Sułtanka Kösem. Kobieta, która uratowała imperium tureckie

Grażyna Antoniewicz
Serial „Wspaniałe stulecie: Sułtanka Kösem” to turecka superprodukcja, święcąca triumfy w całej Europie
Serial „Wspaniałe stulecie: Sułtanka Kösem” to turecka superprodukcja, święcąca triumfy w całej Europie materiały prasowe
O sułtankach i seksie w haremie rozmawiamy z Iwoną Kienzler, autorką książki „Imperium Osmańskie we władzy kobiety. Dzieje Anastazji - Kösem”, która się ukazała nakładem wydawnictwa Bellona.

Serial „Wspaniałe stulecie: Sułtanka Kösem” emitowany był w Telewizji Polskiej latem i jesienią 2016 roku. Odniósł duży sukces, choć oglądalnością nie dorównywał ,„Wspaniałemu stuleciu”. Życie sułtanki Kösem inspiruje do dziś, powstają kolejne książki, sztuki, filmy. Stała się ikoną i obok sułtanki Hürrem (Roksolany), jedną z najpopularniejszych postaci w historii Turcji.
Według historyków, to ona uratowała imperium tureckie. Kim była? Z pewnością jedną z najbardziej wpływowych kobiet w całej historii Imperium Osmańskiego, ukochaną Ahmeda I, a jednocześnie jego najbardziej zaufanym doradcą politycznym i matką jego dzieci, w tym przyszłych władców państwa. I to jest właściwie wszystko, co z całą pewnością możemy o niej powiedzieć. Reszta opiera się na domysłach.

Jak wyglądała?
Nie do końca można ufać portretom, na których jest przedstawiana jako smukła i wysoka kobieta, o europejskich rysach i jasnej karnacji. Można przypuszczać, że musiała być odważna i zuchwała, skoro w haremie nadano jej imię Kösem (czyli zuchwała i lekkomyślna).
Historykom udało się natomiast ustalić, że prawdopodobnie urodziła się na greckiej wyspie Tinos, w domu duchownego, a na chrzcie nadano jej imię Anastazja. Zapewne wiodłaby zwyczajne życie, jakie pisane było ówczesnym greckim kobietom, i nikt nigdy o niej by nie usłyszał, gdyby nie porwali jej handlarze niewolników, którzy dostarczyli ją na targ w otomańskiej wówczas Bośni. Tam kupili ją wysłannicy sułtana Ahmeda I, którzy zawieźli ją do Stambułu.

Jak wkradła się w łaski młodego władcy ?
Nie wiadomo.

Niewątpliwie musiała się wykazać niemałą inteligencją i sprytem, skoro przeżyła w takim kłębowisku żmij, jakim był harem, ale też sama musiała być niezłą intrygantką. Bez tych cech nigdy nie osiągnęłaby tak wysokiej pozycji, jaką się cieszyła niemal do końca życia.

Aczkolwiek i jej dobra passa też się skończyła - kiedy chciała usunąć z tronu swojego wnuka Mehmeda IV, syna znienawidzonej synowej Turhan Hatice. Tym razem jednak się przeliczyła, i to bardzo, jej synowa bowiem doprowadziła do śmierci wszechwładnej niegdyś teściowej. Faktycznie uratowała dynastię, nie dopuszczając do zamordowania swojego najmłodszego syna Ibrahima, którego śmierci zażądał jej umierający syn, sułtan Murad IV. Kobieta sprytnie go oszukała, twierdząc, że jego brat zginął z ręki katów. Tymczasem Ibrahimowi włos z głowy nie spadł.

