Jeśli nic nie drgnie w drugiej fazie mistrzostw to czas trenera minie - Artur Siódmiak o mistrzostwach świata szypiornistów [wideo]

Piotr Olkowicz
Piotr Olkowicz
Wideo
od 16 lat
Z wielkim trudem polskiej reprezentacji udało się przedłużyć udział w polsko-szwedzkich mistrzostwach świata w piłce ręcznej mężczyzn. W związku z tym nie mogliśmy pozwolić sobie, aby pierwszego etapu zmagań nie podsumować symbolicznie w naszym Magazynie Sportowy24.

Tym razem gościem Adama Godlewskiego jest nasz legendarny obrotowy Artur Siódmiak. W swej ultra analitycznej opowieści przedstawia (w niezwykle przystępny sposób, co należy podkreślić) niuanse decydujące o tym, dlaczego naszej kadrze idzie na tych mistrzostwach, nazwijmy to oględnie, lekko pod górę.

Siódmiak opowiada o niepotrzebnych błędach, które zadecydowały o "gongu", jaki dostaliśmy od Słowenii. Żeby nie było banalnie będzie także o łabędzim śpiewie i zrywach, które były niestety tylko chwilowe.

Poruszony zostanie wątek, jak ważną postacią dla naszej drużyny jest Szymon Sićko i czy to może być dla polskiej piłki ręcznej nowy Karol Bielecki.

Panowie w studio przedyskutowali spostrzeżenia dotyczące naszego trenera Patryka Rombela dopatrując się przyczyn naszej niemocy w niektórych momentach opóźnionym reagowaniem na wydarzenia dziejące się na boisku. Czy kadrze nie brakuje przypadkiem impulsów i informacji płynących z ławki rezerwowych dotyczących tego co zmieniać, jak zmieniać w chwilach, kiedy zwyczajnie nie idzie.

Kolejnym wątkiem jest zagadnienie czy naszej reprezentacji nie zacznie brakować zmienników dla podstawowej siódemki i jak bardzo brakuje nam prawdziwej głębi składu.

Siódmiak w swych analizach nie traci jednak nadziei i wskazuje na czynniki, jakie mogą poprawić funkcjonowanie tej grupy szczypiornistów w kolejnych grach na mistrzostwach. Porównuje sytuację przed meczem z naszym najbliższym rywalem czyli Hiszpanią do tej, jaka miała miejsce przed otwarciem turnieju i konfrontacji z Francuzami. Z programu dowiecie się również czy kolejni rywale na naszej drodze tj. wspomniana Hiszpania, Czarnogóra i Iran są drużynami w naszym zasięgu.

Z części programu, w której poszukiwane są aspekty, na jakich można budować optymizm przed drugą fazą turnieju dowiemy się również kiedy i w jakich okolicznościach powinniśmy zastanowić się nad zmianą szkoleniowca kadry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tom aus Breslau
Pamiętam jeszcze udziały naszych w MŚ jeszcze chwilę przed erą Wenty (2003, 2004 r.). Grali już Tkaczyk czy starszy Lijewski. Wygrywaliśmy jedynie z Argentyna czy Brazylią, ale mimo wszystko gra wtedy była lepsza, był jakiś taki pierwiastek profesjonalizmu. Jeszcze on nie starczał na pokonanie (wówczas) lepszych, tj. np. Niemiec czy Szwecji, ale sprawiał, że wiedziało się, że nasi chcą i potrafi grać w ręczną. A odnośne drużyny po erze Wenty, to sorry, ale mam wątpliwości, czy oni naprawdę grają w ręczną czy tylko próbują i im nie wychodzi
Wróć na i.pl Portal i.pl