Koszenie asfaltu we Wrocławiu. Głupie, ale działa! Tylko, czy legalne? [ZOBACZ FILM]

Kilka dni temu na wysokości ul. Wiślańskiej we Wrocławiu pojawili się pracownicy, którzy mieli zadbać o obrzeża trawnika wzdłuż ul. Kozanowskiej. Trawę przycinali kosą spalinową i sporo zanieczyszczeń poleciało na drogę rowerową. Jeden z robotników wpadł na pomysł, jak szybką oczyścić drogę. A jego poczynania nagrała mieszkanka ul. Kozanowskiej.

Na filmie przesłanym do redakcji portalu GazetaWrocławska.pl widać, jak robotnik "kosi" asfalt. Pracującą kosą spalinową przesuwa nad asfaltem, a żyłka z maszyny i tworzony przez nią pęd powietrza rozrzuca zanieczyszczenia na trawniki po obu stronach drogi rowerowej. Po przejściu kosiarza droga rowerowa znów zrobiła się czysta.

Film trafił na osiedlową grupę na Facebooku pod tytułem "Koszenie asfaltu" i wywołał wiele komentarzy. Autorka nagrania chciała zwrócić uwagę, że taki sposób sprzątania przyniesie skutek odwrotny do zamierzonego - wiatr szybko rozniesie zanieczyszczenia z trawnika z powrotem na ścieżkę rowerową. Komentujący mieszkańcy wskazywali, że użycie kos spalinowych do zdmuchnięcia resztek roślin i kurzu powoduje tylko dodatkowy hałas, zapylenie i zanieczyszczenie powietrza spalinami.

Ale byli też tacy, którzy pomysł chwalili. Bo jeśli coś wygląda głupio, ale działa, to nie jest głupie! Po przejściu kosiarza droga rowerowa jest czysta, a wilgoć w powietrzu uniemożliwi wywianie pyłu znów na asfalt.

Prace porządkowe wzdłuż ul. Kozanowskiej prowadzone były na zlecenie miasta. Autorka filmu opowiada, że urzędnik, do którego w tej sprawie zadzwoniła, nie miał wątpliwości, że tak się sprzątać nie powinno i obiecał natychmiastową interwencję (ratusz w 2019 r. zakazał swoim wykonawcom używania dmuchaw podczas sprzątania terenów zielonych i apelował o ograniczenie ich użycia właśnie dlatego, że bardzo hałasują, pylą i zanieczyszczają powietrze). Koszenia asfaltu nie chciał natomiast skomentować rzecznik Zarządu Zieleni Miejskiej, który stwierdził, że na filmie nie widać, aby pielęgnowana była zieleń, a skoro tak, to nie jest to sprawa ZZM-u.