Koronawirus. "Polski rynek mieszkaniowy mogą czekać trudne chwile, ale nie muszą"

Maciej Badowski
Maciej Badowski
Polski rynek mieszkaniowy mogą czekać trudne chwile, ale nie muszą. Może to być dla niego szansa na rozwój.
Polski rynek mieszkaniowy mogą czekać trudne chwile, ale nie muszą. Może to być dla niego szansa na rozwój. fot. Szymon Starnawski/ Polska Press
Można rozważać różne scenariusze, jednak przy tak dynamicznie zmieniającej się sytuacji otoczenia, kompleksowa ocena wpływu epidemii na polski rynek mieszkaniowy wydaje się obecnie przedwczesna. Wiele zależeć będzie od tego jak długo potrwa okres tymczasowego zawieszenia w jakim obecnie wszyscy tkwimy- tłumaczy AIP ekspert.

Jak wyjaśnia w rozmowie z AIP Katarzyna Kuniewicz, Dyrektor Działu Badań Rynku Mieszkaniowego JLL w krótkoterminowej perspektywie nastąpi z pewnością spadek liczby transakcji spowodowany ograniczaniem bezpośrednich kontaktów w biurach sprzedaży. Ci, którzy byli na wczesnym etapie procesu zakupowego z dużym prawdopodobieństwem rozważą odłożenie decyzji w czasie czekając na rozwój sytuacji w gospodarce i na rynku pracy.

- Trudno ocenić, jak zachowają się inwestorzy indywidualni – grupa najbardziej wrażliwa na zmiany w otoczeniu rynku. Ochotę na zakup stracili zapewne na jakiś czas zwolennicy najmu krótkoterminowego, ale ci, którzy dysponują dużymi oszczędnościami wciąż mogą być zainteresowani inwestycją dla zabezpieczenia w ten sposób utraty ich wartości. Wysoki poziom inflacji, brak alternatyw inwestycyjnych i obniżenie przez RPP stóp procentowych mogą się okazać wystarczającymi argumentami do tego, by ulokować pieniądze na rynku nieruchomości- mówi Kuniewicz.

Polski rynek mieszkaniowy mogą czekać trudne chwile, ale nie muszą. Może to być dla niego szansa na rozwój. Wprawdzie branża już teraz dość sprawnie korzysta z nowoczesnych narzędzi jakie w procesie marketingu i sprzedaży daje im Internet, np., chatów, VR czy rezerwacji lokali online. Jednak wielu deweloperów wciąż nie udostępnia cen konkretnych mieszkań ani szczegółowych informacji na temat swoich projektów.

- Ich taktyką jest zapraszanie potencjalnych klientów do biura, gdzie udzielane są dodatkowe informacje lub przedstawiana szczegółowa oferta. W zaistniałej sytuacji firmy będą musiały rozwinąć działalność online i bardziej otwarcie informować o szczegółach, tak aby klient mógł dowiedzieć się jak najwięcej bez wychodzenia z domu. Być może popyt właśnie na takie rozwiązania czekał, a możliwość łatwego porównania dużej ilości danych z rynku ułatwi podjęcie decyzji tym nabywcom, których dotychczas odstraszało tempo zmian i rozkręcenie rynku jakiego ostatnio doświadczaliśmy- mówi.

Jednocześnie Kuniewicz zwraca uwagę na fakt, że nie wszystkie czynności na linii klient- deweloper mogą być zrealizowane zdalnie. - Trudno wyobrazić sobie jak będzie odbywać się przeprowadzanie odbiorów na zakończonych budowach czy podpisywanie umów notarialnych, a także czy uda się uniknąć opóźnień w realizacji budów- mówi. - Sytuacja będzie się klarować w najbliższych tygodniach. Z całą pewnością doświadczenie firm deweloperskich, stanowi atut, którego zabrakło im w okresie kryzysu finansowego z lat 2009-2013- podsumowuje.

Obejrzyj wideo:

Andrzej Duda: Apeluję o zachowanie szczególnej ostrożności

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Koronawirus. "Polski rynek mieszkaniowy mogą czekać trudne chwile, ale nie muszą" - Strefa Biznesu

Komentarze 16

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

D
Domka

Powiem Wam, że teraz sporo inwestycji powstaje – mimo pandemii ciągle coś się dzieje, więc rynek mieszkaniowy moim zdaniem bardzo się nie zmienił. Na przykład teraz widziałam na stronie Góralczyk Nieruchomości, że w Łomży powstaje Nova Park – fajna i nowoczesna inwestycja z dobrym adresem. A to tylko przykład.

