Kukliński odsłania kulisy 13 grudnia

Tomasz Pompowski, zastępca szefa działu opinie
Jak pokazują opublikowane przez Amerykanów materiały CIA, wprowadzenie stanu wojennego nie było obroną przed nieuchronną interwencją wojsk radzieckich. To była inicjatywa generała Wojciecha Jaruzelskiego, który w ten sposób chciał zniszczyć dziesięciomilionowy ruch "Solidarność" i zapewnić komunistycznej władzy dalsze trwanie.

Amerykański wywiad ujawnił dokumenty dotyczące przygotowania stanu wojennego i reakcji Stanów Zjednoczonych na ówczesną sytuację polityczną w Polsce. Ogromną część z nich zdobył płk Ryszard Kukliński, szef Oddziału I Planowania Strategiczno-Obronnego i zastępca szefa Zarządu Operacyjnego Sztabu Generalnego LWP. Od 1971 roku przekazywał Stanom Zjednoczonym informacje o uzbrojeniu, strategii i planach Układu Warszawskiego. Jak podkreślali niejednokrotnie szefowie amerykańskiego wywiadu, był jednym z najcenniejszych źródeł, jakie Amerykanie mieli za żelazną kurtyną. "Wiarygodne źródło, które ma doskonały dostęp w obrębie polskiego dowództwa wojskowego" - pisali o nim w raportach. Dostęp do każdego raportu pułkownika określony był specjalnymi zasadami. Nie można było kopiować tych informacji. Dodatkowy egzemplarz jakiegokolwiek raportu opartego na informacjach Polaka mogło wydać wyłącznie specjalne biuro CIA.

Kukliński znajdował się na liście osób oznaczonej kryptonimem "Bigot", do której dostęp miały jedynie najważniejsze osoby w Stanach Zjednoczonych. Jego oryginalne meldunki trafiały tylko do prezydenta, wiceprezydenta, sekretarza obrony, szefa wywiadu i doradcy prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego USA.

Dziś spośród ponad 40 tys. stron dostępnych jest blisko 2 tys. Wśród odtajnionych dokumentów są memoranda opracowane przez zastępcę dyrektora ds. operacji CIA, dyrektora agencji wywiadu, CIA National Foreign Assessment Center (ośrodka amerykańskiego wywiadu zajmującego się monitoringiem sytuacji za granicą) z 1980 i 1981 oraz raporty i meldunki. Zostały odtajnione w 2007 i 2008 roku. Raporty CIA zostały opracowane przez zastępców dyrektora CIA ds. operacji Johna McMahona i Johna H. Steina. Setki stron dokumentów stawiają w negatywnym świetle autorów i wykonawców stanu wojennego.

Niektóre raporty wymieniają ich z imienia i nazwiska, podając funkcję, jaką pełnili. W dokumencie zastępcy dyrektora ds. operacji w CIA z 16 marca 1981, opartym na informacjach płk. Kuklińskiego, zamieszczona jest lista wysokich funkcjonariuszy wojskowych i bezpieki oraz oficjeli partyjnych, którzy uczestniczyli w przygotowaniach do stanu wojennego: gen. Bogusław Stachura, gen. Józef Bem, gen. Jan Słowikowski, gen. Władysław Ciastoń, gen. Jan Górecki, gen. Jan Stochaj, gen. Bonifacy Jedynak, gen. Jerzy Ćwiek, płk Zdzisław Sarewicz, płk Henryk Walczyński, płk Czesław Wiejak, płk Ryszard Wójcicki, płk Benedykt Januszewski, płk Franciszek Jóźwiak, płk Tadeusz Kwiatkowski, płk Bronisław Pawlikowski, płk Jan Wieloch, płk Jan Wasiluk i płk Jan Czyżewski. W dokumentach często pojawia się nazwisko gen. Wojciecha Jaruzelskiego, gen. Edmunda Molczyka a także gen. Floriana Siwickiego.

