Janków Przygodzki: Komisja przedstawiła przyczyny katastrofy

PILAR
Janków Przygodzki: Komisja przedstawiła przyczyny katastrofy
Janków Przygodzki: Komisja przedstawiła przyczyny katastrofy Mateusz Nele
Do wybuchu przyczyniły się dwie nieprawidłowości. Po pierwsze, złe wykonanie wykopu, które było wykonane niezgodnie z dokumentacją budowy. Po drugie, fatalny stan spawu w tym miejscu. Takie są wnioski z prac komisji, która została powołana do wyjaśnienia przyczyn i okoliczności tragedii w Jankowie Przygodzkim.

Na czym miało polegać złe wykonanie wykopu? Ziemia mogła być odkładana w tym miejscu na wysokość maksymalnie dwóch metrów, a była na cztery. Przez to nacisk na stary gazociąg był większy, większa była też skarpa samego wykopu, która obsunęła się i to w połączeniu z wadliwym spawem spowodowało rozszczelnienie a w konsekwencji zapłon gazu i pożar.

– Gdy stary gazociąg miał podparcie ziemią z każdej ze strony, to się trzymał. Kiedy je stracił, to zgromadzone masy ziemi osunęły gazociąg do wykopu – wyjaśnia Jerzy Witczak, wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego.

Wykop w miejscu katastrofy był dość szeroki i głęboki. Budowlańcy przygotowywali się do wykonania przecisku pod drogą.

Nieprawidłowości było więcej.

- Niewłaściwie prowadzono nadzór nad inwestycją - przedstawia wyniki prac komisji Jerzy Witczak.

Przypomnijmy, że prace wykonywała poznańska firma ZRUG, a inwestorem był Gaz-System.

Jakie jeszcze hipotezy brano pod uwagę?

Komisja wydała postanowienie o tym, by wstrzymać prace na całym gazociągu w Wielkopolsce. Jerzy Witczak wystąpi również do ogólnopolskiego inspektora, by prace przerwać poza Wielkopolską. Jego zdaniem poprawić trzeba sposób prac przy nowym gazociągu, aby nie doszło do kolejnej tragedii.

Komisja jednoznacznie wykluczyła możliwość, że to koparka naruszyła gazociąg. Znajdowała się w innym miejscu (około 10 metrów od wybuchu). Według ustaleń komisji skarpa już dzień wcześniej zaczęła się obsuwać i to wtedy należało przerwać prace.

W normalnych warunkach gaz powinien się unosić, w tym przypadku wypełnił najpierw wykop, przez co nagromadzenie gazu było na tyle duże, ze doszło do pobliskich zabudowań. Gaz zapalił się prawdopodobnie od "otwartego paleniska", czyli np. zapalonej kuchenki gazowej. Wykluczono hipotezę, że zapłon gazu mogła spowodować praca silnika koparki lub iskra.

Komisja przekaże swoje ustalenia do prokuratury.

Janków Przygodzki. Zobaczcie zdjęcia Mateusza Nele, strażaka ochotnika, który gasił pożar po wybuchu!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Janków Przygodzki: Komisja przedstawiła przyczyny katastrofy - Głos Wielkopolski

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mirek
Odległości w jakich mogą być budowane gazociągi od budynków dla tego gazociągu są podane w Rozporządzeniu Ministra Gospodarki z dnia 30 lipca 2001 roku w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać sieci gazowe. Odległość ta nazywa się strefą kontrolowaną i wynosi 6 metrów od osi gazociągu.
A
Artur
Gdyby rurociąg Dn 400 mm w którym doszło do rozszczelnienia i zapłonu wydobywającego się gazu był wybudowany zgodnie z wymaganiami Polskiej Normy z zachowaniem 160 m pasa ochronnego, nie spłonęłoby kilkanaście budynków mieszkalnych i nie byłoby kilkunastu poparzonych ludzi. Obecne upartyjnienie urzędów państwowych, firm i spółek skarbu państwa determinuje o powstaniu istniejącej obecnie stuacji, w której osoby kierujące tymi dziedzinami życia społecznego nie posiadają odpowiedniego wykształcenia, potrzebnej wiedzy i uprawnień niezbędnych do wydawania decyzji. Projektanci, pracownicy wydziałów budownictwa i architektury, nadzoru budowlanego, kierownicy budów podlegają presji miernot wyniesionych na stanowiska decydentów przez wodzów partyjnych lub ich terenowych pachołków i pod groźbą utraty pracy wykonują ich nieprofesjonalne polecenia. W państwie polskim panuje bałagan, bezprawie, samowola, bezkarność i wzajemne krycie popleczników przy wspólnym żłobie. Dlatego winni tragedii w Jankowie Podlaskim nie ponoszą żadnej odpowiedzialności, poszkodowani nie mają szans na pozyskanie pełnej rekompensaty za szkody w majątku i zdrowiu, a państwowa komisja "ekspertów" nadzoru budowlanego wydaje takie głupie komunikaty by winnym tragedii nic się nie stało. Sytuacja w Polsce jest pod tym względem bardzo groźna. Stała się groźna tym bardziej, że Gowin będąc nieuprawnionym ministrem sprawiedliwości uwolnił wiele zawodów, które powinny być wykonywane wyłącznie przez specjalistów z odpowiednimi uprawnieniami wydanymi po zdobyciu kierunkowego w zawodzie wykształcenia, praktyki zawodowej i po zdaniu egzaminu. Gowin nie zna się na prawie, nie miał uprawnień by w polskim prawie mieszać, więc nie wie nawet biedak ile szkód Polsce i Polakom wyrządził.
A
Artur
Komisja państwowych "ekspertów" nadzoru budowlanego kłamie w sprawie przyczyn tragedii wywołanej pożarem gazociągu w Jankowie Przygodzkim. Minimalna odległość 6 m od zabudowy mieszkalnej to odległość rozdzielczej sieci gazowej niskiego ciśnienia. Tu mamy do czynienia z tranzytowymi rurociągami gazowymi wysokiego ciśnienia, starym Dn 400 mm i nowym w budowie Dn 700 mm. Dla starego Dn 400 mm Polska Norma wymaga aby minimalna odległość od zabudowy mieszkalnej wynosiła 80 m w obie strony od gazociągu (pas strefy ochronnej 160 m), a dla nowego Dn 700 mm odległość ta wynosiła 100 m w obie strony od gazociągu (pas strefy ochronnej 200 m). Nowy gazociąg Dn 700 mm nie miał prawa być realizowanym tak blisko budynków mieszkalnych. Winni są niewątpliwie projektanci gazociągu, jednostka administracji państwowej która wydała niezgodne z prawem pozwolenie na budowę, inwestor który przystąpił do realizacji wadliwego projektu, kierownik budowy który miał obowiązek przerwać budowę i zażądać od inwestora wymaganych prawem budowlanym zmian w projekcie i inspektor nadzoru z tych samych przyczyn co kierownik budowy. Zadziwia mnie zachowanie "ekspertów nadzoru budowlanego" badających przyczyny tragedii, którzy powinni znać prawo budowlane, a plotą brednie, kłamią, mataczą, byle nie odkryć prawdy. Czy Polska jest jeszcze państwem prawnym?
E
Erudyta
"Wielkopolska" należy pisać z dużej litery. Jakiż to poziom reprezentuje Głos? Tak naprawdę, jaki "Głos"?
Wróć na i.pl Portal i.pl