G
Gość

Logika wskazuje na duże obniżki bo:

- Wyprowadzka Ukraińców w związku z utratą pracy - stanowią oni duży procent mieszkańców dużych miast (we Wrocławiu 10%)

- Utrata pracy przez ludzi z usług i powrót do rodzinnych miejscowości na przeczekanie kryzysu

- Banki już ucinają kredytowanie

- Mniej chętnych na nowe mieszkania, bo niepewna sytuacja gospodarcza

- Ubicie najmu krótkoterminowego przez brak turystów

- Mieszkania z krótkoterminowego idą na długoterminowy i spada cena wynajmu

- Niektórzy po utracie pracy mają zlicytowane mieszkania

- ...

G
Gość
21 marca, 19:56, Pee:

Tak, tak, inflacja napewno obniży ceny... Haha.

Inflacja nie tylko masowe zwolnienia i obniżenie pensji spowoduje powstrzymanie się od zakupów. Na rynek do sprzedania trafią mieszkania ludzi którzy nie będą mieli z czego spłacać kredytów. To przykre bo myślałem że krach będzie spowodowany przebiciem bańki a nie utratą pracy kredytobiorców. Zatrzymanie gospodarki europejskiej będzie nas bardzo wiele kosztować przez najbliższe lata.

M
Marcin

Zależy jak długo potrwa recesja i czy rząd nie sięgnie po oszczędności jak np. na Cyprze. Mechanizm już jest stworzony. Np.nue warto brać kredytu, bo będzie taniej. Jeżeli ktoś ma gotówkę to może dużo stracić, więc inwestycja w nieruchomości wydaje się niezłym rozwiązaniem, one w końcu odbija po spadku.

E
Emila
21 marca, 19:56, Pee:

Tak, tak, inflacja napewno obniży ceny... Haha.

Nie inflacja tylko zwolnienia i niższe dochody w gospodarstwach domowych. Przed sobą mamy co najmniej 2 msc. izolacji.

Nie będzie przedsiębiorstw to nie będzie pieniędzy z podatków. Nie będzie pieniędzy z podatków to nie będzie na extra socjale typu 500 plus - już nawet od przyszłego roku chcą wprowadzić bony zamiast gotówki.

Ludzie popatrzcie na Hiszpanię i Włochy - w Polsce przez głupie wpuszczanie zainfekowanych rodaków nie będzie!

E
Emila
22 marca, 10:33, an:

Nie jestem ekonomista, ale mam dziwne przekonanie, ze ta sytuacja bardzo przykro odbije sie echem na dlugi czas.Dlatego jako kowalski nawet w mysli o zaciaganiu kredytow.Pamietajcie, ze to Polska i popatrzcie na franowiczow.Slowo zyc, musi byc nad miec.Inaczej myslacym gratuluje wytrwalosci.

Tu nie trzeba być ekonomistą. Deweloperzy/posiadacze mieszkań jako lokaty piszą, że ceny najwyżej staną w miejscu aby spróbować nakłonić naiwnych ludzi do kupna niepewnych, bo "może być gorzej". Mieszkania przed koronawirusem były za drogie, a teraz jak dużo osób straci dochody? Nie będą mieli nawet jak zaciągnąć kredytu. Ja sama zrezygnowałam z kupna, bo jak dobrze napisałeś - idą ciężkie miesiące dla gospodarki, czyli kryzys. Wolę mieć to co mam, niż zaryzykować. A kto odkazi takie mieszkanie - kto weźmie na siebie takie koszty? Niech sami mieszkają sobie w tych mieszkaniach jak tak bardzo ich chcieli.

