Kukiz`15 chce ustawą zlikwidować straż gminną i miejską w całym kraju

- W powszechnym odbiorze straż miejska odbierana jest jako instytucja zajmująca się w zbyt dużym stopniu gnębieniem obywateli, czy to poprzez mandaty, czy to poprzez ściganie drobnych handlarzy - mówił podczas konferencji prasowej poseł Stanisław Tyszka. - Są bardzo często wykorzystywane przez lokalnych włodarzy w celach politycznych.

Poseł dodał, że strażnicy miejscy dużo kosztują, a pieniądze można przekazać policji, która cieszy się większym prestiżem od straży. W jego opinii kompetencje strażników i policji się pokrywają. W jego opinii ta formacja się nie sprawdziła.

Z zarzutami posła Tyszki nie zgadza się Marcin Masłowski, rzecznik prezydent Łodzi, który podkreśla, że kompetencje i zadania strażników i policjantów są inne.

- Policja jest odpowiedzialna za bezpieczeństwo, straż miejska za porządek - zaznacza Masłowski. - Czy pan poseł ma pomysł, kto będzie się zajmował odholowywaniem źle zaparkowanych aut, siedział przed kamerami monitoringu, woził pijaków, bo tym zajmują się strażnicy. Nie wyobrażam sobie, by wywiadowca policyjny nagle miał się zajmować zakładaniem blokad na źle zaparkowanych samochodach.

W łódzkiej straży miejskiej pracuje 460 osób, ok. 390 z nich to mundurowi. Budżet straży to ok. 30 mln zł.

- Liczba podejmowanych przez nas interwencji rośnie z roku na rok, co świadczy o tym, ze jesteśmy potrzebni i cieszymy się zaufaniem łodzian - mówi Joanna Krasnowska ze Straży Miejskiej w Łodzi. - Działamy na rzecz społeczności lokalnej, nasze zadania ograniczają się do drobnych wykroczeń, ale ktoś musi się tym zajmować.

Tylko w ubiegłym roku strażnicy miejscy z Łodzi odebrali ponad 61,8 tys. próśb o interwencję, które dotyczyły m.in. zagrożeń w ruchu drogowym, zakłócania porządku, spraw sanitarno-porządkowych oraz zwierząt.

W bełchatowskiej straży pracuje 27 osób. Kilka lat temu pojawił się pomysł likwidacji, ale upadł i już nie powrócił. Tymczasem w Radomsku straż, w której pracowało 37 osób, zlikwidowano w 2014 roku. Uzasadniono to oszczędnościami w budżecie. Już od siedmiu lat strażników nie ma w Łasku. Było ich czterech, na powiększenie formacji nie było pieniędzy.

Takich planów nigdy nie było w Piotrkowie, gdzie pracuje obecnie 35 osób. Podobnie jest w Skierniewicach, gdzie pracuje 19 osób oraz w Sieradzu (13 osób). Ciekawa sytuacja jest w zduńskowolskiej straży, która liczy siedmiu strażników, razem z komendantem. Przed kilkoma laty niektórzy radni bezskutecznie wnioskowali o likwidację formacji. Pozostali radni byli za tym, by zwiększyć liczebność strażników.

wsp. emd, jd, tyka, jj, mn

Zobacz też: Kukiz'15 przedstawił swojego kandydata na prezydenta Tomaszowa Mazowieckiego