Dokumenty przeczą całkowicie twierdzeniu, że w 1981 roku Polsce groziła interwencja wojsk sowieckich - zarówno ze strony tych, które stacjonowały na terenie kraju, jak i tych zza wschodniej granicy. Są dowodem determinacji kierownictwa Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej oraz najwyższych dowódców wojskowych i bezpieki w tłumienia ruchu Solidarność. Głównym zagrożeniem dla Polski była junta wojskowa Wojciecha Jaruzelskiego nazywająca się Wojskową Radą Ocalenia Narodowego. Zdaniem przywódców Solidarności dokumenty są potwierdzeniem ich ocen ówczesnej sytuacji politycznej i samego gen. Jaruzelskiego. - Od początku działania wierchuszki PRL były skierowane na to, żeby Solidarność zdławić - mówi były członek KOR Jan Lityński. - Patriotyzm Jaruzelskiego był skażony sowieckim myśleniem. On uważał, że los Polski jest ściśle powiązany z losem Związku Radzieckiego - dodaje.

Wiarygodności ujawnionym informacjom odmawia współautor stanu wojennego gen. Czesław Kiszczak. - To nie są dokumenty. To są tylko relacje Kuklińskiego - rzuca pogardliwie. - O wielu rozmowach nie wiedział, a do wielu rozmów go nie dopuszczano, o wielu wydarzeniach tylko słyszał - dodaje.

Generał mija się z prawdą, ponieważ Kukliński miał dostęp do wszystkich dokumentów polskich i sowieckich dotyczących przygotowania stanu wojennego. Kiszczak jakby na usprawiedliwienie dorzuca, że nawet on sam nie wiedział wszystkiego. - Największą wiedzę miał zawsze Jaruzelski, bo do niego spływały meldunki ze wszystkich stron - tłumaczy. O tym, jak szczegółową i strategiczną wiedzę posiadał płk Kukliński, można się przekonać, czytając odtajnione dokumenty.

Amerykanie z wielką uwagą obserwowali wydarzenia w Polsce. Świadczą o tym częste spotkania Rady Bezpieczeństwa USA poświęcone kondycji Solidarności. W lipcu 1980 roku specjalny dokument CIA opisuje i przedstawia ocenę wydarzeń podczas strajków lubelskich. Mimo że sytuacja jest "bardzo poważna", to jednak nie ma zagrożenia ze strony Rosji. Kreml wierzył, że pierwszy sekretarz PZPR da sobie radę.

Optymizm amerykański załamuje się już jesienią 1980 roku. Wtedy administracja prezydenta Stanów Zjednoczonych Jimmy?ego Cartera była przez płk. Kuklińskiego informowana o zagrożeniu, jakim było wkroczenie wojsk sowieckich do Polski. We wrześniu 1980 roku odbyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego w całości poświecone sytuacji w Polsce i możliwości sowieckiej interwencji. Po spotkaniu w pięciostronicowym memorandum, które nadal jest częściowo utajnione, dyrektor CIA informuje o nadzwyczajnych przemieszczeniach wojsk sowieckich w zachodniej części Związku Sowieckiego.

"Spośród pięciu dywizji (...) dwie zostały wyprowadzone z koszar, wyjechało też z nimi 200 cywilnych ciężarówek (...) nie można autorytatywnie wykluczyć, że Sowieci podejmują pierwsze kroki mobilizacyjne zmierzające do przeprowadzenia inwazji w Polsce". W grudniu 1980 roku płk Kukliński ostrzega Stany Zjednoczone, że Sowieci przygotowują się do interwencji w Polsce. Ówczesny szef CIA Stansfield Turner wydaje wtedy specjalny dokument, w którym zaznajamia z ostrzeżeniem Radę Bezpieczeństwa Narodowego. "Jestem przekonany, że Sowieci przygotowują swoje siły do dokonania wojskowej interwencji w Polsce" - alarmuje. Dzięki ostrej reakcji administracji Cartera Stanom Zjednoczonym udaje się zażegnać niebezpieczeństwo.

Jednak już 11 stycznia 1981 roku zastępca dyrektora ds. operacji CIA w dwustronicowym memorandum informuje, że kierownictwo partii podejmuje środki, "by wstrzymać, a nawet odwrócić obecny bieg wydarzeń" w Polsce. "Trwają przyspieszone przygotowania mające na celu wprowadzenie stanu wojennego" - ostrzega. Kukliński informował, że gdyby stało się to wówczas, bezpieka w ciągu dwunastu godzin przeprowadziłaby aresztowania 200 działaczy Solidarności, zaś sześć godzin przed ogłoszeniem stanu wojennego zostałyby wyprowadzone wojska. Na początku lutego 1981 roku w ramach przygotowań do ćwiczeń wojsk Układu Warszawskiego "Soyuz" do Polski przyjechała delegacja z sowieckim marszałkiem Wiktorem Kulikowem, "by podnieść morale wojsk przed ostateczną konfrontacją z kontrrewolucją". Szef CIA zauważył wtedy, że dostarczone przez Kuklińskiego dokumenty wskazują, iż "polityczne przygotowania do stanu wojennego są już mocno zaawansowane".

Jednak - jak zauważa John McMahon w raporcie napisanym na podstawie informacji otrzymanych od pułkownika - w polskim wojsku nie było powszechnej zgody na stłumienie Solidarności. "Większość młodych oficerów kadrowych i żołnierzy Wojska Polskiego popierała ruch Solidarność" - pisał oficer CIA.

Wyżsi oficerowie kadrowi byli podzieleni. Większość z nich nie chciała posługiwać się wojskiem. "Jednakże niektórzy prosowieccy wyżsi oficerowie byli do tego gotowi i naciskali na Jaruzelskiego, by użył siły" - podkreślał McMahon. Przeprowadzenia puczu w celu usunięcia siłą ówczesnego premiera rządu Józefa Pińkowskiego domagał się gen. broni Eugeniusz Molczyk. Taką samą determinację przejawiali Sowieci, którzy w lutym 1981 roku po inspekcji w polskich jednostkach wojskowych nabrali przekonania, że do rozwiązania sytuacji w Polsce potrzebna będzie "pomoc ze strony sojuszników".

W tym czasie prawnicy CIA przygotowali raport podkreślający, że wprowadzenie stanu wojennego przez polskie władze może oznaczać złamanie prawa międzynarodowego. Autor trzystronicowego poufnego raportu zauważa: "Działania rządu polskiego wynikające z dekretu o stanie wojennym mogą być niezgodne z Powszechną Deklaracją Praw Człowieka (PDPC), przyjętą rezolucją 217A (III) Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych w dniu 10 grudnia 1948 roku, Międzynarodowym Paktem Praw Osobistych i Politycznych (MPPOiP), który wszedł w życie 30 marca 1976 roku i został ratyfikowany przez Polskę 18 marca 1977 roku, oraz Międzynarodowym Paktem Praw Ekonomicznych, Społecznych i Kulturalnych (MPPESiK), który został przyjęty 3 stycznia 1976 roku i ratyfikowany przez Polskę 18 marca 1977 roku. Prawnicy stwierdzają, że zwłaszcza prawa gwarantowane przez Pakt nie mogą być odebrane: "[Te prawa - red.] nie mogą być zawieszone w żadnych okolicznościach. Należy do nich artykuł 6 (>>Nikt nie może być samowolnie pozbawiony życia<<) oraz artykuł 7 (>>Nikt nie będzie poddawany torturom lub okrutnemu, nieludzkiemu albo poniżającemu traktowaniu lub karaniu<<)".

W marcu 1981 roku płk Kukliński informuje o kolejnej możliwej interwencji sowieckiej w sprawy Polski. Miesiąc później jego raport zawarty w memorandum zastępcy dyrektora CIA ds. operacji Johna H. Steina brzmi dramatycznie: "Źródło jest przekonane o większym niebezpieczeństwie interwencji sowieckiej w Polsce". Kukliński informuje, że 18 kwietnia sowiecki marszałek W. Kulikow wezwał gen. E. Molczyka do Moskwy. Wtedy Kulikow zwołał zebranie, w którym uczestniczyło kilkudziesięciu sowieckich i polskich generałów i oficerów. Sowiecki marszałek poinformował, że na prośbę polskiego kierownictwa do Polski pojechała grupa sowieckich oficerów na pomoc polskim komunistom. Ich zadaniem miało być sprawdzenie politycznego nastawienia Polskich Sił Zbrojnych. "Pod pretekstem wiosenno-letnich szkoleń mają postawić dwa pytania: Jaką postawę przyjmuje armia wobec Solidarności oraz czy jest przygotowana do obrony socjalizmu?".

