Kąty. Proboszcz przeprasza za słowa o kapusiu i donosicielu. Powiedział je po policyjnej kontroli liczby wiernych w kościele

Paweł Michalczyk
Paweł Michalczyk
Kościół parafialny pod wezwaniem Św. Józefa Oblubieńca NMP w Kątach
Kościół parafialny pod wezwaniem Św. Józefa Oblubieńca NMP w Kątach Google Street View
Zamiast 30 osób, na nabożeństwach w kościele parafialnym w Kątach było ok. 160 wiernych. Policja, wezwana przez jednego z mieszkańców, skierowała sprawę do sanepidu, który nałożył na proboszcza karę finansową. Duchowny w przypływie emocji wypowiedział podczas ogłoszeń parafialnych mocne słowa o "donosicielu i kapusiu", teraz jednak za nie przeprasza.

FLESZ - Nowe rozporządzenie w związku z pandemią

Pierwsze zgłoszenie na policję w sprawie parafii Kąty miało miejsce po niedzieli 13 grudnia.

- Ktoś doniósł, że w Kątach jest tłoczno - mówi nam ks. Jan Witek, proboszcz parafii. Kilka dni później na plebanię przyjechał patrol policji, który pouczył duszpasterza o obowiązujących obostrzeniach. Według duchownego, mundurowi dali mu jednak do zrozumienia, że nie będą kontrolować liczby wiernych w kościele.

W niedzielę 20 grudnia jednak patrol pojawił się i liczył frekwencję podczas dwóch mszy świętych w Kątach: o godzinie 8 i o 11.

- Metraż kościoła dopuszcza obecność 30 wiernych, a było ich ok. 160, a więc zdecydowanie za dużo - mówi asp. sztab. Grzegorz Buczak, oficer prasowy policji w Brzesku.

Policjanci skierowali sprawę do sanepidu, który nałożył na proboszcza karę finansową. Być może to spowodowało reakcję podczas ogłoszeń parafialnych 14 lutego. Ks. Jan Witek odniósł się wtedy do faktu, że ktoś zainteresował służby wysoką frekwencją w kościele.

„Donosicielstwo jest grzechem śmiertelnym, o którym bardzo rzadko się mówi, jeszcze rzadziej się z niego spowiada. Donosicielstwo stoi w jawnej sprzeczności z miłością bliźniego. Donosiciel, czyli kapuś, szpicel, to jak człowiek trędowaty, którego należy odizolować od ludzi zdrowych i prosić Jezusa o uzdrowienie, jak to było w dzisiejszej Ewangelii” - usłyszeli wierni podczas ogłoszeń parafialnych. Słowa te były zamieszczone również w ich wersji internetowej, jednak zostały już usunięte. O sprawie napisała "Gazeta Wyborcza", zawiadomiona przez zbulwersowanego parafianina.

Proboszcz parafii Kąty dziś żałuje tak mocnych sformułowań. - W przypływie emocji poniosło mnie trochę i tyle, nie mogę się usprawiedliwiać. W najbliższą niedzielę przeproszę parafian. Te słowa padły niepotrzebnie - powiedział nam ks. Jan Witek.

Proboszcz parafii Kąty odwołuje się w sprawie nałożonej na niego kary finansowej

22 lutego proboszcz parafii Kąty złożył odwołanie w sprawie nałożonej na niego kary do Małopolskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego. - Akta sprawy są obecnie analizowane w toku postępowania odwoławczego - informuje Adam Oćwieja, Kierownik Oddziału Nadzoru Sanitarnego.

Sprawą zajęła się również tarnowska kuria diecezjalna.

- Została już przeprowadzona rozmowa z proboszczem. Łamanie obowiązujących przepisów sanitarnych ma swoje konsekwencje, z którymi trzeba się liczyć - mówi ks. Ryszard St. Nowak, rzecznik prasowy biskupa tarnowskiego. Przypomina, że do wszystkich parafii w diecezji kuria wielokrotnie wysyłała komunikaty, przypominające o obowiązujących przepisach sanitarnych oraz wprowadzonych limitach osób w świątyniach. Odpowiednie informacje zostały także umieszczone na drzwiach kościołów.

- Regularnie przypomina się o przestrzeganiu zasad bezpieczeństwa. Trzeba jednak wziąć też pod uwagę fakt, że księża pracujący w parafiach są w bardzo trudnej sytuacji, gdyż z jednej strony mają świadomość konieczności przestrzegania obowiązujących norm, a z drugiej strony mają obowiązek zapewnić wiernym należny im dostęp do sprawowania kultu. Nie mogą nikomu zabronić wstępu do kościoła albo siłowo kogoś z niego usuwać. Wierni mają prawo do swobodnego dostępu do liturgii i sakramentów, którego nie można im odmówić, zwłaszcza, że stan pandemii trwa już prawie rok - dodaje ks. Ryszard St. Nowak.

Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kąty. Proboszcz przeprasza za słowa o kapusiu i donosicielu. Powiedział je po policyjnej kontroli liczby wiernych w kościele - Gazeta Krakowska

Komentarze 9

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

K
Karol

ksiądz jest w trudnej sytuacji? on nie płaci podatków, a co mają powiedzieć, przedsiębiorcy, gastronomicy, hotelarze, właściciele klubów fitnes ? kiedy oni podatnicy, muszą przestrzegać reżimów sanitarnych, a jakiś kiecman ma to daleko w rzyci. Proboszcz który naruszył przepisy powinien być ukarany, a kościół zamkniety na conajmniej 3 miesiace, aby do kiecmana dotarło, że żyje w państwie świeckim, gdzie ważniejsze jest życie i zdrowie większości a nie dobrobyt jednostki w dodatku pasożytniczej.

S
Student

Ks.proboszcz ma racje donosicielstwo w naszej Polskiej historii zawsze bylo potepiane a dlaczego nie teraz??A na strajkach feminstek byly normy zachowane???

G
Gość

Ksiądz z wypaczonym sumieniem...

G
Gość

..., teraz jednak za nie przeprasza.

Tak powinno (to) być. !

G
Gość

Czy tak ma wygladac milosc blizniego swego i troska o zdrowie i zycie innych w pandemii? Albo troska i ochrona zycia ogranicza sie tylko do zycia nienarodzonego?

G
Gość

taki ksiedze wygonja wiernych z kosciol. Arogancki zachowanie zamiast pokora, nienawisc zamiast milosc i moze jeszcze przepych zamiast skromnosc. ---- A to co ten ksiadz zrobil, to niektory moga uwazac tez za grzechem. Jezus mowil do swojich, ze maja sluzyc i nie rzadzic!

z
zenobiusz parówka !

Jestem niewierzący, ale uważam, że ten katolicki ksiądz ma sporo racji. Robienie smrodu i składanie donosów, nie jest mądrą zabawą, i prowadzi do tego, że ktoś tam zostanie nazwany [wulgaryzm]em. I słusznie. Mógł otwarcie powiedzieć temu klerykowi, dlaczego tam świruje pawiana z tymi swoimi owcami, i żeby tak nie robił. Jeśliby nie posłuchał, to owszem, można by złożyć ten donos. Generalnie, ws. tej pandemii wielu jest takich (żałosnych tumanów)co chcą rządzić, bez ponoszenia odpowiedzialności za skutki swoich decyzji. Czyli z automatu: wała ! Np. w nielegalnych tzw. zarządzeniach nt. masek, chodzi tylko i wyłącznie o zamknięcie ludziom ust, i zabronienie protestów. Zwykle w połączeniu, ze szczuciem jednych na drugich. Dziwnym sposobem, wtedy (wkrótce po takim niby zarządzeniu) wprowadzane są chamskie próby odbierania przez pisi-bandę ludziom ich praw.

G
Gość

Jak duchowny to z reguły opowiada dyrdymały z tej swojej ambony :)

R
Rolnik

Ja mysle,ze ma racje ,ze donosicielstwo to nie bohaterstwo....a i pandemia jest watpliwa po zmianie jej definicji .

Wróć na i.pl Portal i.pl