KGHM: Zrzut wody technologicznej do Odry w okolicach Głogowa nie ma związku z katastrofą ekologiczną

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Ze względu na niski poziom wody w Odrze od 11 sierpnia KGHM nie dokonuje zrzutów. Wcześniej – ze względu na utrzymujący się niski stan rzeki - zrzucano małe ilości.
Ze względu na niski poziom wody w Odrze od 11 sierpnia KGHM nie dokonuje zrzutów. Wcześniej – ze względu na utrzymujący się niski stan rzeki - zrzucano małe ilości. Piotr Krzyżanowski
Spółka KGHM Polska Miedź podaje, że aktualna sytuacja dotycząca stanu wody w Odrze nie ma żadnego związku z wydobyciem i produkcją prowadzoną przez zakład na terenie Zagłębia Miedziowego.

Informacja, którą podaje spółka ma związek z wodą technologiczną, którą KGHM zrzuca w jednym miejscu - ze zbiornika Żelazny Most Zakładu Hydrotechnicznego KGHM w okolicach Głogowa.

KGHM prowadzi działalność zgodnie z uzyskanymi pozwoleniami (w zakresie zrzutu wody z pozwoleniem wodnoprawnym). Wyspecjalizowane służby na bieżąco monitorują ten proces. To m.in. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Badania są prowadzone codziennie podczas zrzutu. Pozwolenie bowiem precyzyjnie określa w jakiej ilości, i z jaką dopuszczalną zawartością poszczególnych parametrów, zrzut może się odbyć. Prace te prowadzone są przez urzędy, ale też służby środowiskowe KGHM. Firma reguluje ilości zrzutu wody dla zachowania warunków określonych w pozwoleniu, a także monitoruje stan wody oraz rzeki.

"Nie przekraczamy norm środowiskowych. Mamy na to liczne raporty i analizy służb państwowych. W lipcu i sierpniu zrzucaliśmy minimalne ilości wody - 25 procent tego, co w roku ubiegłym. Monitorujemy zrzuty sami i robią to też inne instytucje związane z ochroną środowiska. Woda technologiczna zawiera sól i inne pierwiastki. Nie jest groźna dla środowiska" - mówi dyrektor naczelny ds. komunikacji KGHM Lidia Marcinkowska-Bartkowiak.

Jak tłumaczy, ładunek soli odprowadzany do rzeki wynikający z procesu produkcji KGHM jest każdorazowo regulowany i zależny od poziomu wód w Odrze, zawartości sumy chlorków i siarczanów w rzece oraz zawartości sumy chlorków i siarczanów w odprowadzanej wodzie. Kontrola stanu poziomu zasolenia odbywa się zarówno przed zrzutem, a także około 500 m w górę rzeki za miejscem zrzutu ścieków. 

Jak informują przedstawiciele KGHM, również w tym zakresie spółka z należytą starannością dba o dotrzymanie warunków określonych w pozwoleniu wodnoprawnym i obowiązujących przepisów prawa. KGHM nie przekracza określonych w pozwoleniu wartości zrzutu, co potwierdzają raporty i analizy, którymi dysponują służby środowiskowe.

Ze względu na niski poziom wody w Odrze od 11 sierpnia KGHM nie dokonuje zrzutów. Wcześniej – ze względu na utrzymujący się niski stan rzeki - zrzucano małe ilości wody technologicznej, z zachowaniem warunków określonych w pozwoleniu wodnoprawnym.

Zrzut wody technologicznej do Odry, jako końcowy etap ciągu technologicznego KGHM, następuje w okolicy Głogowa. Tymczasem, jak informowały Wody Polskie, substancje, które prawdopodobnie spowodowały skażenie, zostały ujawnione na wysokości Oławy i Brzegu. To miejsca oddalone od Głogowa o ponad 100 km, a rzeka nie płynie przecież w drugą stronę. Źródło zanieczyszczenia znajduje się więc w zupełnie innym miejscu.

Jak zaznacza Lidia Marcinkowska-Bartkowiak, ochrona środowiska naturalnego i minimalizowanie uciążliwości związanych z funkcjonowaniem jest priorytetem firmy. Dzięki stosowanej polityce środowiskowej KGHM wyznacza najwyższe standardy ekologiczne w kraju. 

"Czujemy się odpowiedzialni za stan środowiska naturalnego i dobrostan ludzi oraz ich otoczenia. Od lat prowadzimy znaczące inwestycje i inicjatywy ukierunkowane na wdrażanie ekoefektywnych i niskoemisyjnych technologii. Do tego utrzymujemy w pełnej sprawności technicznej urządzenia służące ochronie środowiska, nieustannie rozwijamy techniki zagospodarowania odpadów i współpracujemy z lokalnymi władzami na rzecz ochrony środowiska" - wymienia Marcinkowska-Bartkowiak.

Jednocześnie w imieniu całej spółki deklaruje wszelką pomoc i współpracę z instytucjami, które poszukują źródła katastrofy ekologicznej.

Więcej informacji i skażeniu Odry znajdziecie tutaj:
ODRA UMIERA - serwis specjalny Gazety Wrocławskiej

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: KGHM: Zrzut wody technologicznej do Odry w okolicach Głogowa nie ma związku z katastrofą ekologiczną - Gazeta Wrocławska

Komentarze 11

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Spoko. Już jedna firma spod Oławy została ukamienowana, nie ma potrzeby szukania kolejnego kozła ofiarnego.
G
Gość
18 sierpnia, 14:39, Gość:

To wina samorządów ... i one dostaną po D.

Pewnie działają zgodnie z prawem ... i ok ... no to teraz będzie drożej... ale z ekologią.

I skoczny się na tym że za 1 m3 czystej wody z kranu będziemy płacić 3 PLN.

Czyli teraz płacisz mniej niż 3 za m3? Gratuluję taniego dostawcy wody

M
Malarz kominów
18 sierpnia, 11:55, Gość:

Nie ma tu jednego winnego .... to wszyscy podłączeni do odry ( Niemcy i Czesi też :) ) są winni.

To tak trwa wiele lat ... niski stan wód tylko to nasilił.

18 sierpnia, 13:45, Gość:

Tak, tak, Szczególnie Niemcy, Odra przecież płynie z północy na południe.....hahaha. A Czesi.... Odry na oczy nie widzieli.....hahaha

18 sierpnia, 14:16, Dopływ:

Coś takiego jak Nysa Łużycka coś tobie mówi ? Czesi Odry nie widzieli ??

18 sierpnia, 14:33, Gość:

Dorzecze odry ... o boże ... to pół Polski. Na rzeka to 1.2 granica z Niemcami ... ba i ich kompaniami odkrywkowymi gdzie polska kopalnia to pikuś .. dlatego Nysa sucha jak pieprz bo szkopy ją "wysuszyli".

Poruszamy pewnie tematy graniczne uzgodnione przed wstąpieniem Polski do UE .. i nikt tego nie ruszy teraz.

Czesi Odry nie widzieli ?To był żart co ??

G
Gość
To wina samorządów ... i one dostaną po D.

Pewnie działają zgodnie z prawem ... i ok ... no to teraz będzie drożej... ale z ekologią.

I skoczny się na tym że za 1 m3 czystej wody z kranu będziemy płacić 3 PLN.
G
Gość
18 sierpnia, 11:55, Gość:

Nie ma tu jednego winnego .... to wszyscy podłączeni do odry ( Niemcy i Czesi też :) ) są winni.

To tak trwa wiele lat ... niski stan wód tylko to nasilił.

18 sierpnia, 13:45, Gość:

Tak, tak, Szczególnie Niemcy, Odra przecież płynie z północy na południe.....hahaha. A Czesi.... Odry na oczy nie widzieli.....hahaha

18 sierpnia, 14:16, Dopływ:

Coś takiego jak Nysa Łużycka coś tobie mówi ? Czesi Odry nie widzieli ??

Dorzecze odry ... o boże ... to pół Polski. Na rzeka to 1.2 granica z Niemcami ... ba i ich kompaniami odkrywkowymi gdzie polska kopalnia to pikuś .. dlatego Nysa sucha jak pieprz bo szkopy ją "wysuszyli".

Poruszamy pewnie tematy graniczne uzgodnione przed wstąpieniem Polski do UE .. i nikt tego nie ruszy teraz.

G
Gość
Tak, każdy jest czysty, czyste ścieki z KGHM poleciały, dołożyli swoje do soli z kopalni na Śląsku, Czemu do Lubuskiego dalej jest najgorzej? KGHM wsparł algi, aby lepiej rozwijały się.
G
Gość
18 sierpnia, 11:55, Gość:

Nie ma tu jednego winnego .... to wszyscy podłączeni do odry ( Niemcy i Czesi też :) ) są winni.

To tak trwa wiele lat ... niski stan wód tylko to nasilił.

Tak, tak, Szczególnie Niemcy, Odra przecież płynie z północy na południe.....hahaha. A Czesi.... Odry na oczy nie widzieli.....hahaha

f
fuj
Koło Lubina mają dwa duże jeziora z tym co oddaję kopalnia , rekiny ,piranie wszystko tam pływa .
B
Bez polityki
18 sierpnia, 11:55, Gość:

Nie ma tu jednego winnego .... to wszyscy podłączeni do odry ( Niemcy i Czesi też :) ) są winni.

To tak trwa wiele lat ... niski stan wód tylko to nasilił.

Dokładnie miasta ,rolnicy itd W Czechach padło ok 40ton ryb , nadwyżkę wody tradycyjnie wrzucili do Odry . J

N
NFOŚ
Ciekawe ile byłoby wody w Odrze gdyby tak zakazać wszystkim zakładom przemysłowym spuszczania ścieków do rzeki. Wychodzi na to że tam jest więcej ścieków niż wody.
G
Gość
to takie bzdury że szok. A pokazcie mi 1 fabrykę , która powiedziałaby - ok- to moze nasz wina... Przecież teraz nikt się nie przyzna. Oni sobie zdają sprawę z tego, że byłby to ich koniec, więc wybielają się jak mogą.
Wróć na i.pl Portal i.pl