia w polu nawet najbardziej kreatywnych twórców powieści sensacyjnych. Im więcej władzy zyskiwał Władimir Putin, tym częściej kluczył, zacierał ślady, zresztą ma w tym niejaką wprawę już od dzieciństwa. Wracając do najlepszych kryminałów, czy to w formie książkowej czy filmowej - często seryjni zabójcy, wszelkiego rodzaju maniacy i dewianci przyczyn swoich aspołecznych zachowań dopatrują się w utraconym bądź nieszczęśliwym dzieciństwie.

Wczesne lata przyszłego prezydenta Rosji nie należały do szczęśliwych. Urodził się jako bękart, i o ile na Uralu takie dzieci były codziennością, to kiedy jego matka postanowiła wyjść za Gruzina, nieślubne dziecko zaczęło zawadzać. I to pomimo panowania ateistycznego ustroju komunistycznego. Musiała oddać chłopca na wychowanie dalekim krewnym. Przyjaźnie, które zadzierzgnął chuliganiąc na ulicach Leningradu, przywróconego później do starego Sankt Petersburga, utrzymuje przez całe życie.

Taki schemat sprawdza się wszędzie, a skoro w 2000 roku kandydował na urząd prezydenta, porzucenie przez matkę było mu na tyle nie w smak, że samolot z dokumentami, które mieli ujrzeć dziennikarze, rozbił się po starcie między innymi z powodu „naziemnego oblodzenia”, choć inne samoloty startowały wtedy z Szeremietiewa bez przeszkód. Po katastrofie maszyny zniknęła gdzieś część lewego skrzydła, które mogło być pokryte płynnym mazutem - KGB-owskim wynalazkiem paraliżującym działanie metalowych konstrukcji. Czy Dan Brown z Kenem Folletem do spółki wpadliby na to. A to dopiero 30 strona biografii, którą czyta się jak przywoływaną tu co i rusz sensacyjną powieść.

Kłamca, mitoman, chuligan

Krystyna Kurczab-Redlich pisząc biografię Putina odwołuje się do obiegowych tez psychologii idealnie potwierdzających niekonwencjonalne zachowanie prezydenta Rosji. Polityczną chuliganerkę w rodzaju uwięzienia załogi okrętu Greenpeace czy zabieranie przedmiotów podczas wizyty w amerykańskiej galerii sztuki tłumaczy właśnie potrzebą walki o siebie wątłego chłopaka na ulicach Leningradu. Notoryczne mijanie się z prawdą, koloryzowanie, też miało się zacząć w dzieciństwie.

Autorka w przekonujący sposób podważa choćby wtłaczane przez oficjalnych biografów Putina mity o jego błyskawicznym wstąpieniu do sowieckiej bezpieki i błyskotliwej karierze w wywiadzie. Daje przykłady sposobu przyjmowania petentów, drogi od donosiciela do funkcjonariusza służb, wreszcie sięga po wspomnienia osób na placówce wywiadu w NRD-owskim Dreźnie. Dziś Putin opowiada jak bohatersko bronił dokumentów, kiedy wzburzeni Niemcy w 1989 roku zaczęli swój marsz od komunizmu do wolności. W istocie - ani nie miał czego bronić, ani też nie okazał się kimś naprawdę niezwykłym.

Mniej chętnie za to oficjalni biografowie przypominają, że ochoczo kontaktował się z zachodnioniemieckimi terrorystami spod znaku Rote Armee Fraktion. Sponsorowani przez KGB bojówkarze rabowali banki, mordowali polityków, wysadzali hipermarkety. Już jako prezydent ten sam Putin wygrywał popularność wypowiadając walkę terrorystom z Kaukazu. Czy rzeczywiście taki był jego cel?

Putin przyklęknął przed chłopczykiem, uniósł jego koszulkę i pocałował go w brzuch

Mało osób pamięta, że Putin rozpoczął karierę polityka od współpracy z merem Leningradu, bo wyrzucono go z KGB. Szokiem okazują się powody, dla których miało tak się stać. Nikt nie potrafi także odpowiedzieć na najprostsze pytanie: dlaczego ten dzielny oficer, niezły judoka, wreszcie szpieg, tak bardzo boi się tłumów, otacza setkami ochraniarzy, a autorów niewygodnych dla siebie opinii pozbawia stanowisk, pieniędzy, skazuje na banicję bądź po prostu więzi, za nic mając powszechne standardy prawa.

Tajemnice alkowy

Autorka książki skrupulatnie omawia postępujące samodzierżawie prezydenta Rosji. Od zamykania niewygodnych mediów, po tajemnicze zgony oligarchów, którzy odważyli się go publicznie krytykować. Przypomina pierwszą wielką wizerunkową porażkę Putina, kiedy zażywał wakacji na Krymie, podczas kiedy marynarze uwięzieni w zatopionym podwodnym okręcie atomowym „Kursk” dusili się z braku tlenu. Wspomina wojny kaukaskie i te małe - choćby z Pussy Riot.

Po omówieniu wszystkich ciemnych kart putinowskiej polityki Krystyna Kurczab-Redlich pochyla się nad życiem rodzinnym Putina. Stosunkowo późnym, jak na standardy sowieckie ożenkiem, rozwodem, karierami naukowymi i finansowymi jego córek, domniemanymi nowymi partnerkami. Wytrawna dziennikarka uważa, że kobiety pojawiające się obok prezydenta Rosji mają raczej służyć ocieplaniu jego wizerunku niż są dowodami fascynacji płcią przeciwną. Zgodnie z zasadą od szczegółu do ogółu, Krystyna Kurczab-Redlich przypomina, że w 2006 roku Putin przechodząc przez Plac Czerwony przywołał do siebie małego chłopca, uniósł jego koszulkę i pocałował go w brzuch. Według Aleksandra Litwinienki, na którego informacje powołuje się dziennikarka, jeszcze na studiach odkryto u Putina „znaczne odbieganie od normy seksualnej”. Podobno sowiecka bezpieka miała nawet wideo, na którym zabawiał się z małymi chłopcami. Generał bezpieki, który opowiedział o tym Litwinience, został zastrzelony na progu własnego domu.

Idąc tym tropem dziennikarka przypomina, że na studiach Putin wolał uprawiać sporty kontaktowe - sambo i judo. Zastanawia się, czy tylko dla sukcesów na matach. Kiedy w roku 2007 prezydent Rosji pozował do zdjęć z nagim torsem, świat gejowski odebrał to jako znak wspólnoty. Rosyjski politolog Stanisław Biełkowski uważa też, że latanie odrzutowcami, śmigłowcami, nurkowanie czy polowanie to ściganie przez Putina ideału mężczyzny, którym nie dane mu było zostać.

Dziś uważany za najbogatszego człowieka w Rosji, o ile nie na świecie (ponoć zgromadził 140 miliardów dolarów) i tak rozpala wyobraźnię tysięcy Rosjanek, które widziałyby w nim idealnego męża. Dlaczego tak je fascynuje? A choćby dlatego, że stroni od alkoholu, zaś władza to dodatkowy, a może największy wręcz afrodyzjak. Czy jednak Władimir Putin będzie rządził Rosją do śmierci?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny