Ktoś rozsyła nagie zdjęcie Sebastiana Skai, nauczyciela i kandydata na posła

Sebastian Skaja, nauczyciel języka angielskiego w Szkole Podstawowej w Wałdowie (powiat sępoleński) nie otrzymał wyróżnienia, które mu wcześniej przyznano. Tuż przed rozpoczęciem sesji rady miejskiej burmistrzowi pokazano bowiem zdjęcie nauczyciela pozującego nago.

Na wspomnianej uroczystości uczniom gminy Sępólno burmistrz wręczał stypendia za ubiegły rok szkolny oraz nagrody za zdobyte osiągnięcia. Wyróżnieni zostali też nauczyciele.Wśród nich miał być Sebastian Skaja, nauczyciel języka angielskiego. Trzech uczniów uzyskało 100 procent punktów z egzaminu gimnazjalnego z nauczanego przez niego przedmiotu.

Pedagog jest również radnym w Kamieniu Krajeńskim oraz kandydatem na posła z okręgu bydgoskiego z listy SLD. Nie ukrywa, że jest homoseksualistą.

Burmistrz chucha na zimne
Tuż przed rozpoczęciem sesji Skaja dowiedział się, że jego nazwisko nie zostanie wyczytane.
- Okazało się, że dziennikarz „Wiadomości Krajeńskich” pokazał burmistrzowi moje zdjęcie aktu. Powiedział, że zamierzają je opublikować. Po rozmowie z redaktorem naczelnym tego tygodnika uświadomiłem sobie, że to zdjęcie zostało zrobione 10-11 lat temu, gdy nie byłem jeszcze nauczycielem. Wykonałem je sam dla fotografa z Niemiec, by ocenił, czy nadaje się do szkoły rysunku. Nigdy nie wyraziłem zgody na jego publikację. Nie wiem, w jaki sposób zostało przechwycone - tłumaczy Sebastian Skaja.

Burmistrz Sępólna potwierdza jego wersję. - Zgadza się, że dziennikarza pokazał mi je i powiedział, że ukaże się materiał. Uważam, że miałem podstawy do tego, by wyróżnienie dla nauczyciela wstrzymać. Badamy, czy zdjęcie jest w internecie w zasięgu młodzieży - wyjaśnia Waldemar Stupałkowski.

Poprosiliśmy o komentarz Piotra Pankanina, redaktora naczelnego „Wiadomości Krajeńskich”. Zapytaliśmy, co przedstawia fotografia, w jaki sposób wszedł w jej posiadanie i czy zamierza ją opublikować. - Zdjęcie przedstawia kandydata na parlamentarzystę Sebastiana Skaję. Jest na tym zdjęciu sam, nagi i coś podtrzymuje. W jakiej formie je otrzymałem – to moja sprawa. Nie będę się tłumaczył z tego, czy zamierzam je opublikować w „WK” - odpowiedział.

Atak na Lewicę?
Fotografia, na której pozuje nago Sebastian Skaja - drogą mailową - trafiła również do naszej redakcji. Została opatrzona opisem: „Człowiek który kandyduje do sejmu i naucza dzieci w szkole”.

- Ewidentnie jest to atak obliczony na osłabienie w wyborach jego szans i szans Lewicy - komentuje dr hab. prof. UMK Magdalena Mateja, medioznawczyni. - Zestawia się ze sobą dwa przekazy: oto nauczyciel, kandydat na parlamentarzystę i reprezentant społeczności osób homoseksualnych oraz kompromitujący obrazek. Takie zestawienie ma wydźwięk perswazyjny i wpisuje się w cele propagandy środowisk konserwatywnych. Tymczasem mamy prawo do prywatności i nic nie stoi na przeszkodzie, by fotografować się w ten sposób.

Nie nauczyciel popełnił nadużycie, realizując tego rodzaju sesję, tylko osoba, która upublicznia jego prywatne, intymne zdjęcia.

Medioznawczyni uważa, że osoba z taką historią ma prawo kandydować. Nie sądzi, by wyborcom Lewicy to przeszkadzało. - Sama nagość nie jest niczym zdrożnym, jest naturalna.

Z kolei decyzja burmistrza o wycofaniu nagrody dla pedagoga wydaje się być uzasadniona. - Rozumiem jego intencje. W sytuacji kampanii wyborczej burmistrz nie chciał zapewne wzbudzać wzburzenia członków lokalnej społeczności. Urząd miasta to dla szkół tzw. organ prowadzący, ma więc odpowiedzialność przed różnymi gremiami. Udało się uniknąć eksponowania kontrowersyjnego pedagoga na forum publicznym, a wręczenie nagrody byłoby do tego okazją. Nie wykluczam, że sprawą zainteresowałoby się kuratorium, a ono, jak wiemy, jest nadzorowane przez rząd. Politycy Zjednoczonej Prawicy, którzy go tworzą, są zainteresowani ograniczeniem swobody obyczajowej, praw środowiska LGBT oraz chcą wpływać na model polskiej rodziny - twierdzi dr hab. prof. Mateja.