Piotr Zelt, wielki, silny mężczyzna, którego zwaliła z nóg ciężka depresja

Czytaj dalej
Fot. Archiwum Polskapress
Anna Morawska

Piotr Zelt, wielki, silny mężczyzna, którego zwaliła z nóg ciężka depresja

Anna Morawska

Piotr Zelt przeżył załamanie, kiedy w 2012 roku rozwiódł się z żoną, z którą ma córkę. Z czasem związał się z inną kobietą. Ten związek też rozpadł się w bolesnych dla niego okolicznościach. Zachorował na ciężką depresję. Aktor po raz pierwszy opowiada, jak uporał się z depresją dzięki terapii i rodzinie.

Dlaczego zdecydował się pan mówić o tej chorobie?

Jeżeli moja historia może uratować komuś życie, powstrzymać go od samobójstwa, od zrujnowania sobie życia, to czuję obowiązek, by mówić o moim doświadczeniu z depresją. W kampanii „Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję.” jestem od początku. Tym razem jest ona skierowana do mężczyzn. To bardzo ważne, bo choć podobno dwa razy więcej kobiet zapada w Polsce na depresję, to sześć razy więcej mężczyzn z powodu depresji targa się na swoje życie. Dlatego warto jest - drodzy Panowie, żebyście pamiętali, że depresja to nie jest słabość, tylko choroba, z którą można walczyć. Warto pójść do lekarza, poszukać pomocy.

Co było dla pana najtrudniejsze w walce z depresją?

Najtrudniej było mi spojrzeć w lustro i powiedzieć sobie prosto w oczy: „Chłopie, nie dasz sobie z tym rady sam”. Moja mama i siostra powtarzały mi: „Masz depresję. Musisz poszukać pomocy. Idź do lekarza, bo jest z tobą coraz gorzej”.

Co konkretnie zauważyły? Co je zaniepokoiło?

Moją niechęć do życia, totalne huśtawki nastroju. Przyłapywały mnie na takich stanach, kiedy nie mogłem ruszyć się z domu przez cały dzień. Nie byłem w stanie podjąć najnormalniejszych czynności…

Bezsenność też pana trapiła?

To było nie do zniesienia. Dla mnie chyba największym koszmarem w depresji był - jak ja to nazywam - „sufit”. Z jednej strony byłem potwornie zmęczony, a z drugiej nie mogłem zasnąć, tylko godzinami patrzyłem w sufit.

Czytaj więcej:

  • Jak Piotr Zelt wspomina swoją pierwszą wizytę u psychiatry?
  • Dlaczego nie ma akceptacji dla ludzi chorujących na depresję, jak to ma miejsce w przypadku innych chorób?
Pozostało jeszcze 75% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Anna Morawska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.