Ks. Grzegorz Strzelczyk: Wielkanoc to czas, gdy chrześcijańska radość jest najbardziej widoczna

Anita Czupryn
Anita Czupryn
K_kapica_afk
- Chrześcijaństwo jest Ewangelią, czyli dobrą, radosną wieścią. W jej centrum jest ogłaszanie zwycięstwa Chrystusa nad grzechem i śmiercią. Nad moim grzechem i moją śmiercią. I to się przekłada potem na centralne elementy celebracji chrześcijańskiej, takie jak Eucharystia „dziękczynienie” - mówi ks. Grzegorz Strzelczyk

Książka „Ćwiczenia z radości” brzmi jak cudowny przepis na radosne życie. Czy mógłby Ksiądz zasugerować konkretne ćwiczenie, które pozwoliłoby nam doświadczać radości każdego dnia?

Nie istnieje magiczny przepis, który odmieni nasze życie w jednej chwili. Warto zacząć od fundamentalnego pytania: kim i jaki jestem? Ważne jest przeprowadzenie swoistej diagnozy - gdzie aktualnie się znajdujemy, czy rzeczywiście potrzebujemy tych ćwiczeń, a może już jesteśmy osobami radosnymi?

W obecnym, szybkim tempie życia, gdzie naszymi codziennymi towarzyszami są stres i zmartwienia, jak możemy zachować pozytywne nastawienie i radość? Czy Ksiądz ma sprawdzone triki?

Moja książka nie opiera się na prostych trikach, lecz zaprasza do refleksji nad tym, co może stanowić źródło naszej radości i jak możemy to zintegrować w naszym życiu. Podstawą jest tutaj chyba świadomość, czyli zrozumienie, że emocje zadowolenia i radości mogą być wywoływane w nas przez doświadczenie bycia obdarowanym. To dość podstawowy mechanizm zakorzeniony mocno w naszej biologii. Zatem też przeżywamy radość np. kiedy otrzymujemy prezenty. Gdy zdajemy sobie sprawę, że wiele rzeczy w naszym życiu jest właściwie niezasłużonymi darami, możemy zacząć cieszyć się z pozornie zwyczajnych momentów, które wypełniają nasze dni. Myślę, że radość jest ściśle związana z wdzięcznością - im bardziej doświadczamy rzeczywistości z tej perspektywy, tym łatwiej jest nam doświadczać ciągłej radości.

Proponuje ksiądz, aby wprowadzić do swojego życia uważność. Na co dokładnie powinniśmy zwracać uwagę?

Zasadniczo istotne jest zwrócenie uwagi na wszystko, co nas otacza i dotyczy. Chodzi o rozwijanie świadomości życia, uczestnictwa w otaczającej nas rzeczywistości. To pozwala dostrzegać zarówno źródła radości, jak i smutku. Uważność umożliwia nam także świadome przeżywanie wdzięczności. Poza tym, zwiększa naszą zdolność dostrzegania innych ludzi wokół nas, co jest kluczowe, ponieważ nasze emocje - radość i smutek - często są z nimi związane. Nasze interakcje mogą przynosić radość jako dodatkowy bonus, ale też smutek, który wynika z relacji z osobami doświadczającymi trudności. Uważność pomaga nam być bardziej obecnymi i empatycznymi w relacjach z innymi, co bezpośrednio wpływa na nasze doświadczanie radości.

Po sukcesie poprzednich księdza książek, jak na przykład „Ćwiczenia z odwagi”, ale też innych, które eksplorują różne aspekty duchowości, co było dla Księdza inspiracją do napisania „Ćwiczeń z radości”?

Inspiracja do napisania tej książki przyszła z dwóch różnych kierunków. Po pierwsze, zauważyłem, że wiele osób narzeka na nadmiar smutku w swoim życiu lub na trudności z odnalezieniem radości, szczególnie w obliczu wyzwań takich jak pandemia i wojna, które nałożyły na nas dodatkowy ciężar, pogłębiając poczucie niepewności w społeczeństwie. Po drugie, książka ta nawiązuje do kluczowych wątków myślenia chrześcijańskiego. Moje poprzednie prace układały się w pewną sekwencję: od szczęścia, przez odwagę, aż po radość. Szczęście, do którego wzywa nas Stwórca, stanowiło punkt wyjścia. Następnie przyszedł czas na „Ćwiczenia z odwagi”, ponieważ często to właśnie brak odwagi przeszkadza nam w podejmowaniu decyzji prowadzących do szczęścia. Teraz skupiamy się na radości, która jest nieodłącznie związana z kluczowymi aspektami chrześcijaństwa, takimi jak wiara w zmartwychwstanie Chrystusa. Centralnym punktem naszej najważniejszej rocznej celebracji jest przecież wezwanie do radości - hymn Exsultet śpiewany w czasie Wigilii Paschalnej -co doskonale wpisuje się w tematykę tej książki.

Wyprzedza Ksiądz moje pytanie, bo chciałam właśnie zapytać o związek radości z wiarą oraz o to, jakie miejsce zajmują filary wiary w budowaniu radości?

Chrześcijaństwo w pewnym sensie jest Ewangelią, czyli dobrą, radosną wieścią. W jej centrum jest ogłaszanie zwycięstwa Chrystusa nad grzechem i śmiercią. Nad moim grzechem i moją śmiercią. I to się przekłada potem na centralne elementy celebracji chrześcijańskiej, takie jak Eucharystia „dziękczynienie”. Kluczowy tu jest motyw wdzięczności. Dodatkowo, radość wynika z przeżywania pewnych chrześcijańskich doświadczeń, jak na przykład zrozumienie i przejście procesu nawrócenia, co wiąże się z odpuszczeniem grzechów i jest źródłem radości z powodu daru przebaczenia. Wspólnota kościelna również stanowi fundament radości, ponieważ bycie częścią Kościoła to doświadczanie wspólnoty, więzi z konkretnymi ludźmi, z którymi możemy świętować.

Jakie przeszkody mogą utrudniać nam doświadczanie radości i jak możemy je pokonać?

Przeszkody w doświadczaniu radości często wynikają z doświadczeń, które wywołują smutek, stanowiący biegun przeciwny do radości. Pierwszym krokiem jest zatem rozpoznanie przyczyn naszego smutku - co nas zasmuca lub obciąża, a także zastanowienie się, czy te przyczyny leżą w nas samych czy też poza nami oraz czy można je wyeliminować. Jeśli jest to możliwe, powinniśmy podjąć działania w tym kierunku. W przypadkach, gdy przyczyn nie da się usunąć, konieczne jest zbudowanie w sobie sensu, który pozwoli nam zmierzyć się z trudną sytuacją. To już wyższy poziom trudności, wymagający głębokiej pracy nad sobą.

Jak powinniśmy zacząć budować w sobie radość?

Moja odpowiedź jest głęboko zakorzeniona w wierze. W sytuacjach ekstremalnego cierpienia, jedyną drogą, którą mogę polecić, jest stanąć u stóp krzyża Jezusa i spróbować połączyć swoje cierpienie z Jego jako współofiarowanie. Niełatwo jest mi udzielić tu jakiejś rady z perspektywy czysto psychologicznej, niewierzącej.

Poruszył Ksiądz temat zmartwychwstania, zbliżającej się Wielkanocy. Jakie znaczenie ma radość w chrześcijaństwie, szczególnie właśnie w okresie Świąt Wielkanocnych?

Wielkanoc to czas, gdy chrześcijańska radość jest najbardziej widoczna i istotna (choć w Polsce potrafi to przebijać świętowanie Bożego Narodzenia). To świętowanie przeprowadza nas od pamięci o śmierci Chrystusa, która była wynikiem niesprawiedliwości, w której niejako streszcza się symbolicznie wszelkie zło i wszelki grzech. I prowadzi do celebracji zmartwychwstania Chrystusa. Ono ukazuje, że Bóg radzi sobie z naszymi grzechami i oferuje nam nadzieję, a właściwie całkiem nowe życie poprzez ich odpuszczenie. To jest klucz do naszej radości.

Jak możemy tę radość wyrażać?

Myślę, że formy zależą już bardzo mocno od kultury i od kreatywności poszczególnych osób i wspólnot. Ludy Północy zwykle świętują mniej żywiołowo, niż te z Południa. W Polsce po Wielkanocy obchodzimy śmigus-dyngus, co może być odbierane różnie, ogólnie celebracja i świętowanie są sposobami na przeżywanie radości. Świętowanie jest sposobem na przeżywanie radości w sposób niejako planowy, ciesząc się wspólnie. Jednak zauważam, że w Polsce, podobnie jak w kulturach północnych, świętowanie często wiąże się z alkoholem, co odciąga od świadomego przeżywania radości i kończy się raczej wielką smutą. Może warto zainspirować się kulturami południowymi, gdzie świętowanie ma inną, bardziej wspólnotową formę.

Jakie aspekty okresu świątecznego mogą pomóc nam w odkrywaniu radości? Może nią być na przykład tradycja malowania jajek?

Najważniejsze jest podejście do świąt przez pryzmat wiary, ponieważ fundamentem jest zmartwychwstanie. Dla osób wierzących to zmartwychwstanie i związane z nim zwycięstwo nad grzechem i śmiercią, prowadzące w praktyce do odpuszczenia moich win, stanowi główny motyw świętowania. Natomiast osoby niepodzielające tej wiary mogą cieszyć się wolnym czasem lub szukać innych form celebracji. Trudno jednak głęboko przeżyć znaczenie świąt bez odniesienia do ich duchowego wymiaru. Pierwszym krokiem jest otwarcie się na prawdziwą treść świąt, która wyrażona jest w tekstach liturgicznych. To właśnie tam znajdujemy główne motywy, które mogą nas prowadzić do głębszego doświadczenia radości.

Myśli Ksiądz, że odczuwanie radości jest związane z naszym poczuciem własnej wartości i samoakceptacji?

Radość niejako jest w pakiecie - nierozerwalnie wiąże się z naszym wewnętrznym światem; wszystkie nasze emocje i uczucia są ze sobą powiązane, ponieważ pochodzą z tego samego źródła: naszego umysłu i serca. Kiedy mamy możliwość doświadczania radości, świętowania i dzielenia się nią z innymi, pozytywnie wpływa to na nasze poczucie przynależności, pewności siebie i samoakceptacji. Z drugiej strony, posiadanie stabilnych, pozytywnych cech osobowości ułatwia doświadczanie radości i dzielenie się nią. Radość i nasze wewnętrzne przekonania są więc wzajemnie powiązane, wzmacniając się nawzajem.

Zastanawiałam się, czytając książkę Księdza, czy radość można porównać do mięśnia, który trenujemy na siłowni. Czy jest to cecha, którą możemy rozwijać i pielęgnować, czy raczej dar, który otrzymujemy? Jakie są, według Księdza, korzyści płynące z treningu radości?

Radość, podobnie jak inne aspekty naszej psychiki, można do pewnego stopnia trenować, zwłaszcza jako uboczny skutek np. wdzięczności. Praktyki takie jak trening uważności czy kultywowanie wdzięczności mogą zdecydowanie przyczynić się do szybszego i trwalszego doświadczania radości. Zatem, tak jak dbamy o nasze ciało, tak samo powinniśmy pielęgnować na dłuższą metę naszą wewnętrzną zdolność do radości, ponieważ może to prowadzić do bardziej spełnionego życia. Warto to robić, żeby po prostu radośniej żyć.

Jakie korzyści płyną z praktykowania wdzięczności?

Po pierwsze, pozwala nam to nieco oddalić się od skupienia na sobie i naszych niezaspokojonych potrzebach, bo skupiając się na nich, sami stajemy się źródłem stresu. Gdy koncentrujemy się na wdzięczności, zauważamy i doceniamy to, co już mamy, co z kolei zmniejsza wewnętrzny nacisk na zaspokajanie własnych potrzeb. Po drugie, zmienia to nasze podejście do innych ludzi - przestają być oni rywalami w walce o zasoby, a stają się potencjalnymi partnerami w budowaniu pozytywnych relacji. Podchodząc do życia z wdzięcznością, otwieramy się na budowanie wartościowych relacji, co jako naturalny skutek może prowadzić do doświadczania intensywniejszej radości. Radość związana z odczuwaniem wdzięczności jest w pewnym sensie składową mechanizmu daru, co chyba znajduje odzwierciedlenie nawet na poziomie neurobiologicznym.