G
Gość
22 marca, 11:32, Gość sąsiada:

Co za cynizm.... sprzedaż on-line, deweloper chce sprzedawać po uprzednim obejrzeniu mieszkania za pośrednictwem kamerki internetowej, czyli rozumiem, że potem wynajmę je również on-line , co za nonsens....Nieruchomości czeka olbrzymia przecena, bo ten kryzys jest dużo większy niż ten z 1928, 9/11 czy 2008. Goldman Sachs i JP Morgan jasno wskazują co się stanie, globalna recesja finansowa, to jak to się ma do bzdur ciągłego popytu na mieszkania. Teraz ten co mądry to obniża ceny i ucieka z kapitałem, bo wie że straty będą ogromne. Ludzie ogarnięcie się i nie czytajcie tych durnych sponsorowanych artykułów i pseudo analityków , którzy z tego żyją by wciskać ciemnotę ludziom, że będzie tylko drożej, czeka nas zjazd na nieruchomościach dużo większy niż w 2008. Kto myśli niech się wstrzyma, bo będzie dużo taniej, zapaść na rynku budowlanym to naturalna rzecz istnienia w cyklu koniunktury a w szczególności w recesji finansowej.

Powiedział co wiedział....

S
Supernatural
22 marca, 11:32, Gość sąsiada:

Co za cynizm.... sprzedaż on-line, deweloper chce sprzedawać po uprzednim obejrzeniu mieszkania za pośrednictwem kamerki internetowej, czyli rozumiem, że potem wynajmę je również on-line , co za nonsens....Nieruchomości czeka olbrzymia przecena, bo ten kryzys jest dużo większy niż ten z 1928, 9/11 czy 2008. Goldman Sachs i JP Morgan jasno wskazują co się stanie, globalna recesja finansowa, to jak to się ma do bzdur ciągłego popytu na mieszkania. Teraz ten co mądry to obniża ceny i ucieka z kapitałem, bo wie że straty będą ogromne. Ludzie ogarnięcie się i nie czytajcie tych durnych sponsorowanych artykułów i pseudo analityków , którzy z tego żyją by wciskać ciemnotę ludziom, że będzie tylko drożej, czeka nas zjazd na nieruchomościach dużo większy niż w 2008. Kto myśli niech się wstrzyma, bo będzie dużo taniej, zapaść na rynku budowlanym to naturalna rzecz istnienia w cyklu koniunktury a w szczególności w recesji finansowej.

Zjazd minimum 30 %

G
Gość sąsiada

Co za cynizm.... sprzedaż on-line, deweloper chce sprzedawać po uprzednim obejrzeniu mieszkania za pośrednictwem kamerki internetowej, czyli rozumiem, że potem wynajmę je również on-line , co za nonsens....Nieruchomości czeka olbrzymia przecena, bo ten kryzys jest dużo większy niż ten z 1928, 9/11 czy 2008. Goldman Sachs i JP Morgan jasno wskazują co się stanie, globalna recesja finansowa, to jak to się ma do bzdur ciągłego popytu na mieszkania. Teraz ten co mądry to obniża ceny i ucieka z kapitałem, bo wie że straty będą ogromne. Ludzie ogarnięcie się i nie czytajcie tych durnych sponsorowanych artykułów i pseudo analityków , którzy z tego żyją by wciskać ciemnotę ludziom, że będzie tylko drożej, czeka nas zjazd na nieruchomościach dużo większy niż w 2008. Kto myśli niech się wstrzyma, bo będzie dużo taniej, zapaść na rynku budowlanym to naturalna rzecz istnienia w cyklu koniunktury a w szczególności w recesji finansowej.

a
an

Nie jestem ekonomista, ale mam dziwne przekonanie, ze ta sytuacja bardzo przykro odbije sie echem na dlugi czas.Dlatego jako kowalski nawet w mysli o zaciaganiu kredytow.Pamietajcie, ze to Polska i popatrzcie na franowiczow.Slowo zyc, musi byc nad miec.Inaczej myslacym gratuluje wytrwalosci.

t
tm64

Trzeba pomóc biednym bankom i developerom :)

I tak może być

P
Pee

Tak, tak, inflacja napewno obniży ceny... Haha.

G
Gość
20 marca, 17:38, Artykuł Sponsorowany:

Zapomnieliście dopisać "Artykuł Sponsorowany" :) Zaklinanie rzeczywistości nie zmieni faktu, że rynek mieszkaniowy czeka poważna "przecena"..

Zapomnieli też dopisać że "kto nie kupił ten przegrał życie" ;)

M
Marta

ale proszę nie opierać artykułów jedynie na wypowiedziach osób związanych z rynkiem nieruchomości

y
yogi40

Dokładnie, sponsorowany. Teraz tylko czekać na obniżki chorych cen za metr, na mieszkania, auta i inne dobra od tych którzy zaufali bankowym dobrodziejom i nie mają szans na spłaty.

Wróć na i.pl Portal i.pl