Kukliński ostrzegał Amerykanów, że spotkanie Rady Wojskowej Połączonych Sił Zbrojnych Układu Warszawskiego w Sofii mogło służyć przygotowaniu do akcji wojskowej/ zaangażowania w Polsce. (...) 3 kwietnia (...) bez wcześniejszego poinformowania przemieścili 32 helikoptery i 10 samolotami An-24 przewieźli nieznany ładunek do Brzegu. W następnych dniach te helikoptery poleciały do Brzegu. (...) Wszystkie te loty (...) stanowiły niebezpieczeństwo dla ruchu powietrznego, bo sowieccy piloci ignorują sygnały polskich wież kontrolnych". Do Polski przyleciało też 35 samolotów An-12 i 12 typu Ił-76. A 25 kwietnia ponad 280 samolotów transportowych przeleciało nad Polską. Kukliński nie miał wątpliwości, że Polacy są w niebezpieczeństwie. "Źródło jest przekonane, że (...) sowiecka interwencja jest łatwiejsza do przeprowadzenia niż kiedykolwiek dotąd". Amerykanie ostro dali do zrozumienia Rosjanom, że ewentualna interwencja będzie ich mocno kosztować.

Po tych wydarzeniach Stany Zjednoczone liczą na poprawę sytuacji. Jednak kolejne raporty pułkownika nie dają nadziei. We wrześniu 1981 roku informuje on o wrogim nastawieniu Wojciecha Jaruzelskiego do Solidarności, który wyraził opinię o "tendencjach faszystowskich" w związku. "Zdaniem źródła - zauważa autor raportu CIA - wszystko wskazuje na to, że w razie poważnego konfliktu Jaruzelski nie będzie się już wahał, żeby wprowadzić stan wojenny". O popularności Jaruzelskiego wśród Sowietów może świadczyć informacja zawarta pod koniec raportu. Kukliński informuje, że marszałek Nikołaj Ogarkow zaprosił Jaruzelskiego na manewry wojsk sowieckich.
W raporcie z października (opisanym 19 października 1981 roku w memorandum zastępcy dyrektora ds. operacji CIA) Kukliński informuje, że dowództwo wojskowe PRL nie podporządkuje się, jeśli na czele partii staną liberałowie. Wojsko nie zaakceptuje też zmiany PZPR w partię socjaldemokratyczną. Kukliński otrzymał również informację, że MON wie, iż szykuje się bunt wśród młodych oficerów.

Z dokumentów administracji prezydenta USA wynika, że wybuch stanu wojennego jednak zaskoczył Waszyngton. Niektórzy byli oficerowie CIA twierdzą, że Amerykanie nie skorzystali z wiedzy przekazanej przez płk. Kuklińskiego. Według byłego analityka, wysokiego oficera CIA Douglasa MacEachina, na jesieni 1981 roku amerykańska dyplomacja nie wykorzystała szansy wywarcia presji na władze polskie w początkowym etapie przygotowania stanu wojennego. "CIA przegapiło pierwsze ważne sygnały" - uważa MacEachin.

Kiedy gen. Jaruzelski wprowadzał stan wojenny, pułkownika Kuklińskiego nie było w kraju. W Waszyngtonie panował smutek, o czym napisał w swoich pamiętnikach prezydent Ronald Reagan: "Mnóstwo telefonów w sprawie Polski. Powrót do Białego Domu, o 13.30 krótkie spotkanie z Radą Bezpieczeństwa. Cichy wieczór przy programie TV 60 minut (CBS)".

Dzięki dokumentom Amerykanie wiedzieli nie tylko, jaką decyzję podejmie dyktator PRL-u, ale także jakie konsekwencje z nich wynikną. CIA miała Polskę pod lupą, a Rada Bezpieczeństwa - jak wspomina ówczesny doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Richard Allen - codziennie zastanawiała się, jak pomóc Polsce. Decydujące było spotkanie Rady 21 grudnia w Waszyngtonie.

- Powstał wtedy główny zarys planu pokonania Związku Sowieckiego - mówi najbliższy współpracownik prezydenta, były doradca Rady William Clark. W swoich pamiętnikach Reagan wspomina: "Najważniejsze było spotkanie Rady na temat Polski. Wyraziłem przekonanie, że to może być jedyna w naszym życiu szansa, aby zmienić coś w kolonialnej polityce sowieckiego imperium wobec Europy Wschodniej. Powinniśmy zająć zdecydowane stanowisko (...). Póki stan wojenny w Polsce nie zostanie zniesiony, więźniowie i internowani nie zostaną wypuszczeni i nie wznowione negocjacje między Wałęsą i polskim rządem, będą trwały nasze sankcje handlowe i komunikacyjne wobec ZSRR i Polski". Bez raportów Kuklińskiego nie byłoby to możliwe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl