Izabella Łukomska-Pyżalska broni męża: "Na chamstwo odpowiedział chamstwem"

SZKI
Izabella Łukomska-Pyżalska i Jakub Pyżalski podczas meczu Warty Poznań
Izabella Łukomska-Pyżalska i Jakub Pyżalski podczas meczu Warty Poznań Marek Zakrzewski
Izabella Łukomska-Pyżalska zabrała głos w sprawie zachowania swojego męża Jakuba Pyżalskiego, który podczas meczu Warty Poznań z Garbarnią wyzywał piłkarzy z Krakowa. - Mój mąż nie pozwoli sobie nigdy, aby w jego obecności obrażano mnie, naszą rodzinę, Wartę Poznań, nasze miasto czy nasz kraj. A Warta to nasza rodzina. Na chamstwo odpowiedział chamstwem - napisała prezes klubu z Drogi Dębińskiej w felietonie dla serwisu Natemat.pl.

Do skandalicznego zachowania Jakuba Pyżalskiego doszło 15 czerwca podczas meczu Warty Poznań z Garbarnią Kraków. "Zieloni" pokonali krakowian 1:0 i przypieczętowali swój awans do II ligi.

"K...a, c...o, coś ci nie pasuje? To, k...a, w przerwie jestem u ciebie, p....e", "Twoją starą ru....m, prosto na ryj się sp.......m" - to tylko niektóre z bulwersujących tekstów, które Jakub Pyżalski wykrzykiwał podczas tego meczu do zawodników Garbarni. Nagranie z jego zachowaniem upublicznił w poniedziałek portal weszlo.com.

Mąż Izabelli Łukomskiej-Pyżalskiej nie tylko wyzywał piłkarzy z Krakowa, ale zdaniem świadka także obnażał się przed bramkarzem Marcinem Cabajem.

ZOBACZ TAKŻE:

Izabella Łukomska-Pyżalska we wtorek opublikowała wpis w serwisie Natemat.pl. W swoim felietonie broni męża i za całą sytuację obwinia zawodników z Krakowa.

- Piłkarze Garbarni od pierwszego gwizdka zachowywali się na boisku po prostu fatalnie. Padały z ich ust wyzwiska pod adresem moim, mojego męża, piłkarzy Warty oraz sędziów. Nie musicie mi wierzyć, ale te wyzwiska były jeszcze oryginalniejsze niż te, które na słynnym już filmiku wykrzykuje mój mąż. Niestety nie nagrywałam ich telefonem, byłam zbyt skupiona na samym meczu - twierdzi Izabella Łukomska-Pyżalska.

- Jeden z moich zawodników został opluty, inny uderzony ręka w twarz, gdy cieszył się ze zdobytego gola. Inny cudem uniknął trwałej kontuzji, zapewne będzie niezdolny do gry "tylko" przez parę tygodni, dzięki celowej i wyjątkowo brutalnej grze przeciwnika. Natomiast bramkarz Garbarni kopał piłkę z premedytacją celując w miejsce, w którym ja się znajdowałam – cud, że nie dostałam nią w głowę - opisuje mecz z 15 czerwca.

- Wielokrotnie piłkarze Garbarni podbiegali do Warciarzy i do sędziów w pretensjami, domagali się zmian ich decyzji, wiele razy o mały włos nie doszłoby z ich inicjatywy na boisku do bijatyki. Piłkarze Garbarni Kraków to wyjątkowe chamy. Z tego czego zdążyłam się jeszcze dowiedzieć, to był to ich sposób na wszystkich rywali. Zachowywali się tak przez cały sezon. Przypomnę tylko, że byli to profesjonalni ponoć piłkarze podczas meczu. Nie miałam zamiaru nikomu tego opowiadać, na nic się skarżyć, nie mam po prostu takiego zwyczaju - zaznacza Łukomska-Pyżalska.
Jak skomentowała zachowanie swojego męża? - Gdy usłyszał wyzwiska nie tylko pod adresem zawodników Warty, ale również pod moim adresem, odpowiedział na nie używając tego samego języka, którym na boisku posługiwali się Panowie piłkarze z Krakowa. Oczywiście język ten pozostawia wiele do życzenia, ale dla tych z Garbarni był on czymś naturalnym.

- Mój mąż jest tylko kibicem Warty, nie pełni w niej żadnej funkcji, ale nie pozwoli sobie jednak nigdy, aby w jego obecności obrażano mnie, naszą rodzinę, Wartę Poznań, nasze miasto czy nasz kraj. A Warta to nasza rodzina. Na chamstwo odpowiedział chamstwem. Owszem poniosło go, ale uważam, że dla kilku piłkarzyków z Garbarni Kraków należałoby się przynajmniej kilka minut w bokserskim ringu albo wręcz przeciwnie na kozetce u psychiatry. Należą do grupy ludzi która myśli (chociaż nie wiem czy to odpowiednie słowo), że może wszystkich i wszędzie bezkarnie obrażać. Zwłaszcza gdy jest w grupie, a nie w pojedynkę - kontynuuje Łukomska-Pyżalska.