Czy mógłby Ksiądz podzielić się osobistymi refleksjami na temat tego, jak praca nad radością zmieniła Księdza życie i podejście na przykład do pojawiających się życiowych, codziennych trudności?

Z mojego doświadczenia wynika, że radość nie jest celem samym w sobie, do którego dążymy bezpośrednio. Pojawia się raczej jako pozytywny skutek uboczny naszych działań i postaw. Dla mnie kluczem do doświadczania radości jest rozwijanie głębokiej uważności duchowej. Na przykład odkryłem dla siebie, że spowiedź może być przeżywana jako bycie świadkiem Bożego przebaczenia. To doświadczenie jest niezwykle poruszające i każdorazowo, kiedy podchodzę do niego z pełną uważnością, odkrywam nowe źródła radości, nawet podczas wielogodzinnych dyżurów w konfesjonale. To jeden z aspektów mojego życia, który przynosi mi dużo radości.

Może jeszcze jeden przykład?

Jestem księdzem, a bycie księdzem oznacza częste spotkania z trudnościami innych osób, co może być mocno obciążające. Jednak zmiana perspektywy na bardziej uważną, skoncentrowaną nie na obciążeniach, ale na możliwościach, które te trudne sytuacje otwierają - na spotkanie z drugim człowiekiem i dostrzeżenie w tym obdarowania, stanowi dla mnie źródło radości. Jest to postrzeganie trudności jako okazji do bogacenia swojego życia i doświadczeń, co pozwala mi na odnalezienie radości nawet w trudniejszych momentach.

Czy mógłby Ksiądz podzielić się swoimi przemyśleniami na temat roli empatii w budowaniu radości?

Empatia odgrywa główną rolę w relacjach międzyludzkich; pozwala na wzajemne przenoszenie emocji. Przykładowo, fakt, jak zaraźliwy jest śmiech, wskazuje, jak emocje mogą być łatwo przenoszone między ludźmi. Ale to działa w obie strony - zarówno radość, jak i smutek mogą być współdzielone. Właśnie tu pojawia się nasza możliwość służenia innym: kiedy wchodzimy w relację z osobą smutną i delikatnie wprowadzimy elementy radości, możemy wspierać tę osobę dyskretnym pocieszeniem. Mimo że obcowanie ze smutkiem może nas obciążyć, ważniejsze jest wsparcie, które możemy ofiarować, działając jak trampolina dla tej osoby, co sprawi, że mniej pogrąży się w smutku.

Do kogo adresowana jest książka „Ćwiczenia z radości”? Czy jest ona dedykowana wyłącznie osobom wierzącym, czy może być cenna również dla tych, którzy poszukują radości niezależnie od swoich przekonań religijnych?

Książka ta jest przede wszystkim skierowana do osób wierzących, ponieważ jest napisana z takiej perspektywy, z mocno obecną duchowością chrześcijańską. Osoby nieidentyfikujące się z wiarą chrześcijańską mogą odczuwać trudności w pełnym przyjęciu tej perspektywy. Jednak opisuje ona również pewne uniwersalne mechanizmy emocjonalne, które mogą rezonować z ludźmi o różnych systemach wierzeń, a nawet z tymi, którzy są daleko od jakiejkolwiek religii. Elementy takie jak empatia i pocieszenie w cierpieniu są uniwersalne i działają niezależnie od wiary.

Na czym Księdzu najbardziej zależało, pisząc tę książkę? Jakie jest jej najważniejsze przesłanie?

Najważniejszym przesłaniem mojej książki jest zachęcenie ludzi do bycia bardziej radosnymi i - w miarę możliwości - pomoc w tym. Chciałem podzielić się spostrzeżeniami, które mogą pomóc czytelnikom znaleźć więcej radości w swoim życiu, niezależnie od okoliczności, z którymi się mierzą.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl