Krzysztof M. w centrum Poznania pobił 21-letniego Alberta. Jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa w zamiarze ewentualnym

Joanna Labuda
Joanna Labuda
Do zdarzenia doszło 28 października. Zarejestrowała je kamera monitoringu.
Do zdarzenia doszło 28 października. Zarejestrowała je kamera monitoringu. mat. policji
Prokuratura przesłuchała mężczyznę, który w październiku 2017 r. brutalnie pobił 21-letniego Alberta i zostawił na jezdni. Po chwili pobitego chłopaka staranował samochód. 26-letni Krzysztof M. usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa w zamiarze ewentualnym. Rodzice Alberta odetchnęli z ulgą.

Do tragicznego zdarzenia doszło 28 października 2017 roku około godziny 2.20 nad ranem, gdy Albert wracał do domu ze Starego Rynku. Nagle został zaatakowany i uderzony w twarz przez nieznajomego mężczyznę. Kiedy próbował się podnieść, napastnik podszedł do niego po raz drugi i ponownie uderzył. Zaledwie chwilę później po leżącym na ulicy chłopaku przejechało auto.

W środę w Pobiedziskach poznańska policja zatrzymała 26-letniego Krzysztofa M. Wcześniej mężczyzna ukrywał się przed organami ścigania za granicą, a w Pobiedziskach wynajmował mieszkanie. Podczas zatrzymania był zaskoczony, ale nie stawiał oporu. W czwartek został przesłuchany w prokuraturze.

– Krzysztof M. jest podejrzany o to, że działając z zamiarem ewentualnym usiłował pozbawić życia Alberta. Dwukrotnie uderzył go pięścią w twarz, powodując jego upadek na jezdnię bezpośrednio pod nadjeżdżający samochód, czym doprowadził do przejechania 21-latka. Tym spowodował u niego obrażenia stanowiące ciężki uszczerbek na zdrowiu – mówi Magdalena Mazur-Prus, rzeczniczka poznańskiej prokuratury.

Mężczyzna był wcześniej notowany za podobne przestępstwo i odbywał karę więzienia. Podczas przesłuchania przyznał się do pobicia, ale przekonywał, że nie chciał zabić 21-latka.

Nadal w toku jest sprawa Marty Sz., która staranowała 21-latka samochodem. Śledczy uznali, że kobieta nie udzieliła mu pomocy. – Marta Sz. przyznała, że kierowała u samochodem, jednakże zaprzeczyła, aby przejechała leżącego na jezdni pokrzywdzonego. Prokurator zastosował wobec niej środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji i poręczenia majątkowego – dodaje Magdalena Mazur-Prus.

Stan Alberta nadal jest ciężki. Obecnie przebywa w toruńskiej klinice, jednak jutro wróci do Poznania. – Nadal nie ma z synem kontaktu. Patrzy, ale nie wiem, czy widzi. Jest wyciszony. Rusza ręką i nogą ale nie robi tego samodzielnie. Oddycha już jednak sam. Czasami pojawiają się łzy, ale nie wiem, czy płacze, bo mu smutno, czy coś go boli - mówi nam pani Ewelina, mama Alberta.

O zatrzymaniu sprawcy pobicia dowiedziała się z doniesień medialnych: – Cieszę się, bo wiem, że ten mężczyzna nikomu innemu nie zrobi już krzywdy – dodaje kobieta.

Do zdarzenia doszło 28 października 2017 roku około godziny 2.20 nad ranem. Albert nagle został zaatakowany i uderzony w twarz przez nieznajomego mężczyznę. Po chwili przejechał po nim samochód.

Poznań: Policjanci zatrzymali mężczyznę, który pobił Alberta...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Krzysztof M. w centrum Poznania pobił 21-letniego Alberta. Jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa w zamiarze ewentualnym - Głos Wielkopolski

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

j
ja
CZŁOWIEKU ,nie pisz bzdur!!!
M
MIKOLAJ WIELGOSZ
Krzysztof m jest dobrym czlowiekiem i trzeba naprawde go zdenerwowac zeby cos zrobil nie raz goscil u mnie w domu i pierwsze co robil to bawil sie z moimi malymi dziecmi moje curki go uwielbiaja bo to dobry czlowiek nigdy nie siedzial z nami tylko zabawial nasze dzieci wiec nie pier...cie ze jest zabujca bo to dobry chlopak
A
Antoś
Ślepej lasencji należy odebrać prawko. A bandytę do kicia.
P
Poznaniak
Nie toleruje bijatyk, ale każdy z nas pewnie przez to przechodził, czasem za karę a czasem za nic. Wydaje mi się że większą odpowiedzialność powinna ponieść kobieta która przejechała po tym biednym chłopaku... Jak można nie zauważyć człowieka na drodze, jak można nie poczuć że się po kimś przejeżdża i jeszcze bezczelnie uciec z miejsca.. gdyby spanikowana pojechała dalej i zadzwoniła na pogotowie to miała by jakieś argumenty, ale w tym wypadku jest przegrana. Nie rozumiem jak można być tak głu*im... :( To przykre że tacy ludzie jeżdżą po drogach. Współczuje rodzinie i mam nadzieje że sprawcy nie unikną kary, ale nie brońmy kobiety kierującej pojazdem. Bo każdy z nas, szanujący się kierowca przy niskiej prędkości i z odrobiną uwagi na to gdzie się jedzie, dostrzegłby że coś jest nie tak. Jadąc samochodem czujesz każdą koleine i kamyczek a co dopiero ludzkie ciało.. Szkoda chłopaka i mam nadzieje że chociaż w części wróci do formy i tego mu życzę.
A
Adwokat
Kierująca pojazdem jeszcze większa kara. Przejechała kolesia samochodem, uciekła z miejsca wypadku i tłumaczy się, że nie widziała. Powinna mieć zabrane prawo jazdy ponieważ ma bardzo poważne problemy ze wzrokiem i zmysł czucia uszkodzony.
o
ona
sprawcy powinni do konca zycia placic rente poszkodowanemu i pokrywac koszty jego rehabilitacji. niewyobrazalna tragedia. mam nadzieje ze chlopak dojdzie do jakiejs sprawnosci
Wróć na i.pl Portal i.pl