- Być może mój mąż nie pasuje do ugrzecznionych realiów, gdzie w obecności męża obraża się bezkarnie jego żonę, a mąż udaje, że nic nie słyszał, albo grzecznie prosi o przeprosiny. Dlatego też nie zamierzam - ani ja, ani mój mąż - przepraszać za te słowa skierowane tylko i wyłącznie do kilku zawodników Garbarni Kraków. Przeprosić to powinni najpierw oni mnie i zawodników Warty. Tendencyjne filmiki opublikowanie przez Garbarnię, bez opublikowania epitetów z ust własnych zawodników z Krakowa zostawię bez komentarza - kończy swój wpis prezes klubu z Drogi Dębińskiej.

Tymczasem Polski Związek Piłki Nożnej wszczął postępowanie wyjaśniające dotyczące wulgarnego zachowania biznesmena. Na razie nie wiadomo, jakie ewentualne kary grożą klubowi.

CZYTAJ TAKŻE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Izabella Łukomska-Pyżalska broni męża: "Na chamstwo odpowiedział chamstwem" - Głos Wielkopolski

Komentarze 65

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

z
zarty
Pobił sprzatajacego starszcego pana bo zachaczył mopem o jego torbe sportowa . Też mi wyczyn
b
bast
JPyzalski nie musi być w swoim języku kreatywny on tak ma po prostu tak załatwia trudne sprawy i interesy agresja werbalna fizyczna kiedyś pobił funkcjonariusza mundurowego i nie poniósł konsekwencji ma gruby portfel i znajomych w prokuraturach , a podobnych spraw zapewne kilkadziesiąt . A małżonka hmm podobno dawni prezesi Amiki mówią w kuluarach ,że to co mówił Pyżalski o "starej" do piłkarza Garbarni idealnie pasuje do Pani prezes.. Miejmy tylko nadzieje ,że media nie będą dalej chciały lansować pani prezes z mężem bandytą.
k
kapsel
A myślałem, że zwykły burak.
k
kiełbasa
Zwykła dziwka w warami to kiełbasy
11
Kiedy to bylo ?
b
bronkas
Tuwim napisał : Tutejsza idiotko ! Rzekł kretyn miejscowy - Czy pragniesz pójść ze mną na FILM przebojowy ? Poza tym popieram Twoją tezę o ich poziomie intelektualnym i moralnym.
K
Kraul
Po zapoznaniu się z materiałem audio mogę stwierdzić, że język jakim Pani zacny mąż się posługiwał był naturalny nie tylko -jak Pani twierdzi- dla piłkarzy Garbarni, ale również dla pani męża. Raczej operował nim dość swobodnie i nie miało się wrażenia, że specjalnie musi szukać słów czy męczy się aby przez gardło przeszły mu wypowiedzi o "lizaniu d... przez starą", "paszczu za 500zł", "spuszcz... się na ryj". Wydaję mi się, że wiele osób nawet chcąc komuś ubliżyć nie byłoby w stanie zwieść się aż na takie wyżyny "kreatywności". Napisała Pani, że mąż nie pozwoli aby w jego obecności ubliżać jego żonie, ani nawet ......krajowi! Jeżeli Pani taki sposób obrony pasuje i jest pani dumna jakiego to honorowego partnera ma co ubliża matce albo żonie (kim jest owa stara?) to już Pani sprawa. Ale nie każdy sobie życzy takiej obrony miasta albo kraju. Mentalność typu: jak menel mnie obrzyga w autobusie to ja go obsikam - nie każdemu pasuje. Ale ok - wasz poziom.
w
won z Poznania prostaku
Panie ministrze Ziobro, niech Pan się dobierze do tyłka temu szemrancowi Pyzie.Niejeden trup z szafy wypadnie.Poznań czerwony ze wstydu.
d
danuta
to patologia jakiej poznaniacy nie akceptuja , nie ma dla nich miejsca w naszym miescie
a
a to ci heca
jakby nie był mega chamem to chamstwo by z niego nie wylazło bo by go tam nie było i to cała prawda o tym chamie hehehehe a żonka ze swoim tłumaczeniem tego chama niech się wypcha i tyle !
D
DS
Jegomość małżonek był po prostu sobą. To jedyny z klientów Fabryki Formy, który pobił kolesia na siłce, tak że policja interweniowała.
P
Piotr
Pani mąż jest chamem, kryminalistą. A, Pani ma bagno w głowie. Hipokrytka do kwadratu.
r
rydy
kazdy inteligentny człowiek na prostackie zaczepki nie znajduje odpowiedzi.W tym wypadku prostak trafił na prostaka.Zawsze słoma wychodzi z papci
O
Obserwator
Im większy cham i prostak tym większe pieniądze .... dziwię się tylko niektórym politykom , że z takim "śmieciem " siadają do stołu , podają mu rękę i robią sobie wspólne zdjęcie , lub np. mają go wśród znajomych na facebooku !!!.... Taką osobę powinien spotkać ostracyzm społeczny i wówczas może nasze VIPy coś w końcu by zrozumiały.....ten przypadek potwierdza tylko regułę , że gówna zawsze utrzymują się na wierzchu .....
W
W 1912
Sam cie jebne cioto z kks lech zdechł litaro powski s...lu!!! Byłem na Meczu i widziałem jak te Krakowskie burki prowokowali !!! Brawo Pani Prezes!!!
Wróć na i.pl Portal i.pl