Kto lideruje listom w Eurowyborach na Śląsku? Dzisiaj upłynął termin składania list kandydatów

Od 6 do 9 czerwca we wszystkich krajach członkowskich Unii Europejskiej odbywać się będą wybory deputowanych do Parlamentu Europejskiego. 9 czerwca będą one miały miejsce w Polsce. Z naszego kraju wybranych zostanie 53 eurodeputowanych. Wybierać ich będą także mieszkańcy województwa śląskiego.

W naszym regionie o mandat europosłów będą ubiegać się kandydaci w okręgu nr 11. Jak na razie jeszcze nie wiadomo, kto dokładnie znajdzie się na listach w naszym regionie. Oficjalna strona internetowa Państwowej Komisji Wyborczej, chociaż termin zgłoszeń kandydatów już upłynął, jak na razie podaje dane o listach trzech komitetów: Koalicji Obywatelskiej, Konfederacji i Polski Liberalnej.

Mimo to wiadomo, jakie nazwiska otwierać będą poszczególne listy w woj. śląskim. "Jedynką" KO jest Borys Budka, obecny minister aktywów państwowych. Największa partia opozycyjna - Prawo i Sprawiedliwość - stawia na kobietę jako numer jeden. O kolejny mandat ubiegać się będzie europosłanka Jadwiga Wiśniewska.

Z rządu w Warszawie do Brukseli przenieść się może wiceminister cyfryzacji, Michał Gramatyka, który otwiera wspólną listę Trzeciej Drogi, czyli Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Na kolejny mandat europosła nadzieję ma też Janusz Korwin-Mikke, który kandyduje z list Bezpartyjnych Samorządowców.

Jeśli chodzi o Nową Lewicę, na Śląsku jako "jedynkę" wystawia ona Macieja Koniecznego. Marcin Sypniewski jest pierwszym z kandydatów Konfederacji, a jako pierwszy na liście Polski Liberalnej, na wyborczych kartach pojawi się Maciej Mol.

Poza pierwszymi miejscami na listach, które zdają się być "pewniakami", kolejni kandydaci oficjalnie zgłoszeni są jedynie z list wspomnianych: KO, Konfederacji i Polski Liberalnej. Kto się na nich znalazł?

Między innymi Łukasz Kohut, który z Lewicy przeszedł do Koalicji Obywatelskiej, była minister edukacji Krystyna Szumilas, poseł Roman Fritz, były europoseł Dobromir Sośnierz, czy Szczepan Sakowski oraz Beata Widawska, którzy dotychczas nie mieli okazji zaistnieć w większej polityce.