Jarosław Kaczyński na konferencji we Włocławku: - Chcemy zrównoważonego rozwoju

Zobacz wideo: Ćwiczenia służb ratowniczych na S5 pod Bydgoszczą

Spotkanie prezesa partii PiS z mieszkańcami Włocławka nieco się opóźniło. O godz. 16.45 Jarosław Kaczyński wszedł na salę Hotelu Aleksander u boku Joanny Borowiak. Na sali obecni byli przede wszystkim sympatycy Prawa i Sprawiedliwości.

Kluczowe kwestie, które zostały podjęte podczas konferencji, to: reorganizacja struktury regionalnej partii (dotąd odpowiadała podziałowi Polski na okręgi w wyborach do Sejmu, teraz - do Senatu), skuteczny dialog ze społeczeństwem, program socjalny, inflacja, podatki i sądownictwo.

Jarosław Kaczyński rozpoczął konferencję nt. "Bezpieczeństwo gospodarcze" stwierdzeniem, że dziś szczególnie potrzebny jest dialog władzy ze społeczeństwem. Z tego powodu - wyjaśnia - w partii PiS dokonuje się reorganizacja.

- Celem jest zmierzanie do tego, żeby być bliżej obywateli, żeby ta rozmowa była bardziej intensywna i lepiej zorganizowana - mówił Jarosław Kaczyński. Dodał także, że podział na 100 okręgów senatorskich jest najlepszym rozwiązaniem, by ten cel osiągnąć. Decyzje personalne mają zapaść w ciągu najbliższych dni.

W następnych słowach podsumował dotychczasowe działanie Prawa i Sprawiedliwości. Skrytykował on poprzednią władzę za to, że "wiele grup społecznych było traktowanych jako drugorzędne".

- Poprzednia władza uważała, że najpierw powinny się rozwijać większe ośrodki, a rozwój ten - dopiero w drodze dyfuzji - ma się rozszerzać na cały kraj. Cała bieda tego programu polega na tym, że traktuje on nierówno mieszkańców tego kraju. My chcemy zrównoważonego rozwoju. Pomocy, wsparcia, dawania szans wszystkim grupom społecznym. I są na to środki - podkreśla prezes PiS-u. – W ciągu 6 lat 200 mld zł więcej na politykę społeczną niż poprzednio w porównywalnym okresie. To jest ogromna społeczna zmiana. Składają się na nią i 500 plus, i prawie 10-krotne zwiększenie świadczeń dla ludzi niepełnosprawnych. To jest też ogromna ilość różnego rodzaju programów społecznych w różnych dziedzinach czy choćby podnoszenie pensji minimalnej. Nawet dzisiaj w stosunku do inflacji ciągle wzrost pensji jest wyższy niż inflacja.

Jarosław Kaczyński przyznał, że droga do państwa, jakiego zarówno rządzący, jak i społeczeństwo by sobie życzyli jest jeszcze długa. Tym, co staje na przeszkodzie, mają być sądy, podporządkowane - jak twierdzi - opozycji.

- Jest coś takiego, jak doktryna Neumanna, który powiedział, że jeżeli ktoś jest wierny partii, to mu ze strony sądów nic nie grozi, bo "sądy są nasze". Sądy w Polsce powinny być jednym z trzech niezależnych od siebie pionów władzy. U nas sądy są jakby wyprowadzone z państwa. A to musi być część państwa podejmująca decyzje co do wyroków samodzielnie - ale na podstawie ustaw i Konstytucji, przy czym, jeżeli sąd uznaje, że Konstytucja i ustawa są ze sobą sprzeczne, to ma drogę przez Trybunał Konstytucyjny.

Po zakończeniu konferencji przyszedł czas na pytania. Jeden z uczestników - Julian Stachniak, prezes koła Kujawskiego Stowarzyszenia Chorych na Przewlekłą Białaczkę Szpikową podjął kwestię związaną z brakiem wsparcia przez rządzących osób cierpiących na nowotwór - poprosił prezesa o spotkanie i stwierdził, że chorzy onkologicznie są przez władzę pomijani. Prezes Kaczyński zapowiedział, że takie spotkanie się odbędzie.