Kto pyta, nie błądzi, czyli sztuka przesłuchiwania. Poznaj główne metody

Łukasz Kłos
sxc.hu
Ile prawdy jest w filmach, na których śledczy, kierując lampkę w oczy i dmuchając dymem w przesłuchiwanego, próbują wydobyć skrywane przez niego fakty? - odpowiedzi na to pytanie szukał Łukasz Kłos

Głośna sprawa przesłuchań prowadzonych przez CBA w sprawie kardiochirurga dr. G. na nowo wzbudziła zainteresowanie tym, jakimi metodami śledczy wydobywają z ludzi fakty i okoliczności opisywane później w akcie oskarżenia.

Osobowe środki dowodowe
- Przesłuchanie jest równie ważnym co inne techniki kryminalistyczne środkiem dowodowym - podkreśla dr Małgorzata Żołna, kierownik Pracowni Kryminalistyki Uniwersytetu Gdańskiego.

W przeważającej części spraw to właśnie tzw. osobowe środki dowodowe, czyli wszelkie informacje pozyskane w toku śledztwa od ludzi, decydują o ostatecznym rozstrzygnięciu sądu.

Cel przesłuchania wydaje się oczywisty: pozyskać jak najwięcej wiarygodnych informacji o przestępstwie, jego przebiegu i sprawcach. Sama czynność też z pozoru nie wydaje się skomplikowana. Problemy zaczynają się jednak, gdy przesłuchiwany odmawia współpracy bądź przeciwnie - mówi dużo, przy tym świadomie jednak kłamiąc.

- To swoista gra. Szczególnie trudne są przesłuchania członków zorganizowanych grup przestępczych - tłumaczy jeden z gdańskich prokuratorów. - Bywa, że swoimi zeznaniami spychają sprawstwo na umówionego człowieka, często skazywanego już wcześniej. Dla takiej osoby wzięcie na siebie kolejnego wyroku to niewielki koszt. Za to rzeczywisty sprawca może umknąć.
Jak śledczy rozróżniają to, co zmyślone, od wiarygodnych informacji? Kryminalistyka podpowiada kilka sztuczek.

"Na spontanie"
Wchodzisz do pokoju przesłuchań, funkcjonariusz wskazuje miejsce i informuje, że rozpoczyna przesłuchanie. Pierwsze pytanie może się wydać "niewinne": "Co panu/pani wiadomo w sprawie... ?". Z pozoru błahe, ma jeden zasadniczy cel - wywołać spontaniczną wypowiedź wezwanego.

Nieukierunkowane pytaniami zeznania pozwalają śledczemu poznać tok myślenia przesłuchiwanego. Nieraz bywa, że to właśnie w tej części padają cenne dla śledztwa szczegóły. Śledczy często celowo nie zadają szczegółowych pytań, by pozwolić rozmówcy wygadać się. Treść pytań mogłaby bowiem w pewnym stopniu sugerować wiedzę pytającego.
Przesłuchanie nie może się jednak przerodzić w "rozmowę o niczym". Praktyka pokazuje, że najtrudniejszymi świadkami bywają... taksówkarze i nauczyciele. - Mówią dużo, ale często niekonkretnie i nie na temat - mówi dr Małgorzata Żołna.
Dla przesłuchującego, który ma wyciągnąć tylko istotne informacje, przefiltrowanie obszernych zeznań jest sporym wyzwaniem.

Siłą czy sposobem?
Po fazie spontanicznej wypowiedzi przesłuchiwanego inicjatywę przejmuje śledczy. Tu kluczem do sukcesu jest odpowiednie do przesłuchiwanego dobranie pytań i taktyki. Najnowsza kryminalistyka uczy jednak, że do lamusa można odłożyć metody siłowe.

- Okazywana świadkowi nieufność, a nawet wrogość, uruchamiają u niego defensywność, podejrzliwość, agresję i niechęć do składania zeznań - tłumaczy w "Kryminalistycznych aspektach przesłuchania świadka" dr Zbigniew Niezgoda, wykładowca w Wyższej Szkole Prawa i Administracji, prokurator w stanie spoczynku, który zaleca śledczym powściągliwość. - Nadmierny krytycyzm i duża podejrzliwość przesłuchującego, zadawanie kłopotliwych pytań, przymus zachowania się świadka w określony sposób pod groźbą kary w znaczący sposób utrudniają uzyskiwanie szczerych zeznań - dodaje.

Poza tym samo przyznanie się do winy przez podejrzanego niewiele znaczy, jeśli nie idą za nim konkretne dowody.

Świadek nie chce współpracować? Spróbuj jednej ze sprawdzonych metod:

Metoda "ślepej uliczki" polega na pogrążeniu świadka w kłamliwych zeznaniach. Wypunktowanie kłamstw ma skłonić go do szczerości.

Metoda "na wszechwiedzącego" polega na wywołaniu przez śledczego wrażenia rozległej wiedzy o świadku, by zniechęcić go do składania fałszywych zeznań.

Metoda szczegółowych pytań zaś jest przydatna do obalenia zeznań wzajemnie uzgodnionych.

Metoda perswazji polega na przekonaniu o spójności interesów prowadzącego przesłuchanie i świadka przez odnoszenie się do jego wartości moralnych.

Metoda uwypuklenia konsekwencji karnych składania fałszywych zeznań wykorzystywana jest jako uzupełnienie do pozostałych metod.

Metoda ujawnienia związku świadka ze sprawą polega na zaprezentowaniu dowodów, które wskazywałyby na jego związek ze sprawą bądź jego wiedzę na ten temat. Służy przełamaniu niechęci do złożenia zeznań.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kto pyta, nie błądzi, czyli sztuka przesłuchiwania. Poznaj główne metody - Dziennik Bałtycki

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

w
wacekplacek
z akumulatorem na jajach jeszcze nikt nie kłamał
c
ccc
niektórzy sędziowie by natym skorzystali ,uzupełniając swoja wiedzę
E
E.M.D.
A co z tą lampą w oczy? Jakoś nic nie ma w artykule.
T
Tomcio Paluch
też mi instruktaż, rzeczywiście.... jakby "początkujący bandyta" nie potrafił sobie wpisać w wyszukiwarkę "techniki przesłuchań"....
T
Tomcio Paluch
ale mi instruktaż, rzeczywiście..... Jakby "początkujący bandyta" nie potrafił wpisać w wyszukiwarkę "techniki przesłuchań"
C
CCS
Jestem przekonana,ze nic się nie zmieniło. Te same metody. To bardzo smuyne,że stosuje się je jednakowo w stosunku do przestępców poważnych jak i do drobnych takich jak np. rowerzysta , który pod wpływem niewielkiej ilości alkoholu złamał prawo...
p
pk
Metody przesluchan nie zmienily sie od czasu PRL,teraz obecnie tak dlugo bija swiadka az przyzna sie do winny.........
w
wesoly romek z Zoliborza
ciekawy instruktarz nieprawdarz? dla poczatkujacych bandytow, bo za tymi mocniejszymi to papuga lata kolorowa, a delikwent ma tylko gebe na klodke trzymac. Po co to pisanie.
Wróć na i.pl Portal i.pl