Jak wyglądały seks i erotyka w świecie islamu?
To bardzo interesujący temat. Warto wiedzieć, że islam ma do tych spraw zupełnie inne podejście, niż nam się to dzisiaj wydaje.
Koran nie tylko zachęca do seksu, ale wręcz go gloryfikuje. Co więcej, obraz raju, roztaczany przed mahometanami, znacznie się różni od wizji życia wiecznego w religii chrześcijańskiej. Otóż wierni, którzy za życia przestrzegają zasad głoszonych przez Mahometa, po dniu Sądu Ostatecznego zmartwychwstaną jako mężczyźni w pełni sił witalnych, w trzydziestym trzecim roku życia. Czekać na nich będzie raj, a w nim wiele wspaniałości, w tym także rozkosze zmysłowe, na czele z czarnookimi i czarnowłosymi hurysami, młodymi kobietami o porażającej urodzie, wiecznie młodymi i posiadającymi dar odnawiania swego dziewictwa. I co ważne - zawsze chętnymi do cielesnych uciech. Dla porządku dodam, iż będą to oczywiście wyłącznie te muzułmanki, które za życia przestrzegały wszelkich nakazów i zakazów swojej religii. To one wejdą w szeregi owych hurys, dogadzających mężowi w raju. Szczerze mówiąc, dla żony, której małżonek za życia był tyranem, jest to mało atrakcyjna perspektywa. Koran potępia też wszelkie inne, niż tradycyjne, formy seksu, na czele z homoseksualizmem. Co nie oznacza, że wśród władców Imperium Osmańskiego nie było ludzi „kochających inaczej”. Ponoć sam Mehmed Zdobywca - zdobywca Konstantynopola - lubował się w kontaktach erotycznych zarówno z kobietami, jak i z urodziwymi młodzieńcami.

Eunuchowie byli czasami kochankami w haremie.
Nazywano ich kustoszami szczęścia, ale tak naprawdę należałoby im współczuć. Dziś trudno ustalić, kto i kiedy wpadł na pomysł, by właśnie kastratom powierzać nadzór nad kobietami mieszkającymi w haremach, z całą pewnością nie był to wymysł muzułmanów. Chłopców przeznaczonych do kastracji pozyskiwano początkowo z terenów Kaukazu i Gruzji, ale z czasem wyparli ich czarnoskórzy niewolnicy (nawiasem mówiąc, próżno ich szukać w serialach tureckich opowiadających o dziejach Roksolany i Kösem). Za takiego zdrowego, czarnoskórego chłopca można było uzyskać na rynku w Stambule niemal tak wysoką cenę jak za najpiękniejszą blondwłosą i błękitnooką dziewicę.

Iwona Kienzler to autorka ponad osiemdziesięciu książek - publikacji non-fiction z zakresu historii, ale też leksykonów i słowników
Iwona Kienzler to autorka ponad osiemdziesięciu książek - publikacji non-fiction z zakresu historii, ale też leksykonów i słowników
Przemek Świderski


Jaki żywot wiodły faworyty za bramą haremu?

Oj, nie było im czego zazdrościć. Trzeba wyraźnie zaznaczyć, że kobiety mieszkające w haremie nie były, jak się powszechnie sądzi, żonami sułtanów, a ich niewolnicami i nie każda miała za zadanie zaspokajać erotyczne zachcianki władcy. Ale każda niewolnica, która urodziła sułtanowi syna, stawała się kobietą wolną, a jej potomek rodził się jako człowiek wolny, syn władcy. Stąd sułtanów często, i jak się okazuje, nie bez racji, z pogardą nazywano „synami niewolnic”. Trzeba wyraźnie zaznaczyć, że chociaż wyobraźnia Europejczyków podsuwała im obrazy orgii, w których sułtan spółkuje z kilkoma kobietami, nie był to obyczaj dobrze widziany. Władca spędzał noc zawsze z jedną kobietą. Najładniejsze dziewczęta miały szansę zostać faworytami, ale musiały się władcy spodobać. Tylko nielicznym udało się skłonić sułtana do ślubu. Wiemy na pewno, że oficjalną żoną sułtana została Roksolana, natomiast co do Kösem są wątpliwości. Z pewnością najważniejszą osobą w haremie była valide sultan, czyli matka aktualnie panującego władcy. To ona była panią życia i śmierci wszystkich niewolnic.

Osamotnione, odseparowane od świata kobiety, zwłaszcza faworyty, wiodły dość nudny żywot. Jedynymi rozrywkami były z rzadka organizowane wycieczki, taniec i jedzenie oraz opium, które rozpędzało depresję. W haremie kwitła też miłość lesbijska.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sułtanka Kösem. Kobieta, która uratowała imperium tureckie - Plus Dziennik Bałtycki

Wróć na i.pl Portal i.pl