Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Pokot”, opowieść o lesie, polowaniu i nas samych [RECENZJA]

Paulina Rezmer
"Pokot" w kinach od 24 lutego
"Pokot" w kinach od 24 lutego mat. dystrybutora
W piątek 24 lutego na ekrany polskich kin wchodzi najnowszy film Agnieszki Holland. Choć daleko mu do thrillera, "Pokot" można odczytać na wielu innych płaszczyznach.

Agnieszka Holland określiła „Pokot” „feministyczno-anarchistycznym eko-thrillerem z elementami czarnej komedii”. Wątek samego śledztwa w sprawie serii tajemniczych morderstw, do których dochodzi w malowniczej, ale mrocznej Kotlinie Kłodzkiej rozmywa się w odmętach wielu wątków pobocznych, najnowszy film Agnieszki Holland można czytać na wielu innych płaszczyznach.

Jest więc dramatyczny motyw walczącej o godność „Dobrej Nowiny” (świetna Patrycja Volny) łagodnie przechodzący w romantyczną opowieść o relacji z poczciwym i pomocnym Dyziem (Jakub Gierszał). Jest baśniowy i urzekający Matoga (Wiktor Zborowski). Biegające wolno zwierzęta i urokliwa sceneria potęgują jeszcze wrażenie realizmu magicznego. Główny temat przełamany jest retrospektywnymi wizjami bohaterki i scenami polowań. Słowem - gatunkowa, bardzo sprawnie ułożona mozaika.

Z niej na pierwszy plan „Pokotu” mocno pcha się swojska, przaśna polska filozofia kanapowa. (Choć może w kontekście filmu lepiej mówić o filozofii leśnej?) Żeby to podkreślić, Holland mocno operuje stereotypami. Każdy ma w jej filmie swoje racje, niemal nikt nikogo nie słucha i nie próbuje zrozumieć. Główna bohaterka jest postrzegana przez miejscową społeczność jako stara wariatka. Odwiecznego patriarchalnego porządku pilnują prezes Wolski (Andrzej Grabowski) do spółki z fanatycznym księdzem proboszczem (Marcin Bosak) i właścicielem szemranego biznesu, Wnętrzakiem (Borys Szyc). Na polowania jeżdżą wspólnie z komendantem policji (Andrzej Konopka), który układa się pod ich dyktando i właściwie nie ma nic do powiedzenia.

Zobacz też: Agnieszka Holland na premierze filmu "Pokot"

Wielu widzom słusznie skojarzy się to z polskim porządkiem w pigułce, który próbuje zburzyć Janina Duszejko (wspaniała w tej roli Agnieszka Mandat), żyjąca w zgodzie z naturą emerytowana inżynier, nauczycielka angielskiego i domorosła astrolożka.
Główna bohaterka jest postacią skrajnie absurdalną. Wypowiada wojnę myśliwym, choć by dowiedzieć się kiedy i na co polują musi ukraść z komendy kalendarz łowiecki. Skrupulatnie zbiera szczątki zamordowanych zwierząt, by upamiętnić ich tragiczną w jej oczach śmierć z ręki kłusowników, ale... nie wie, czym jest pokot. Wreszcie w miejsce merytorycznych argumentów wygłasza pełne emocji tyrady domorosłego ekologa. Jest w tym wszystkim silniejsza duchem i sercem, niż rozumem, więc koniec końców nie sposób jej nie polubić i choć trochę się z nią nie utożsamić, nawet jeśli widzowi nie po drodze z „feministyczno-anarchistycznym” spojrzeniem na rzeczywistość. Długo po seansie nie można przestać myśleć o jej kreacji.

Na medal spisała się ekipa filmowa. Choć „Pokotowi” daleko do thrillera, emocje w filmie doskonale podkreśla dramatyczna muzyka Antoniego Komasy-Łazarkiewicza, a zdjęcia Jolanty Dylewskiej i Rafała Para-dowskiego sprawiają, że mimo mrocznej historii na ekranie, z sentymentem patrzy się na Kotlinę Kłodzką.

Film powstał w oparciu o książkę „Prowadź swój pług przez kości umarłych” Olgi Tokarczuk, która razem z Holland była również współautorką scenariusza. I choć „Pokotu” nie da się traktować całkowicie w oderwaniu od politycznych realiów, jest on opowieścią o czymś więcej, niż tylko o pysznej władzy ignorującej głosy zatroskanych o matkę naturę. Jest zamkniętą historią. Nie tylko o zbrodni dokonującej się tu zarówno na zwierzętach, jak i na ludziach.

POKOT Agnieszki Holland - zwiastun filmu

Choć sami bohaterowie nieustannie dokonują ocen i przepychają swoje racje, z seansu widz wychodzi bez gotowych odpowiedzi. Oto pośrodku niczego w zamglonych Sudetach Środkowych dostajemy do ręki lustro, w którym sami jako społeczeństwo i jako jednostka musimy się przejrzeć, by poszukać grzechów zaniechania, ignorancji, szowinizmu, nienawiści, chciwości, kłamstwa. Wystarczy tylko dobrze popatrzeć...

Pokot
reż. Agnieszka Holland
wyst. A. Mandat, W. Zborowski
premiera: 24 lutego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski