Taka sytuacja ma miejsce nie pierwszy raz. W maju tego roku kibice Legii przyjechali z flagami i zostali nie wpuszczeni na stadion. Po dwóch godzinach stania pod obiektem przy ulicy Słonecznej udali się z powrotem do Warszawy. Ze swoim kibicami solidaryzowali się zawodnicy stołecznego klubu, którzy opóźnili wejście na murawę, a po wbiegnięciu na boisko podbiegli do pustego sektora gości i zaczęli bić brawo.
Obawy władz Jagiellonii są uzasadnione. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że warszawscy fani są w posiadaniu flag Jagiellonii i mogą próbować je znieważyć na stadionie w Białymstoku. Grozi to wywołaniem burd, a w skrajnym przypadku przerwaniem meczu.
Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:
W piśmie do Legii wyraźnie zaznaczono, że kibice nie mogą wnieść w szczególności flag sektorowych, transparentów, flag na kijach, taśm papierowych, czyli tych przedmiotów, w których mogliby ukryć flagi Żółto-Czerwonych.
We wtorek odbyło się spotkanie przedstawicieli obu klubów ze służbami porządkowymi.
- Spotkanie dotyczyło głównie kwestii organizacyjnych - mówi Zbigniew Popczyński, dyrektor do spraw bezpieczeństwa Jagiellonii. - Pociąg z kibicami Legii przyjedzie dosyć wcześnie. Sześć autokarów ma przetransportować kibiców z dworca na stadion. Trzeba to wszystko dobrze zorganizować. O tym co kibice mogą wnieść na stadion nie było mowy, bo to jest jasno wskazane w naszym piśmie i nic się nie zmienia.
Spotkanie Jagiellonia - Legia rozpocznie się w piątek o godzinie 20.30.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
